Avengers jest super. Strasznie mi się podoba ,ale nie rozumiem jednego: Czemu w pierwszej części Thor nie może podnieść młota (wtedy kiedy wylatuje, tam gdzie był Loki) ? Możecie mi odpowiedzieć?
Jeżeli chodzi o ten moment gdy spadł na tę łąkę to nie to, że nie mógł go podnieść, tylko tak jakby zrobił pauzę, po prostu się zastanawiał ;]
Pozwól, że napiszę moją interpretację:
Młot leżący na ziemi przypomniał mu pierwsze takie zdarzenie. Wówczas nie był godzien go podnieść, gdyż jego niesforna chęć do wszelakich walk bez zastanowienia rozgniewała Odyna. Władca Asgardu odebrał mu tę możliwość, dopóki nie zrozumie swojego złego zachowania i nie poświęci się w imię wyższego dobra. To wszystko Thor przypomniał sobie i naszła go głęboka nuta refleksi, pt. "czy teraz znowu nie zawiodłem". W końcu upuścił ten młot, ponieważ dał się wciągnąć w intrygę Lokiego i mało co nie zginął w spadającej klatce. Można by rzec, chwilowo zawiódł jako obrońca Ziemii, przegrywając z wrogiem pragnącym wpędzić ją w krainę mroku. Po dłuższej refleksji jednak stwierdził, że nie podda się i że jest godzien podnieść swój młot, w imię ostatecznej walki ku obronie Ziemii.
Dlatego uważam, Thor długo wahał się z podniesieniem Mjolnira :)