Witam,
właśnie wróciłem z multikina i jestem w totalnym szoku (negatywnie). Może ktoś z was wie o co chodzi i mi powie, bo ja nie kumam. I raczej nie chodzi tutaj o sam film. Ale od początku...
Poszedłem do multikina, sala duża (350-400 osób), oczywiście pełna. Miejsce wyrwałem niezłe: prawie sam środek sali. Ok, film się zaczyna... Coś nie tak, okulary na nosie, a litery są "podwójne", jakoś nie mogę złapać ostrości. Eee, spoko, zaraz wzrok sie przyzwyczai i będzie ok. Ale ok nie jest. KOLORY: po prostu dramat. Wyglądało to tak, jakby była jakaś awaria sprzętu. Wszystko było czerwone, fioletowe i zielone! Totalny szok. Polazłem do gościa z obsługi i mówię mu, że coś jest nie halo, może moje okulary nie teges, albo co?? Generalnie to się nie znam, ale chodzę do kina i ostatnio dużo na 3D i zawsze wszystko było cacy. Typ wziął moje okulary, polazł na salę, popatrzył i stwierdził, że jest ok i "ten film tak ma". Typ mówi, że ok, cała sala (ze 350 osób) ogląda i nikt nic nie stęka, to myślę sobie, że coś mi się z oczami pokolebało (to pewnie przez te obżarstwo w święta :). No więc sadzam tyłek i oglądam... I dalej jestem w szoku! sama czerwień, fiolet i blada zieleń! Obiekty 3D, które w tym filmie mają tak powalać są jakby podwójne, nieostre. Nie potrafię tego opisać, ale była lipa!
Zmęczyłem z bólem głowy do końca, czekając na jakieś szmery, zniesmaczenie innych oglądaczy i...nic, tylko "no niezłe, niezłe. Extra.."???!
W tym momencie stwierdziłem, że w pn idę do okulisty i neurologa... 400 osób zadowolonych, a dla mnie masakra. Muszę chyba się leczyć. Wracam do chaty, odpalam kompa, włączam pierwszy lepszy trailer i znowu jestem w szoku. Dopiero na trailerze zobaczyłem KOLORY Avatara!: W kinie smok, na którym latał Jake był koloru buraków czerwonych, a nie pomarańczowy; pani doktor i zły pułkownik wyglądali, jakby ich przypiekali 3h na solarium; skąpe wdzianka tubylców były mocno bordowe, nie brązowe, itd. A błękitu to nie było tam nigdzie.
Więc pytam: o co kaman?? Bo jeżeli tak to wygląda "normalnie" w multikinie (trójmiasto), to żenada jakaś. Czy to możliwe, żeby projektor, czy jakiekolwiek ustrojstwo w kinie było skopane i NIKT z obsługi tego nie zauważył??? i NIKOMU z oglądających to nie przeszkadzało?
Jestem fanem tego typu filmów, więc pójdę jeszcze raz do cinema city i zobaczę o co chodzi... Ale tak skopanego seansu filmowego nie zaliczyłem jeszcze nigdy... i to na takim filmie :(
Ja bylam w KrK w multi i kolory rewelacja. Watpie zebys cos z projektorem bo by wszyscy sie raczej skarzyli.. okulary pewnie tez ok bo skoro 'typ' mowi ze w porzadku wszystko to raczej sie nie mylil..
Radze zbadac wzrok ;)
Byłem dziś w multikinie w trójmieście i miałem prawie podobnie. Tylko przy scenach z ogniem było bardzo dziwnie. A litery też były podwójne. Mam astygmatyzm to pewnie dlatego. Ale większość filmu była normalna, trzeba zaznaczyć że miałem okulary korekcyjne.
jak miałeś też swoje okulary, to powinno być ok. Ja nie mam wady wzroku. Tuż przed Avatarem, jeszcze w 2D, była zapowiedź filmu "Bogowie Olimpu..." i już tutaj było nie tak: sceny były bardzo ciemne, a aktorzy mieli nienaturalnie czerwone gęby, ale olałem to...(wcześniejsze zwiastuny były ok)
Po raz kolejny obejrzałem sobie trajler i widzę, że w tamtym kinie (sali) Kolory były mega nienaturalne, wszystko było bordowe i fioletowe! Nie istniał np kolor pomarańczowy, zółty. Żałuję, że nie wpadłem na to, żeby zajrzeć do innej sali projekcyjnej :(
Ale wiem, co widzialem zwłaszcza, że mam punkt odniesienia w trajlerze.
KOLORY BYŁY SKOPANE!
Jestem pewien, że była jakaś lipa ze sprzętem (choć to naprawdę wydaje się nieprawdopodobne). A że inni się nie skarżyli...? Cóż, ja też obejrzałem do końca. Paru gości też wychodziło, może do kibla, a może się poskarżyć... Może tak to działa, "że jak nikt się nie wychyla, to ja też siedzę cicho, bo przecież nie wypada powiedzieć po tych wszystkich zachwytach na forach, że ze stroną wizualną jest coś nie tak. Jeszcze mnie koledzy wyśmieją i odeślą do okulisty". Masakra :))
TY też byłeś w 3 mieście ? Możecie podać numer sali w której to miało miejsce ?
to ze ty napisze ze nie masz wady wzroku nie znaczy ze faktycznie jej nie masz. przebadaj sie, powiedz okuliscie o tym co widziales. sa rozne wady, nawet takie ktore tycza sie zle widzianego koloru.
jesli wszyscy pozostali w kinie nie narzekali na film to nie cudow nie ma, cos jest nie tak z twoim wzrokiem
To radzę abyś się udał do okulisty. Wiele ludzi ma astygmatyzm i nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
Pozdrawiam.
ja mam astygmatyzm ale i dzieki temu wiem ze to nie ma nic wspolnego z kolorami wiec nie opowiadaj takich glupstw
A ja trochę z innym kierunku,czy jeżeli patrzę tylko jednym okiem to czy warto się wybierać na 3d czy iść na 2d. Poszedłem na 2d,ale strasznie mnie ciekawi te 3d
No to lipa,tak myślałem,szykuje się rewolucja w kinie a ja nawet nie mogę tego zobaczyć.Dobrze że słuch mam dobry i mogę się zanurzyć w pięknie efektów dźwiękowych
film super ale ja osobiscie wcale rewolucji w 3D nie zauwazylem ale bylem w IMAXie. wg mnie takie samo 3D jak i w zwyklym cyfrowym CC
Odradzam,
Widząc tylko na jedno oku nie można zaobserwować efektu 3d, a jedynie obraz który widać bez nałożonych okularów, czyli podwójny obraz, co sprawi że wszystko będzie rozmazane, nie ostre, a i tak efektu 3D nie będzie.
A może ktoś powiedzieć jak się sprawy mają w Multikinie (Złote Tarasy) w Warszawie? Wszystko z kolorami i 3D? Który rząd najlepiej wybrać?
Racja, byłem w multikinie Trójmiasto dzisiaj na godzinę 12:00 w sali nr1 i muszę przyznać że rzeczywiście czasem obraz był podwójny, ogólnie niedopracowany jakby. Kolory dosyć dobrze chociaż rzeczywiście rewelacji nie było. Ogólnie mam idealny wzrok więc to nie u mnie leży wina. Wydaje mi się że albo te okulary są tak niedopracowane albo multikino ma problemy techniczne.
ja byłem w multikinie w sopocie w dzień premierowy , kolory były ok tylko klima nawaliła i musiałem oglądać w kurtce i rękawiczkach ;] Ale wartobyło!
Podejrzewam, że obraz był faktycznie skopany a ludzie nie zwracali na to uwagi, bo połowa myślała że tak ma być, a druga połowa bała się (wstydziła) zwrócić na to uwagę.. Miałem podobną sytuację w Heliosie, w Szczecinie na filmie 'Podróż do wnętrza Ziemii' w 3D. Przez pierwsze pół godziny film był wyraźnie podzielony na dwie części, jedną niebiesko-zieloną, a drugą czerwoną. I też był momentami podwójny. Ale po ok. 30 minutach film został wyłączony, ktoś z obsługi powiedział że coś tam było nei tak z projektorem i za chwilę film zostanie wznowiony. I faktycznie, film wznowiony i obraz świetny. Żadnych nienaturalnych kolorów, prawdziwe 3D oraz ostry obraz. Także podejrzewam że podobna sytuacja była u ciebie, z tym, że nikt z obsługi nie chciał się przyznać że coś jest nie tak ;) Pozdro.
PS. Jak wrażenia po filmie? Bo się wybieram w nadchodzącym tygodniu na 3D ;)
savik69
mnie nie pytaj o wrażenia po filmie :) Tak wku...ny dawno nie byłem. Co do fabuły, to cóż... gdyby był dubbing i bez przemocy, to spokojnie można by zabrać na film sześciolatka i na bank by się nie pogubił ;) Ale w tym aspekcie akurat tego się spodziewałem (no, może nie aż tak), ale ok.
Na film poszedłem, bo chciałem "zobaczyć". A że uwielbiam takie klimaty (sf, fantasy), a do tego Cameron, czyli gwarancja mega widowiska była pewna... A tu taki zonk :(