Witam. Jak dla mnie, jest to najsłabszy film ze wszystkich Marvela, co w cale nie oznacza, że nie jest dobry. Nie podobały mi się wizje bohaterów i w ogóle praktycznie nic nie można było z nich wywnioskować, sam ultron był tylko komputerem/robotem/androidem, mimo że stworzony z obcej technologii to jednak tylko stworzony. Spodziewałem sie jakiegoś zagrożenia z kosmosu- z krwi i kości, w dodatku zero lokiego. Nie podobało mi sie równiez to, że po uczłowieczeniu, ze to tak powiem jarvis, mógł podniesc Mjolier. Przecież nie był to jakiś zwykły młot i nawet jeśli był godzien to powinien on w danej chwili mieć jednego własciciela tj. Thora. Nagłe pojawienie się Furego ( jako człowieka przegranego), również mi sie nie podobało. I tutaj mam pytanie, czy fakt, że nie oglądałem Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz może mieć wpływ na niektóre z moich negatywnych odczuc bo mam takie wrażenie, że było w tym filmie wiele smaczków związanych z zimowym żołnierzem. W filmie była mowa równiez o kamieniach nieskonczoności, że był to czwarty kamień. Nie kojarzę aby w poprzednich filmach pojawiły sie az trzy i z racji tego, że mineło nawet kilka lat od kiedy ogladałem ostatni raz np. kapitana ameryke i avengers prosiłbym o przypomnienie mi o teserakcie, berle, kamieniach niesmiertelności i innych artefaktach nie z tego swiata jesli pominąłem tzn. chodzi mi przede wszystkim o powiązania miedzy nimi i dokładnie z kąd znalazły sie na ziemi i jakie mają funkcję> Pamietam, że w któryms filmie była o tym mowa ale przyznaje, że nie chce mi sie szukać. Z góry dzieki i pozdrawiam.
Wiesz nie mam nic do twoich ocen ale wytłumacz mi w czym zmierzch jest lepszy od Avengers 2 według ciebie? Bo to śmieszne trochę
Nie potrafię na to pytanie tak jednoznacznie odpowiedzieć. 10 punktów to może faktycznie przesada, oceniałem wiele lat temu, lecz fantastycznie bawiłem sie na tym filmie. Po prostu trafił w moje gusta tak bardzo jak nie trafił w gusta wielu innych osób. Muzyka, klimat, fabuła, efekty specjalne, tajemniczość. Ogólnie nie jestem jakimś fanem standardowej wizji wampira, a wręcz nie przepadam za bardzo za filmami typowo o wampirach jako złych, krwiożerczy, bojących sie słońca i srebra bestii, na pewno to po części dlatego. Fantastyczna kreacja Roberta Pattinsona, jego relacje z Bellom od można powiedzieć niecheci przez zauroczenie do wielkiej miłości. Po prostu ta konkretna historia bardzo mi sie podobała, była dla mnie ciekawa i nie mogłem odwrócic wzroku od ekranu :) Po za tym to dwa całkowicie rózne filmy, w tej częsci avengers jak już pisałem od poczatku czegoś mi bardzo brakowało i sam nie wiem czego, zawiodłem sie czarnym charakterem i wiele razy spogladałem na zegarek. Chciałbym zaznaczyć że w sadze zmierzch też była część którą oceniłem na 5 czy 6/10 juz nie chce mi sie sprawdzac a filmy Marvela ogólnie uwielbiam i moze jak przypomne sobie poprzednie i obejrze tą drugi raz to bardziej mi sie spodoba. I jak byś odpowiedział na moje poprzednie pytania to miło by było:) Pozdrawiam.