Hulk w poprzednim filmie cierpiał niemoc, ale przebolałem to, gdyż liczyłem że tutaj pokaże ponownie swoją siłę. Powinien obudzić w sobie gniew i złość i sponiewierać trochę Thanosa.
Thor na początku Infinity War też został pokonany ale odzyskał siłę. I to on był dla mnie najpotężniejszym Avengersem, więc powinien zadać decydujący cios Thanosowi, a uwalony to OK, mógłby być - przez moment dla zabawy.
A w ogóle to marzy mi się scena, w której jednocześnie do walki z Thanosem staje pięcioro najpotężniejszych Avengersów, czyli Thor, Kapitan Marvel, Wanda Maximoff, Doctor Strange i Hulk.
I tyle w temacie. Pomarzyć zawsze można :-D