James Cameron reżyser utalentowany, rzadko bo rzadko, ale uderza z zabójczą precyzją. Jego najnowsze działo "Avatar", które obecnie jest w kinach całego Świata, jest filmem przełomowym. Już wyjaśniam dlaczego, dlaczego daję mu 11 na 10 możliwych punktów w mojej prywatnej skali. Mianowicie oglądając "Avatara" przeżywamy przeogromną, fantastyczną przygodę, gdzie każdy element na który składa się film, jest mistrzowsko z ba lansowany. Poznajemy cyfrowy Świat pełen życia, zwyczajów zupełnie odmienny od naszego. To co Pan Cameron przedstawia nam jest bardzo ciekawe, piękne, zachwycające od pierwszego kadru filmu. Fabuła, która podobno jest słabym elementem filmu, wcale nie jest słaba, jest idealnie wkomponowana w pełne dynamizmu akcje, które porywają widza. Widać postęp w kinematografii, powstały nowe standardy, a Cameron ponownie podniósł poprzeczkę sobie jak i innym reżyserom. Nie obejrzenie tego filmu to jak popełnienie 8 grzechu głównego. Tak przyznaje jestem fanem tego reżysera, jego filmów, a "Avatar" jest śliczny, cudny, po prostu obłędny, wypas! Czekam na kolejny wielki film tego wielkiego reżysera, pozdrawiam maniaków kina ]:)