PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=637247}

Avengers: Czas Ultrona

Avengers: Age of Ultron
7,2 207 916
ocen
7,2 10 1 207916
6,0 33
oceny krytyków
Avengers: Czas Ultrona
powrót do forum filmu Avengers: Czas Ultrona

ale nie zmienia to faktu, że jest to film dla dzieci. Niestety, nie mam 10-12 lat, więc znudził mnie solidnie. Ziewałem i przewijałem. Ale gdybym był dzieckiem, to oczywiście piszczałbym z radości.

ocenił(a) film na 7

Och jakiś ty poważny i dorosły. Wzruszające.

użytkownik usunięty
Coyotman

Dużo napisałeś o filmie. Widocznie jesteś koneserem.

ocenił(a) film na 7

Po prostu uznałem, że nie mam szans z twoim elaboratem. Gdzie ja, takie dziecko, fan produkcji komiksowych, miałby się równać z panem poważnym.

użytkownik usunięty
Coyotman

"Gdzie ja, takie dziecko, fan produkcji komiksowych, miałby się równać z panem poważnym."

Skoro już jednak zdecydowałeś się napisać taki przytyk bez sensu, to coś musiało Cię osobiście zaboleć. Bo przecież nie uwierzę, że obchodzę Cię ja i moje poglądy. To masz na pewno gdzieś.

Ale pociesz się, że infantylizm to dziś dość powszechna przypadłość.

ocenił(a) film na 7

Nie wiem co w mojej wypowiedzi było infantylne. Ja bym to podpiął pod sarkazm lub ironię... ale co ja tam wiem.

A teraz w gwoli wyjaśnienia:

To po prostu smutne, że chwalisz się wszem i wobec, że takie bajeczki są nie dla ciebie. Tak jak byś uważał, że przez to jesteś lepszy od innych. Ty jesteś pan powazny, a inni to dzieciuchy bo jarają się świecidełkami.
To jak z ludźmi, którzy mówią wszem i wobec, że nie oglądają już filmów animowanych bo są już dorośli... Ja tego po prostu nie kupuję.

Zresztą współczuję wszystkim tym, którzy nie mają już w sobie tego dziecięcego entuzjazmu i nie potrafią dostrzegać przyjemności w prostych rzeczach.

Choć może generalizuję, może akurat ten film tak odebrałeś... bo rzeczywiście nie jest on wybitny, ja też mam do niego kilka uwag. Był niespójny, wszystko działo się za szybko, czuć było, że mocno pocięli materiał w montażowni. Ogólnie jednak wg mnie był całkiem w porządku. Ot kolejna lekka produkcja od Marvela.

Generalnie nic do ciebie nie mam. W końcu nie znam cię, Tego typu wpisy po prostu mnie irytują i tyle.

użytkownik usunięty
Coyotman

"Nie wiem co w mojej wypowiedzi było infantylne"

Nie chodziło mi o wypowiedź.

"To po prostu smutne, że chwalisz się wszem i wobec, że takie bajeczki są nie dla ciebie"

Nie "chwalę się", tylko ostrzegam tych, którzy infantylnej rozrywki nie lubią, a mogły ich zmylić recenzje.

Otóż prawie we wszystkich recenzjach podkreśla się, że to, owszem, jest bajka - ale z dystansem, z przymrużeniem oka, z popkulturowymi aluzjami, że cała ekipa świetnie się bawiła itp. itd. Natomiast moim zdaniem nie zaszkodzi przypomnieć, że mimo tych wszystkich dystansów i aluzji, jest to jednak dalej bajka DLA DZIECI. I nic poza tym.

Banalność komiksowego scenariusza próbowano maskować tempem, co jak sam przyznajesz wyszło nie za bardzo. Bijatyki dość nudne, bo w czasach, kiedy wszystko już da się bez problemu zamówić u fachowców od CGI, wszystko to już gdzieś było. Dowcipy takie sobie. Ani się umywają do pierwszego Shreka czy Potworów i spółki (tak, oglądam takie filmy).

Jasne, że to wszystko jest rozrywka i ja nie mam nic przeciwko temu, żeby chętni tak właśnie się rozrywali. Rzecz w tym, że niektórych to kompletnie nie rozrywa, więc czemu ich nie skłonić do zastanowienia, czy na pewno akurat takie coś lubią.


"Tak jak byś uważał, że przez to jesteś lepszy od innych. Ty jesteś pan powazny, a inni to dzieciuchy bo jarają się świecidełkami."

Jednak wychodzą jakieś kompleksy. Gdzie ja coś takiego napisałem? Proszę mi pokazać palcem!

ocenił(a) film na 7

Dla dzieci to są teletubisie, Kubuś puchatek i inne tego typu.
Filmy typu Avengers robione są dla wszystkich - tak aby były zrozumiałe dla młodszych i ciekawe dla starszych. Są też dla fanów komiksów i animacji o superbohaterach. Powinno je się oglądać w kinie bo na małym ekranie tracą na efektowności.
To z założenia nie są i nie mogą być zbyt ambitne produkcje. Chodzi w nich o zabawę, żarty, wybuchy i akcję, także o smaczki i nawiązania do pozostałych produkcji z tego uniwersum. Ty tego nie poczułeś - twój problem.
Dziwię się w ogóle, że ty obejrzałeś ten film. To już w końcu 11 (słownie: jedenasty) film z tego uniwersum. Powinieneś przed seansem podejrzewać co cię czeka.
No bo nie wmówisz że oczekiwałeś głębi jak z filmów Bogarta.

Ja np nienawidząc serii "Transformers" omijam ją szerokim łukiem. Choć raz zabrałem dzieciaki do kina - to jednak potem nie wchodziłem na forum i nie obrażałem jego fanów pisząc, że pewnie mając 10 lat zes*ałbym się z ekstazy (tak, wiem, wyolbrzymiam).

No i odnośnie twojego ostatniego akapitu - Pisząc, że to infantylne bajki DLA DZIECI, sprawiasz wrażenie, że czujesz się lepszy od wszystkich tych którym się to podoba. Może nie napisałeś tego wprost, ale założę się, że gardzisz tymi, którzy się tym jarają. Uważasz, że się nie znają na prawdziwej sztuce filmowej etc...
Nie mów mi że kogoś tu ostrzegasz - większość ludzi wie czego się spodziewać po komiksowych produkcjach.

Może się mylę - ale tak odebrałem twój wpis.

użytkownik usunięty
Coyotman

"Może nie napisałeś tego wprost, ale założę się, że gardzisz tymi, którzy się tym jarają."

Skoro nie masz nic poza insynuacjami, to zrób mi tę uprzejmość i już się do mnie nie odzywaj.

Coyotman

Generalnie zgadzam się, ale mam kilka uwag:

"Dla dzieci to są teletubisie, Kubuś puchatek (...)" - co do Teletubisów zgoda, sam oglądałem będąc dzieckiem, ot taka lekka bajeczka o czterech istotkach bawiących się razem i jedzących tubisiowy krem, bajeczka z biegiem lat wydająca się bardzo dziwna (faktycznie taka jest), nie zapominajmy, że jest prosta w przekazie - uśmiechnięte słoneczko, radosne kwiatki, króliczki i różne tego typu smaczki to pewien element zabawowy dla dziecka w wieku 3-6 lat (mniej więcej).

Nie mogę się jednak zgodzić ze zdaniem o Puchatku. Z jednej strony faktycznie, zwierzątka żyjące w Stumilowym/Stuwiekowym Lesie, skaczący Tygrysek, łasy na garnczek miodu Miś Puchatek i tak dalej. Spójrzmy jednak na to z drugiej strony - postacie zarówno z powieści Alana Alexandra Milne, jak i późniejszej wersji telewizyjnej (wiernie odwzorowane) w przeciwieństwie do Teletubisiów, uosabiają dane cechy charaktery i nie są nijakie, o ile Teletubisie służyły tylko i wyłącznie dziecinnej rozrywce, o tyle z

ocenił(a) film na 7
Micman1995

Zgadzam się co do Kubusia! Wpisałem go jako przykład niejako z pośpiechu, tak aby poprzeć argumenty.

Masz rację, że to bardzo mądra książka, którą w pełni zrozumie dorosły. Jest tam wiele cytatów, które kocham.
Generalnie Animacje mimo że są celowane w dzieci to oczywiście nie znaczy, że nie mogą oglądać ich dorośli.

Coyotman

Nie no, rozumiem generalnie o co Ci chodziło, ja też czasem wpisuję rzeczy w pośpiechu podczas jakiejś emocjonalnej dyskusji, a potem nawet na to nie patrzę ;) ale fakt, gdyby Ziemia nie nosiła dzieci, nie powstawałyby też takie animacje :D i oczywiście nie twierdzę, że KAŻDY dorosły powinien takie rzeczy oglądać, ale zawsze może (np. z powodu nostalgii). Zawsze też osoba dorosła może zajrzeć po źródła z dojrzałą treścią w zupełnie inne produkcje, nie robione dla dzieci :)

ocenił(a) film na 7

Ja szczerze mam gdzieś czy film Ci się podobał czy nie, ale zgodzę się z kolegą po przeciwnej stronie barykady, że podkreślanie tego że takie filmy są tylko dla dzieci może urazić fanów takich gatunków filmów. To tak jak napisać: " każdy film artystyczny/ biograficzny/ obyczajowy/ historyczny jest tylko i wyłącznie dla NUDZIARZY jeżeli mentalnie masz 60 lat i posiadasz kolekcję znaczków pocztowych to te gatunki są dla Ciebie!"
Avengersi powstali z myślą o odbiorcach w dowolnym wieku, żeby i dzieci i dorośli się dobrze na tym bawili.

I sprawdź definicję słowa "bajka" bo w przypadku Avengers ono nie pasuje.

użytkownik usunięty
jangru1804

"Ja szczerze mam gdzieś czy film Ci się podobał czy nie"

A ja szczerze mam gdzieś, czy mój post Ci się podobał czy nie. Remis.

ocenił(a) film na 7

JEST!!!
Wiedziałem że skupisz swoją uwagę tylko na tym pierwszym zdaniu! Ło jezu... szkoda że się z nikim o to nie założyłem. Naprawdę mnie rozbawiłeś, dzięki!

użytkownik usunięty
jangru1804

"Wiedziałem że skupisz swoją uwagę tylko na tym pierwszym zdaniu!"

To przecież oczywiste, że skoro zacząłeś od chamstwa, to dalej już nie czytałem.

ocenił(a) film na 7

A czy ja Cię obraziłem tamtym zdaniem? Rozpocząłem je od podkreślenia tego że nie mam zamiaru oceniać Twojego gustu filmowego, tylko chcę dodać swoją opinię w sprawie szufladkowania filmów. Napisałem to bardziej potocznym językiem, bo jam jest prosty chłopak.
W każdym razie, jeżeli uraziłem to przepraszam i pozwól że poprawię:

"Twoje zdanie na temat wyżej wspomnianego filmu uznaję za nie interesujące w danym momencie, gdyż postanowiłem wtrącić swoją opinię do tej (już nie aktualnej) kłótni na temat szufladkowania takich filmów i porównywania ich do bajki, a nie w celu oceniania Twojego gustu filmowego".

użytkownik usunięty
jangru1804

"Rozpocząłem je od podkreślenia tego że nie mam zamiaru oceniać Twojego gustu filmowego"

W niezwykle uprzejmym tonie, który skutecznie zniechęcił mnie do czytania reszty. Jak ktoś zaczyna od lania szambem, to nie czekam, że może zaraz będzie woda kolońska, tylko uciekam. Logiczne.

Przeprosiny przyjęte, ale nie rozumiem, czemu nie mogłeś zacząć zwyczajnie, to znaczy właśnie od "nie mam zamiaru oceniać Twojego gustu filmowego".

A teraz do meritum

"podkreślanie tego że takie filmy są tylko dla dzieci może urazić fanów takich gatunków filmów."

A to dlaczego? Ci fani bardzo chętnie podkreślają, że zachowanie w wieku dojrzałym duszy dziecka to coś pięknego, a ja widocznie jestem starym zmurszałym nudziarzem. Oni traktują zdolność zachwycania się infantylną bajką jako zaletę!

Cytat z tego wątku:

"Zresztą współczuję wszystkim tym, którzy nie mają już w sobie tego dziecięcego entuzjazmu i nie potrafią dostrzegać przyjemności w prostych rzeczach."

ocenił(a) film na 8
jangru1804

nieinteresujące - piszemy razem :) Poza tym zgadzam się w pełni. :)

Coyotman

No ale przeciez się nie myli, ten film własnie do takiej widowni był kierowany...

ocenił(a) film na 7
botanix_filmweb

Taa już widzę, jak dziecko łapie żart Starka, że gdyby był królem Asgardu to przywróciłby prawo pierwszej nocy.
Przecież to iście żart dla dziesięciolatków!

W ogóle po co te skrajności? Ten film jest dla wszystkich - także dla dzieci. Obejrzałeś go prawda? Czy jesteś dzieckiem?

Film rzeczywiście nie był żadnym arcydziełem i momentami tam gdzie powinien być poważniejszy był zbyt "zabawny" - jak wspomaiłem wyżej, mniał też kilka innych wad - ale nie przesadzajmy że film jest tylko dla jednej grupy docelowej - bo nie jest.

No, może nie jest dla dorosłych sztywniaków, którzy stracili tego dzieciaka, który w nich "siedział:" - ale dla wszystkich innych już tak. Choć oczywiście nie mowie, że wszystkim powinien się podobać.

Coyotman

Oj niestety jest... choć żart z prawem pierwszej nocy bynajmniej nie był na miejscu... jak i zakrapiana alkoholem impreza. Poza tymi dwoma odskoczniami, film zupełnie pozbawiony logiki. Za długi i z pełną masą dodatkowych, nikomu nie potrzebnych ujęć, które czynią go dłuższym i jeszcze nudniejszym. Przy nim nowa Fantastyczna Czwórka, to istne arcydzieło - mimo, iż film pełen dokrętek bez polotu i zachwytu.

ocenił(a) film na 7
Hiropter

Nigdzie nie twierdze, że A2 jest wybitny, ale stawianie go blisko nowej F4 to jakieś nieporozumienie.
Tylko mnie taki tekst utwierdza w przekonaniu, że część osób nadmiernie go krytykujących robi to tylko dla zasady. Bo tak.

Coyotman

Nie twierdzę, że FF to arcydzieło w porównaniu do takiego Iron Mana (mówimy o pierwszej części), ale mniej w nim głupoty niż w drugiej Avengers. To nie krytyka dla zasady, a obiektywna opinia. Przy Avengers usypiałem parę razy na seansie, a przez FF przebrnąłem za jednym zamachem, a to już samo w sobie coś znaczy. Nawet tacy Strażnicy Galaktyki mieli więcej do zaoferowania... ba śmiem twierdzić, że reżyser Avengersów (Josh Whendon) powinien zasięgnąć korepetycji u Bryana Singera, bo oby dwie części nowych X-Menów są po prostu rewelacyjne (w porównaniu do tego co serwuje ostatnio Disney przy współpracy z Marvelem).

Hiropter

Akurat brak logiki w takich filmach mi tak nie przeszkadza, bo nawet jej tam nie szukam. Ja wolę skupiać się na rozwoju akcji i na dynamice walk :D

Micman1995

No wiesz... ja też fajnie się bawiłem na pierwszych filmach o herosach, w których liczyła się bardziej rozpierducha niż logika. Jednak podrosłem i pewnych rzeczy w pewnym wieku nie da się po prostu zignorować. O ile jeszcze w pierwszych Avengersach jakoś się to sprawdzało o tyle w dwójce już nie. Sorry, ale w tym filmie głupota pogania głupotę i o ile może to bawić 15 latka, o tyle 30 już nie. Zresztą jak zobaczyłem ujęcie z pierwszych minut, gdzie wszyscy bohaterowie znajdują się w jednym kadrze z jakimiś przedszkolnymi pozami, to wiedziałem, że nie może być inaczej.

Zresztą obejrzyj ten film za parę lat, jak podrośniesz, pożyjesz na tym świecie... uwierz mi sam będziesz się zastanawiał jak mogło Cię bawić takie G...

Hiropter

Ja tam nie twierdzę, że była to fantastyczna rozrywka. Tego typu sceny, jak ta o której napisałeś ze wszystkimi bohaterami w przedszkolnych pozach, aż tak mi nie przeszkadzają. Mam spory dystans do tego typu filmów i oglądam je 2-3 razy na rok, bo więcej nie mógłbym znieść. Ale za te 10 lat, gdy będę w Twoim wieku, kto wie ;)

Micman1995

Żeby nie było... Mroczny Rycerz, Nolana, jest naprawdę dobry. Nowego Supermana też całkiem dobrze mi się oglądało, choć miał parę potknięć i jak by nie patrzeć, to film o facecie w rajtuzach. Strażników Galaktyki też dało się oglądać i o dziwo nie wywoływali wymiotów, tak jak ostatni Avengers. Tylko, że to są takie subtelne różnice.

To jak porównać nową trylogię z Gwiezdnych Wojen do starej. Nowa, po prostu, nie powinna powstać.

Hiropter

Muszę zgodzić się z Tobą na temat Batmana (wersji Nolana). Supermana akurat jeszcze nie widziałem. Natomiast co do Batmana, dobrze mi się go oglądało właśnie przede wszystkim dlatego, że miał całkiem ciekawą treść i wyróżniał się zręcznie opisaną historią. W dodatku był ponury, dotykał dość istotnych problemów, z którymi "panicz" Wayne musiał się borykać. I tego mi zabrakło w Avengersach 2, po seansie których (byłem w kinie z młodszym bratem) pamiętam prawie same efekty, sceny walki i powierzchowną epickość, która niestety niemal nic w sobie nie kryje. No dobrze, rozumiem sensację i to, że jest to film o superbohaterach. Odnoszę jednak wrażenie, że fabuła nie miała w przypadku tego filmu istotnego znaczenia, zero elementów złożonych w historii. Mamy tak naprawdę przesyt wszelkiego rodzaju, kumulację niezwykłości, która po pewnym czasie staje się nijaka. I zwyczajnie zaczyna nudzić. Porównam to do pokazu fajerwerków - wszyscy się cieszą i zachwycają, w końcu to rzadkość. Ale gdyby takie pokazy urządzać codziennie, ludzie czuliby przesyt. A że film (w tym przypadku fajerwerki) niewiele równie porywających elementów proponuje, ludzie mają dosyć.

Skąd więc ocena 7? Chyba dlatego, że raz na jakiś czas lubię sobie obejrzeć takie widowisko. Rozbudza mnie, nawet rozbawia. Nie jest oczywiście tak, że twórcy nie mają pracy. Nie chodzi mi tu za bardzo o scenariusz, a raczej użytą technologię. Podobają mi się też przeskoki akcji. Ale nie oszukujmy się, rozbudowanycg wątków romantycznych/dramatycznych na próżno szukać. Film ma jednak ładne momenty, przy których można się uśmiechnąć. Jestem sezonowym widzem takiego kina i chyba dlatego mnie ono tak nie męczy. Co innego dobre dramaty/thrillery, które mógłbym oglądać prawie codziennie. Pozdrawiam :)

Micman1995

A no widzisz. Ja przy pierwszej części Avengers bawiłem się przednio, przy drugiej mógłbym złote jaj znosić - gdybym mógł, byłbym teraz miliarderem. Po prostu dla mnie film robiony był na kolanie. Nakręcono kupę scen z CGI, a później ktoś siadł na montowni i co lepsze poskładał. Wyszedł przy tym ponad dwu godzinny seans z czego połowa to wybuchy, a połowa, to jakieś rozmowy o wszystkim i o niczym... zupełnie jak by ktoś zapuścił Rozmowy w Toku z TVN (Boże drogi to jest dopiero durne). Zresztą co ciekawsze sceny i tak były już w zwiastunach, więc nic odkrywczego nie dało się później zobaczyć.

Żeby nie było... uważam, że każdy ma prawo do własnej oceny i jeżeli wystawia taką, a nie inną, to jest to jego wybór. Nie czuję się też mesjaszem i nie lubię nawracać, i być nawracanym. Przekazuje światu swoją opinię i szanuję tych, którzy potrafią napisać coś więcej niż parę epitetów jako argument w takich właśnie wywodach. Pozdrawiam :)

Hiropter

Sugerujesz, że sama koncepcja powstania trylogii ukazującej dobrego Anakina nie miała prawa powstać, czy te konkretne części, które mogły Ci się nie spodobać?

Micman1995

Dobrego Anakina... nie do końca o to mi chodziło. Prędzej jego drogę do ciemnej strony mocy. Tak lepiej :)

Micman1995

Sama koncepcja była by jeszcze O.K., ale film popsuto jak tylko można było. Wg. mnie najlepszą częścią jest część V, później IV i VI... o nowej trylogii wolę nie wspominać, bo jak już gdzieś pisałem Pinokio byłby na planie mniej drewniany niż większość aktorów. Wszystkie trzy części robione na kopyto, z długimi i nie potrzebnymi ujęciami, aktorstwo - jakie aktorstwo pytam się? Sama opowieść może by się i jakoś obroniła, ale sposób jej prezentacji jest mizerny...

ocenił(a) film na 10
Coyotman

Ja mam 11 lat i film mnie jarał i co?

ocenił(a) film na 7
PAW2_

To na pewno do mnie? Bo jak tak to chyba nie zrozumiałeś tego co tutaj napisałem.

PAW2_

Przepraszam, że tak nie na temat, ale zastanawiam się, jak ustawić sobie ruchomy obrazek na zdjęcie profilowe na Filmwebie (nawet, jeżeli takowy wstawiam, to się po prostu nie rusza). Masz może jakąś wskazówkę? :) z góry dzięki za odpowiedź.

użytkownik usunięty
Coyotman

Zazdrościsz mu lepszego gustu filmowego?

ocenił(a) film na 7

Nie ma czegoś takiego jak lepszy albo gorszy gust.

użytkownik usunięty
Coyotman

Przykro mi, ale jest. Ja sie moge akurat pochwalic dobrym gustem filmowym.

ocenił(a) film na 7

Nie ma, Gust jest subiektywny. Więc nie da się zmierzyć czy jest lepszy czy gorszy.
Swoją drogą, akurat ten film oceniliśmy tak samo...

użytkownik usunięty
Coyotman

Ten tak samo.
Jeden woli kino proste, a drugi złożone.
Z kolei to drugie to jakośc, liczy sie przede wszytkim scenariusz, reżyseria, soundtrack
A w tym pierwszym, to film dla mas, wiec musi byc prostszy.
Taki np.najważniejszy film na swiecie czyli 2001ASO jest o wiele bardziej wartosciowszy niz taki Avengers, a jak wiadomo masterpiece jest bardzo trudno zrobic.

ocenił(a) film na 7

Są też tacy którzy lubią zarówno kino proste jak i te bardziej artystyczne. Ja lubię i takie i takie - więc nie ma co generalizować. To że lubię filmy komiksowe, nie znaczy że nie oglądam np. dramatów czy innych gatunków.

Naucz się lepiej pisać "znafco".

użytkownik usunięty
botanix_filmweb

Znawco przez w.
Jak sie nie znasz na kinie to jestes znafcą- czyli Ty. Czegos jeszcze chcesz dzieciaczku?

Ludzie... Czy to nie było oczywiste, że celowo napisałem z błędem bo sam z błędami piszesz?

użytkownik usunięty
botanix_filmweb

ludzie.....myslisz, ze tego nie wiem? próbujesz tu zabłysnąć? tacy jak ty przewijają się tu dziesiątki...jestes kroplem w morzu bezgusci

To właśnie ty próbujesz zabłysnąć swoim wyszukanym gustem, panie inteligencie od siedmiu boleści, który pisać poprawnie nie porafi.

"Lepszy" i "gorszy". Czy ja wiem? To chyba zbyt ogólne określenie i nie wiadomo, co przez to rozumieć. Myślę, że o wiele lepiej pasuje bardziej i mniej dojrzały, wyrafinowany, wysmakowany itd. :)

ocenił(a) film na 9
użytkownik usunięty
Coyotman

I po co te sofizmaty rozszerzenia?

Coyotman

Jak ktoś nazwie Marvela filmem dla dzieciaków, to zaraz pojawiają się teksty "jaki ty poważny.....bo to film rozrywkowy itp" nie trzeba lubić Marvela, by lubić filmy rozrywkowe, serio. Kiedyś filmy na podstawie komiksów były kręcone o wiele lepiej, nie wyglądało to jak papka dla dzieci przepełniona efektami specjalnymi i głupotami i były kręcone w bardziej inteligentny sposób. Teraz filmem takim jak Avengers czy Iron man zadowoli się i 27 latek i 8 latek, a kiedyś 8 latek by się zanudził. Kwestia tego, że filmy tego typu specjalnie są tak kręcone, by tym bardziej zachęcić gimbazę, czyli ich grupę docelową. Także dziwi mnie, że dorosły widz i fan komiksów zadowala się tak nakręconą ekranizacją, która mogłaby być typową parodią obecnego kina Amerykańskiego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones