Do każdej osoby, która uważa że film był niespójny i żałosny radzę wam przeczytać artykuł "Avengers: Koniec gry - czas w MCU i "błędy" logiczne. Wyjaśniamy" znajdujący się na naekranie, może dzięki niemu zrozumiecie, iż tak naprawdę fabułą jest świetnie przemyślana :)
jak dla mnie w fabule ciąglę jest wiele dziur i naciągań. A co do czasu to na początku nie załapałam o co chodzi. Jak załapałam to uznałam, że to rozwiązanie jest super i taki oryginalne ale jak na spokojnie już to przemyślałam to doszłam do wniosku, że takie rozwiązanie jest bardzo wygodne dla reżyserów i mało kreatywne bo teraz reżyserowie mogą zrobić co im się zamarzy nie myśląć o konsekwencjach w czasie. Już wolałambym jakby wprowadzono dobrzez znane nam rozwiązanie, że zmiany w czasie wpływają na przyszłość - wtedy reżyserowie musiliby się bardziej natrudzić. A tak..hulaj dusza piekła nie ma jak zajdzie potrzeba to i starka przywrócą....
Rozumiem o co ci chodzi i szanuje twoją opinię. W moim wpisie myślałam bardziej o ludziach, którzy sugerują się zasadami panującymi w " Powrót do przeszłości" i im podobnym i dlatego krytykują "Avengers". Przyczepiając się chociażby do tego (UWAGA SPOILER) , że Nebula zabiła swoją młodszą wersję i wciąż żyję, wkurzało mnie, że ciągle o tym piszą i stąd mój wcześniejszy komentarz
Himeko_Kuran, akurat co do "hulaj dusza piekła nie ma jak zajdzie potrzeba to i starka przywrócą....", to tak naprawdę i bez użycia podróży w czasie mogliby to zrobić, ponieważ jak ktoś już kiedyś słusznie wspomniał, jest jeszcze taka opcja jak projekt T.A.H.I.T.I, który zakładał przywrócenie życia dzięki zwłokom Kree. A jeśli chodzi o to, że występuje wieloświat, a nie klasyczna koncepcja podróży w czasie, szanuję Twoje zdanie, ale mi akurat podoba się takie rozwiązanie, ponieważ mimo wszystko rzadziej występuje w filmach i dla mnie osobiście jest ciekawsze (mówię o koncepcji samej w sobie, a nie bronię fabuły). ;)
Oczywiście, że są.
Istnieją dwie wersje postrzegania czasu linearnego.
Pierwsza z nich zakłada, że przeszłość ma wpływ na teraźniejszość czyli w tym przypadku jeżeli usuniemy swojego przodka w przeszłości, nas w teraźniejszości nie będzie (model jak z Powrotu do Przyszłości).
Drugi zakłada, że coś co już miało miejsce nie można zmienić wszelkie zmiany mają wpływ, ale już w alternatywnej liczi czasowej np. obejrzałem film Awengers dzisiaj, jutro przenoszę się do roku 2012 doprowadzam do sytuacji, że film nie będzie mógł powstać, wracam do naszych czasów. Moje działanie nie spowodowało, że ja nie zobaczę filmu bo już go widziałem dalej go pamiętam. Nie zobaczą go ludzie, którzy będą żyli w alternatywnej linii czasowej, którą stworzyłem swoim zachowaniem przenosząc się w czasie. Dla nich film nigdy nie powstanie dlatego go nie obejrzą.
Ja osobiście wolę wersję 2.
Zakładając, że producenci filmu zastosowali 1 wariant to w przypadku kiedy nasi Bohaterowie kompletują kamienie przed Thanosem, nie musieli by cokolwiek robić z przywracaniem połowy populacji ponieważ nikt by ich wcześniej nie usunął (Thanos nie miał rękawicy więc tego nie może zrobić). Ba nasi Bohaterowie nie muszą zdobywać wszystkich kamieni wystarczy 1 i moc rękawicy nie była by wystarczająca, żeby dokonać rzezi.
Zakładając, że producenci filmu zastosowali 2 wariant.
To CO TAM ROBIŁ THANOS!?
Thanos został zabity przez Thora więc w ich linii czasowej nie żył. Thanos, który nie wiadomo dlaczego przejął sygnał od Niebieskiej był w innej linii czasowej więc nie mógł spotkać się w naszych czasach z Avengers mógł się spotkać z nimi w swojej linii, ale wtedy wszyscy ludzie by żyli ponieważ on jeszcze nic nie zrobił z kamieniami.
"Ba nasi Bohaterowie nie muszą zdobywać wszystkich kamieni wystarczy 1 i moc rękawicy nie była by wystarczająca, żeby dokonać rzezi" i tu mnie jedno zastanawia. Po co strange w ogóle oddawał kamień czasu Thanosowi. Mógł teleportować się do wandy(tak chyba sie nazywała) powiedzieć jej zniszcz ten kamień czasu i po sprawie - thanos nie mógłby tego cofnąć
Ale wtedy swoją armią zniszczyłby ziemie i dalej by dziesiątkował kolejne światy...weź to pod uwagę.
tak naprawdę to są tylko nasze przypuszczenia (moje również oczywiście) równie dobrze może okazałoby się, że psychicznie thanos by się załamał i dał sobie spokój.... to tak naprawdę tylko gdybanie. Ja po prsotu po IW liczyłam, że skoro Strange oddaje kamień czasu za życie thonyego to koniec EG będzie naprawdę z przytupem a tak odzyskali to co starcili w IW + dodatkowa śmierć bohaterów. Ja w ogóle mam wrażenie, że stark nie pogodził się z rogersem. Tak współpracują i sobie pomagają ale bardziej mi to przypomina tą "grzeczność zawodową" niż przyjaźń...wiem, że jest tam scena jak stark pyta się rogersa czy mu ufa - ale czy ta króciutka scena ma być sceną kończącą konflikt z civil war i 5 ostatnich lat po pstryknięciu Thanosa?
Thanos w żadnym strumieniu by się nie załamał, co najwyżej dokonałby większej rzezi :) co zresztą powiedział.
A generalnie tak jak Ty jestem rozczarowany, pierwszy film z mcu gdzie sprawdzałem godzinę. Szkoda potencjału.
"Thanos w żadnym strumieniu by się nie załamał, co najwyżej dokonałby większej rzezi" ale może dałoby się go powstrzymać w inny sposób. Tak jak pisałam to tylko nasze gdybanie - ja miałabym parę pomysłów ale za długo by pisać. Filmu nie zmienimy taka była wola reżyserów. A co do załamania thanosa to nie jestem taka pewna. O ile w IW polubiłam tą postać jaką tą powiedzmy "złą" to w EG mam wrażenie, że chyba jakoś się ta postać załamała. Po thanosie w życiu bym się nie spodziewała krzyczenia cos w stylu "jestem przeznaczeniem". To zachowanie thanosa na koniec EG wydaje mi się dziwne...
chyba że sam w despreacji zacząłby pracować nad maszyną cofającą w czasie aby zdobyć kamień czasu... :)
Ja po obejrzeniu filmu i dokładnym przeanalizowaniu wszystkiego widzę tylko 2 błędy:
1. Ten o którym wszyscy piszą, czyli jak Kapitan Ameryka znalazł się na tej ławce, ale to może zostać jeszcze jakoś wyjaśnione w innym filmie Marvela.
2. Mało kto o tym wspomniał, ale Ant man przebywał w wymiarze kwantowym 5 lat, a dla niego jak sam wspomina minęło 5h, to jakim cudem w Ant-Man i Osa żona doktora Hanka przebywając tam jak dobrze pamiętam około 30 lat postarzała się normalnie, dla niej powinno chyba minąć około 30h i powinna być dalej młoda. Ktoś ma jakiś pomysł jak to logicznie wyjaśnić?
Co do 2 błędu to masz rację, szczerze mówiąc to nawet tego nie zauważyłam, ale akurat do 1 to przeczytałam gdzieś, nie pamiętam teraz dokładnie gdzie, że ma powstać serial opowiadający co się działo z Kapitanem przez te wszystkie lata. Nie jest to jednak informacja oficjalnie potwierdzona przez Marvela, więc nie wiadomo czy faktycznie zostanie on wyprodukowany
jedna osoba z forum mi to przesłała w wersji angielskiej i polskiej więc możliwe że to ja gdzieś później o tym wspominałam :)
https://ew.com/movies/2019/04/30/avengers-endgame-russo-brothers-captain-america /
https://naekranie.pl/aktualnosci/avengers-koniec-gry-ostatnia-scena-mcu-marvel-b racia-russo-1556633823?fbclid=IwAR00LJwWO0TcMhzR36Tp8Q02kB7wSrsf_scl4u-KIBBUpen6 whnSq4rUjSE