Niestety Pietro z Avengers i z X-Men to dwie odrębne postacie. A wystarczyło podzielić się zgrabnie rodzeństwem między Marvelem i Foxem, dostalibyśmy w X-Men genialnego Quicksilvera a w Avengers Wanda spokojnie daje radę sobie sama. W sumie Wanda jest taka jak sobie wyobrażałam, Magneto mogłyby być z niej dumny. Natomiast Pietro to kalka zachowań i dowcipu z filmu Singiera.
Nawet nie ma wyjaśnienia skąd się wzięły ich ksywki! Kupujesz ich złość na Tony'ego i nawet zgrabne hasło: Ulepszeni ale Pietro jest tylko by wyeksponować Wandę. Strasznie go spłycili do roli ochroniarza siostry.