Niech mi ktoś wytłumaczy jakim cudem przeżyli Asgaardczycy? Ich statek zostaje zaatakowany przez siły Thanosa na początku Infinity War. Sądziłem, że zginęli tam wszyscy mieszkańcy Asgaardu. A tu nagle się okazuje, że mieszkają sobie spokojnie na ziemii. Walkiria nie walczyła wówczas przeciwko Thanosowi? Korg i ten jego robakowaty kolega też nie? No, chyba że zdążyli ewakuować się na ziemię a Thor, Loki, Hulk i Heimdall stawili czoła. Ale wtedy nikt ich nie gonił? Thanos pozwolił im się oddalić? Trochę to dla mnie dziwne...
P.S.
10 dałem jako ukoronowanie dekdy filmów spod znaku MCU i zabawy jakiej mi dostarczyły.