W części pierwszej Red skull mówi do Thanosa: "Kamień wymaga ofiary (sacrifice). By dostać kamień musisz stracić (loose) to co kochasz najbardziej." Thanos poświęca córkę i dostaje kamień. Owszem Hawkeye stracił Black Widow, ale to nie była jego ofiara, on niczego/nikogo nie poświęcił. To była jej decyzja by oddać życie. Jak dla mnie nie powinien dostać kamienia.
Fakt. Kogoś ten film troszeczkę przerósł, dlatego brak mu już takiej spójności jak poprzedniemu.
Ale stracił to co kochał prawda? Po to, by zdobyć kamień dusz. Nie musiał sam zrzucać jak Thanos, on to zrobił bo Gamora sama by się raczej nie rzuciła xD
Ale Gamorra przecież próbowała sama się zabić, aby przerwać Thanosowi, tylko teraz nie pamiętam czy on jej na to nie pozwolił, czy to po prostu nie zadziałało?
skąd miała wiedzieć w jaki sposób działa mechanika "zdobywania kamienia dusz"
Słowa Red Skulla są tak ogólnie napisane, że w żaden sposób nie ma tu mowy o jakimś logicznym błędzie
Akurat to była moja odpowiedź na to, że Gamorra by się sama nie rzuciła, co rozumiem jako sama by się nie próbowała zabić, nie mówiłam nic o błędzie. ;)
Myślę, że rzucenie się w przepaść zawsze dawałoby kamień drugiej osobie, pod warunkiem, że ta, która spadła, była dla niej najbardziej ukochana. Natomiast samobójstwo przez nóż w serce nie dałoby Thanosowi kamienia, dlatego Gamora próbowała się zabić nożem.
Ok, tylko mała poprawka, że Red Skull nie mówił, że musi to być ktoś kogo kochasz najbardziej, tylko po prostu ktoś kogo kochasz. Resztę przyjmuję. ;)
Gomorra próbowała się zabić żeby Thanos nie dowiedział się gdzie jest kamień duszy. Nie wiedziała wtedy że jego zdobycie będzie wymagało żeby ona zginęła.
Mylisz się. Scena, w której Gamorra próbuje się zabić jest zaraz po tym jak dotarło do niej, że Thanos będzie musiał ją zabić, już po rozmowie z Red Skullem. Najpierw mówi Thanosowi, że przegrał, bo on niczego nie kocha, ale potem dociera do niej, że to ją kocha Thanos i wtedy próbuje się zabić.
No właśnie uświadomiłam sobie ze się wczoraj myliłam, pomyliłam ze scena jak kazała się zabić Quillowi.
Jakby się uprzeć.. To Clint nic nie stracił, bo po cofnięciu się w czasie do roku któregoś tam, jego rodzina przecież żyła (w tym roku). Więc trochę oszukali system z tym, że Clint niby nic nie ma i tylko Natasza jest mu najbliższa..
Masz rację. Przecież w roku w którym próbują zdobyć ten kamień jego rodzina żyje...
Przecież nie było powiedziane, że musza stracić kogoś NAJblizszego, tylko po prostu tego, kogo kochasz.
Zgadza się ale Clint i Natasha są przyjaciółmi a jest różnica między przyjaźnią a miłością.
Mam przyjaciela którego kocham jak brata. A nie jestem gejem. Po prostu od 27 lat się przyjaźnimy i jest mi bliski jak brat.
Więc po utracie rodziny jedyną najbliższą osobą Clintowi była Natasha i jest to spójne.
Poza tym...mechanika działania kamienia duszy została opowiedziana jedynie w paru słowach więc tym bardziej to co się wydarzyło ma sens.
Oki. Przyjmuje ta argumentację. Też mam przyjaciółkę która jest dla mnie jak siostra ale nie powiedziałbym że ja kocha. Ale rozumiem i jest to dla mnie pewne logiczne wyjaśnienie.
I tak strasznie to naciągane,według mnie dostajesz kamień jak kogoś dosłownie oddajesz,tak jakbyś składał go w ofierze a ona tak naprawdę sama popełniła samobójstwo.