Dlaczego Thanos? Bo to on jest sprawcą całego zamieszania w całym MCU. Muszą więc z nim wygrać, a przynajmniej odwrócić skutki jego działań.

Kino zemsty... w końcu nie bez powodu drużyna nazywa się AVENGERS (tłum. Mściciele). Po raz pierwszy w filmowej serii ta nazwa będzie miała prawdziwy sens.

"A może cofną sic w czasie i będzie walka once again."

A co z w tym złego? Na kino superbohaterskie chodzi się głównie dla widowiskowej rozpierduchy.


"Nie da sie zrobić tu już nic lepiej niż Infinity War."

Wszystko się da, człowiek poleciał na księżyc, wysyła sondy kosmiczne poza układ słoneczny, bada cząstki mniejsze od atomu, tak da się też zrobić film lepszy od Infinity War ;D

Poza tym, zdefiniuj "lepiej". Bo Endgame będzie innym filmem od Infinity War, co już nakreśla zwaistun swoim dłującym, smutnym klimatem.

Ja szczerze wątpię, żeby wszystko sprowadziło się do oklepania michy Thanosowi, który nie jest już ani w stanie walczyć na równi z równym z Avengers, bo stracił rękawice, z kamieniami jest nie wiadomo co, ale też mogą być w nędznym stanie... a sam Thor go porządnie uszkodził, a w 4 dołączy do gry taki jeszcze taki mocarz jak captain marvel.

Okładania Thanosa byłoby zwyczajnie w takim świetle wydarzeń nudne, żeby nie powiedzieć nędzne, dobre wyjście to totalne olanie tego wątku, a postawienie na inny, mniej spodziewany scenariusz. Przez ingerencje w świat Thanosa uniwersum najeżdżają inne potężne byty- nie stanowi to absolutnie żadnego problemu, bo w komiksowej mitologii w tym względzie szalony tytan to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Rasa Skrulli, Anihilus, Magus, Beyonder etc. Mają z czego wybierać. Ba, postawiłbym na woltę, że Thanos pomoże bohaterom, co wcale nie byłoby głupim rozwiązaniem patrząc na historie tej postaci- w komiksach Thanos po wszystkim został rolnikiem, który dość miał knowań.

Jest pewna logika w tym co mówisz, jednak moim zdaniem jednak sprowadzi się to do "pokonywania Thanosa". Choć to stwierdzenie można interpretować na kilka sposobów.

Thanos od samego początku jest kreowany na głównego bossa MCU, więc porzucenie tak o tego wątku i zostawienie go "bo wygrał" byłoby nielogicznym posunięciem z punktu widzenia narracji. W dodatku skoro Avengersi będą chcieli odwrócić skutki jego działań, tak na pewno zwrócą ponownie jego uwagę ( w końcu Thanos poświęcił sporo czasu na realizację planu).

Okładanie Thanosa nie byłoby nudne. Wszak to właśnie scena walki na Tytanie jest jedną z najbardziej widowiskowych walk w historii superbohaterstwa filmowego. Kilka milionów wyświetleń dla tych scen również to potiwerdza. A Bracia Russo już teraz potwierdzili, że w Avengers Endgame rozmach będzie o "poziom wyżej". MUSI być więc jakaś walka końcowa i na stówę będzie to Thanos.
Na innych zbirów galaktycznych przyjdzie czas po 3 fazie MCU.

"Rasa Skrulli, Anihilus, Magus, Beyonder etc. Mają z czego wybierać."

Mogą, ale wyjście z takiego cienia w ostatnim filmie byłoby takie "z dupy".


"co wcale nie byłoby głupim rozwiązaniem patrząc na historie tej postaci- w komiksach Thanos po wszystkim został rolnikiem, który dość miał knowań."

Pamiętaj jednak, że mamy do czynienia z filmem, a nie komiksem.

Całkiem możliwe że w A4 pojawi się oprócz Thanosa nowy zbir który dołączy do niego bądź sam wiedząc że thanos stracił rękawice będzie chciał zawładnąć wszechswiatem bo nic już mu nie będzie stało na przeszkodzie... Bez rękawicy sam Thor z captain Marvel rozniosa Thanosa w pył. Oby tylko nie przesadzili z tą ingerencja w cofanie się w czasie. Wszystkie filmy narazie ładnie się układają w jedną całość i oby jedna nielogicznoscia tego wszystkiego nie zjeb.... ali