Kapitan podrzuca kamienie w swoje miejsca, wraca do Peggy w 1943-45, ta już jest po utworzeniu tarczę i żałobie. (Scena tańca w domu nie musi sugerować 1940 roku) Steve żyje sobie cicho i długo z Peggy, ta umiera, a on znając czas i miejsce pojawia się na ławce, a nie w portalu. Według mnie dzieje się wszystko w tej samej linii czasowej. (Pamiętajmy, że rozgałęzienia linii czasowych kasują się, gdy kamienia wrócą na swoje miejsce- rozmowa na dachu Bruce i Starożytnej).
Steve tłumaczy wszystko Peggy i ostrzega ją, by nie mówiła nic jego wcześniejszej wersji, gdy widzi go jako staruszka.
Przez długie lata jest jeden Kapitan, bo wcześniejszy jest mrożonką, a gdy go odmrożą to nasz jest tak stary, że nawet niezbyt musi unikać sam siebie.
Steve wycofał się z ratowania ludzi, by nie zaburzyć przyszłych wydarzeń, moc być z Peggy i żeby nikt go nie rozpoznał.
Taka moja teoria. :)
1. SHIELD powstaje ciut przed 1950 roku
2. Motywem do pracy Peggy wraz ze Starkiem jest utrata kapitana
3. Praca Peggy zaczyna się zaraz po wojnie
4. serial Agentka Carter nie mam już racji bytu
5. zabawa czasem jest niebezpieczna, Avengers to nie film o podróżach w czasie, ten temat powinni zostawić w spokoju
6. Peggy ma męża dzieci rodzinę, jak dobrze kumam jej mąż zmarł przed nią, wiec nie mogłbyć to Steve z przyszłości.
To nie żadna teoria tylko fabuła filmu. Peggy staruszka miała zaawansowanego Alzheimera i zanik pamięci krótkotrwałej w tym szpitalu. Nic by nie wygadała.
Roczny temat, ale ja jeszcze bym dodał że jakby wrócił do tej samej linii czasowej z twojej teorii to w tamtej stworzonej gdzie zyje ze swoją wybranką by nie powstało co powstało po jego śmierci, wiec ciężko było by określić czy ludzie w tamtej linii czasowej by przeżyli czystki thanosa, wiec umyślnie zgodził sie na ich śmierć :v Jak dla mnie spierdzielili tymi podróżami trochę.