Avengers: Koniec gry

Avengers: Endgame
2019
8,0 195 tys. ocen
8,0 10 1 195312
7,0 67 krytyków
Avengers: Koniec gry
powrót do forum filmu Avengers: Koniec gry

Niestety Endgame nie powalił tak jak Infinity War. Największy wpływ miał na to brak konsekwencji w niektórych bardzo istotnych aspektach:

1. Bezstresowa zmiana przeszłości (a raczej tworzenie nowych linii czasu) podczas podróży w czasie -> ucieczka Lokiego, walka Kapitana z Kapitanem, 'Hail Hydra', śmierć Thanosa i jego armii w teraźniejszości, kradzież młota, itd - to wszystko znacząco zmieniało przeszłość na gorszą lub lepszą względem tej oryginalnej. Po co więc ostatecznie oddawać kamienie? Dwojakie podejście Avengersów do tej sprawy jest trochę bez sensu

2. Cząsteczki Pyma i skok Thanosa do teraźniejszości -> jak to się stało, że Nebula była w stanie wrócić do teraźniejszości ale także przekazać fiolkę z cząsteczkami Pyma Thanosowi, który to magicznie przeniósł CAŁY swój gigantyczny statek? Przecież to się nie trzyma kupy. Sam fakt, że Nebula bez cząsteczek nie powinna mieć możliwości powrotu, a co dopiero przeniesienie statku. Czyżby technologia różnych ras była na tyle uniwersalna w każdym zakątku świata, że każdy może użyć każdej technologii bez zmartwień o niekompatybilność?

3. Dziadzio Steve siedzący sobie na ławeczce -> jak w miarę wszystkie podróże w czasie miały sens to ta końcowa scena kompletnie nie ma sensu i nie trzyma się kupy. Tutaj niestety nie ma żadnego wyjaśnienia jak co gdzie i czemu...

4. Kapitan Marvel -> no ogólnie spoko, że pojawiła się chyba aż 2x w filmie tylko po to żeby przypadkiem za bardzo nie uratować świata ale uratować go na tyle żeby nie umniejszać roli Avengersów. Tony utknął w kosmosie? Spoko sprowadzę go na Ziemię. Thanos i jego armia na zbyt dużo sobie pozwalają? Spoko rozwalę mu statek. Ale z drugiej strony Thanosa przedziurawić się nie da, itp, itd.

5. I na deser - skoro już się cofali w czasie to czemu nie mogli cofnąć się do momentu, w którym Thor wbijał Stormbreakera w klatkę piersiową Thanosa, uciąć mu łapę i po problemie? Zamiast tworzyć kilku nowych linii czasowych mogliby stworzyć tylko jedną nową i po problemie. Ba! Mogliby się tak cofać i cofać po więcej cząsteczek Pyma w razie niepowodzenia męczyć tego Thanosa aż wreszcie mu łapę utną... Eh...

No ale ogólnie film fajny lecz przez powyższe aspekty wydaje mi się on idealny dla dzieci, które to oglądają filmy tylko dla rozrywki nie myśląc przy tym o logice tego co widzą (każdy przecież tak kiedyś miał). Oczywiście MCU to fikcja ale póki co ta fikcja miała jakiś tam sens a w Endgame wszystko jest tak bardzo na siłę naciągane, że psuje to całe widowisko i zwieńczenie serii... Szkoda, ogromna szkoda...

kamieniarzkk

Przecież było powiedziane - zmiany w przeszłości niekoniecznie wpływają na przyszłość. Nie chodziło o to, by zmieniać coś w przeszłości, tylko żeby zabrać stamtąd kamienie, przenieść je do "teraźniejszej linii czasowej", pstryknąć i przywrócić z powrotem ład i porządek oraz zmarłe postacie. Więc cofnięcie się do chwili, gdy Thor wbija topór w ciało Thanosa nic by nie zmieniło w przyszłości.

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

Stworzyliby tylko jedną nowa linie czasu w której pokonują Thanosa. Wrócili by z rękawicą do siebie, pstrykneli i zwrócili kamienie.

ocenił(a) film na 8
kamilxxx09

no właśnie by zmieniło - w nowej linii by nie wymazał połowy ludzkości a rękawicę by zabrali do teraźniejszości, pstryknęli i po problemie