Martwi mnie to, co może się stać z filmami Marvela w najbliższych latach. Teraz sytuacja jest jasna, będzie więcej, lepiej i mocniej - klasyczna definicja sequeli. Ale co dalej?
CAP: WS, Avengers 2, tym filmom z pewnością się uda.
CAP będzie lepszy od poprzednika,bo będzie po prostu więcej akcji, a postacie będą bardziej kozackie. Avengersi z kolei, pierwszy raz staną do boju z jednym, silnym przeciwnikiem, z którym będą się gdzieś naparzać, więc akcji będzie x2 co rozumie się samo przez się.
Ale już taki Thor II był jedynie odrobinę lepszy od poprzednika. Było nieco więcej akcji, ale tak poza tym, film nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Postawiono na masę gagów i sucharów, ale nadal poza piorunami i wywijaniem młotkiem, nie zobaczyliśmy nic nowego. Co będzie w 3 fazie, gdy wszystkie pomysły będą sprowadzały się do: 3 razy mocniej, szybciej i lepiej? Co się stanie, gdy po raz n zobaczymy Hulka rozrywającego wrogów na strzępy lub Wdowę, która obezwładnia przeciwników w akrobatycznym stylu?
A czy Marvel kończy się na tych kilku postaciach? Nie, przyjdzie nowe, odejdzie stare. Iron Mana już raczej nie będą ciągnąć, będzie pojawiał się jedynie w Avengers, Thor też już do trójki zmierza, a tam ma podobno być akcja z Ragnarokiem, więc może być ciekawie. Doktor Strange może być innym, nowym spojrzeniem na Marvel Universe, gdyż do typowo technologicznego świata trzeba będzie wprowadzić czystą magię i nie sądzę, by tam znalazło się tylko łupu cupu, bo Sorcerer Supreme to nie postać fizyczna i jeśli będzie walka, to na czary i zaklęcia. Do tego kto wie jak wypadną Guardiansi, można liczyć na dobre kino sci fi dziejące się poza ziemią, co też jest innym spojrzeniem na wszystko. No a mroczniejsze i poważne kino serwuje Fox w X Men Days of Future Past, a później X Men Apocslypse. Kolejne poważne kino znajdzie się w plaowanym Inhumans - komiksy z serii fajne, czasem mocne i poważne, a postacie jak Black Bolt z dowcipami raczej dużo wspólnego nie mają nie tyllo dlatego, że raczej rzadko się odzywają. W planach też mroczne i oby brutalne X Force, może Deadpool, ale w min. PG 14. W Spiderman od Sony gagi i dowcipy być muszą, bo taka jest ta postać. Wszystko to Marvel, ich postacie i różne podejście do tematu, poważne, mniej poważne, zabawne, zabawno-poważne - dla każdego coś miłego. Każdy ma taki dzień, że raz woli coś luźnego, a raz poważnego, a że Marvel wspólnie z Sony i Foxem oferują taki misz masz, to chyba nic złego. Zbytnia powaga niszczy filmy, co pokazał Man of Steel, a tworzenie kolejnych kopii Mrocznego Rycerza mija się z celem, bo Batman jest wyjątkowy.
Magia cokolwiek zmieni w świecie Marvela? Nie sądzę, nadal będzie to jedynie pokazówa w stylu Ucznia czarnoksiężnika, zamienianie dywanu w ruchome piaski lub ożywianie np. gargulców do walki z przeciwnikiem.
Nie chodzi o Mroczne kino, bo o tym nawet nie wspomniałem, chodzi mi głównie o uniwersum Avengersów, bo reszta filmów w sumie się nie liczy, jakkolwiek byłyby dobre.
Humor nie jest meritum mojej wypowiedzi...
Wszystkie filmy Marvela to uniwersum Avengersów, wiec kolejne filmy i wprowadzone przez nie postacie będą do niego należeć. Czeka nas Dr Strange, Ant-Man, prawdopodobnie Black Panther, do tego seriale o ulicznych bohaterach (Daredevil, Iron Fist, Luke Cage i Jessica Jones - mam nadzieję, że lepsze niż SHIELD). Thor 2 był moim zdaniem o niebo lepszy od nijakiej jedynki, Cap też się zapowiada na lepszego od swojego poprzednika. Poza tym jak kolega wyżej wspomniał, do uniwersum dojdą GotG, co może zmienić bardzo dużo.
Nie ma co się martwić, Marvel ma bardzo obszerne uniwersum, jest z czego wybierać.
Deadpool mam nadzieję, że powstanie, ale na chwilę obecną nie jest na liście tych najważniejszych produkcji, które na pewno powstaną, jest raczej w kolejce oczekujących na pomysł. Jest na tym samym etapie, co Dredd 2, czyli wszyscy by chcieli, ale ciężko powiedzieć co z nim dokładnie będzie się dziać.
A wiadomo chociaż coś o jego stroju czy będzie taki jaz zawszę(Czerwone Czarny)czy zamierzają go torchę zmienić???