Cameron zawsze słynął z zaskakujących i niezwykle efektownych scen finałowych. Myślę że w przypadku Avatara będzie ona klasą samą w sobie i najbardziej efektowną w historii kina
"The mother of all battles" jak sam o niej mówi..
Też jestem ciekawy czy i czym mnie zaskoczy :)
Cameron mówił też o Neytiri, że ludzie będą chcieli "fuck her" (czy coś w tym stylu)...
Moim zdaniem ten człowiek słowa dotrzymuje :D
Echhh ludziska. skoro się wszyscy spodziewacie super zaskakującego i efektownego zakończenia to naprawdę trudno żeby was ono rzeczywiście zaskoczyło i urzekło... Dobrze kombinuję ? :P
Co będzie to będzie , ja natomiast byłbym naprawdę zaskoczony , gdyby okazało się , że cała akcja toczyła się we snie Jake'a który powstał na skutek "awarii" aparatury , klimatów w stylu Dick'a nigdy za wiele ...
ale oczywiste , że tak nie będzie ;)