brak świeżości oryginału. Fabuła wymyślona jest nie zawsze najzgrabniej (na przykład postaci bliźniąt - kto i po co je wymyślił? tylko dlatego, że nie miał lepszego pomysłu? z jakiej racji bliźnięta nagle zmieniają front? czym są motywowane?).
Duże partie filmu to nawalanka superpostaci dobrych przeciwko superrobotom złym. To było poniekąd nieuniknione, wręcz oczekiwane. Ale tutaj mamy chyba zaburzenie proporcji: tego nawalania się jest - moim zdaniem - za dużo. Efekty 3D - takiej sobie jakości, co najwyżej. Żadna z głównych postaci nie dostaje okazji, by stworzyć prawdziwą kreację aktorską - a szkoda.