Nie zgadzam się ani trochę, to poprostu jest finał 22 filmów budowanych przez 11 lat to jest bardziej przeżycie, emocjonalny rollercoaster. Nigdy coś takiego w kinie nie powstało i zapewne nie powstanie przez kolejne 10- 15 lat, to jest niezwykłe w tym widowisku. Każdą postać znamy już z poprzednich filmów, jeśli się rzecz jasna uwarzało i oglądało to uniwersum w całości to nic nie umyka. Tak był reklamowany ten film, i to właśnie dostaliśmy. Ale każdy ma swój gust. Ja się na to nastawiłem, i się ani trochę nie zawiodłem.

ż*

Dla mnie nudy straszne.

Tak jak któryś z kolei wyżej tak i ty nie rozumiesz chyba jednego istotnego faktu że film jest podsumowaniem wszystkich 22 filmów . I został zrobiony jak na taki czas i tyle postaci bardzo dobrze.

Przecież ty nawet nie wiesz co to znaczy bardzo dobrze zrobiony film dzieciaku.

tylko dla przykładu podam dwie niedorzeczności - Stark tworzący rękawice i później jej używający jak by był bogiem, kiedy hulkowi ledwie się udało...

no i zaplacil wyzsza cene niz Hulk , pozatym to magiczna rekawica w sumie nie wiadomo jak dziala , ale mozna przyjac ze potrzeba bylo duzo wiecej moc aby przywrocic polowe wszechswiata niz wtedy gdy Stark uzyl jej tylko do wymazania Thanosa i jego armii ( czyli nie wiem pewnie jakas mikroskopijna ilosc w porownaniu do tego co zrobil wczesniej Thanos albo pozniej Hulk)

ale no to nie jest film popularnonaukowy wiec jak sie ktos ma czepiac takich szczegolow to w wiekszosc filmow science fiction ( i nie tylko) znajdzie sie pelno uproszczen

zamysl byl aby Iron Man , czlowiek od ktorego zaczela sie cala saga byl tym co uratuje swiat poswiecajac sie i zrobili to w odpowiedni sposob

a tego , kto moze , kto nie moze uzyc albo jaka moc potrzeba w zaleznosci od danego czaru to nikt z nas nie wie wiec nie ma co sie czepiac

Nie lubie filmów sc-fi ale filmy marvela - a przynajmniej znaczną jego większość- bardzo polubiłam bo twórcy tych filmów w miarę starali zachować się ciąg skutkowo-przyczynowy + pewną logikę. Owszem wpadki się zdarzały ale one się zdarzały. Ale chyba masz racje to jest po prostu nielogiczna bajka - wymysł pewnych osób, które w zależności od nastroju wszystko sobie pozmieniają. W takim razie najwyższy czas pożegnać się z filami marevela bo od nich oczekiwałam poziomu przynajmniej na pozimoe civil War albo IW. Widocznie to ich przerasta a istnie wiele innych fajnych filmów. I to prawda, że Ironman zapoczątkował całą sagę ale to jeszcze nie oznacza, że był przyczyną jej sukcesu bo filmów o robatach już trochę było...

Jedna rękawica (orginalna) została stworzona przez Etriego gościa od Mjolnira i Stormbreakera i ta rękawica było zdecydowanie bardziej stabilna nie raniła Thanosa do momentu pstryknięcia, ba nawet wytrzymała jeszcze zniszczenie kamieni czyli przecioąrzenie o niesamowitej sile. Rękawica starka od momentu od którego założył ją HULK zaczeła go palić, to może akurat dlatego, że Thanos na pierwszej rękawicy wstawiał każdy kamień pojedyńczo więc mógł owiele lepiej znieść energię, a tu były odrazu wszystkie włożone więc hulk musiał znieść ich całą moc by się zsynchronizowały. Póżniej Thanos ją zakładając też się troszkę poparzył. Gdy Stark ją zakłada ma na sobie zbroje więc nie musi odczuwać z początku takiego bólu jak Hulk, choć widać żę Kamienie zaczynają mu dezintegrować powoli zbroję,. bardzo komiksowe wyjaśnienie ale mi takie pasuje. i ma sens.

Spoko... ja już dochodzę do wniosku czytając komentarze na tym forum, że wszytsko da sie naciągnąć by tylko wyjasnić pewne wydarzenia. Ja osobiście wolałabym aby coś wynikało wyraznie z filmu albo poprzednich filmów (np. to że rogers może używać młota Thora) ale okej... równie dobrze mozna by wszystko zakończyć w IW tym że strange niszczy Thanosa jakims tajemnym super zaklęciem a co jest przecież mistrzem magii...

w Avengers age of ultron poruszył młot. w Komikise podnosił go nie raz. ale przecierz oni się klepali na tytanie i thanos go pokonał, rękawica nieskończoności>magia

?? ja nie podważam logiki tego że KA podnosi młot tylko wręcz daję za przykład właśnie w jaki sposób buduję ciąg przyczynowo slutkowy w tym filmie.. :)

A dobrze, przepraszam, za szybko to przeczytałem. :)

Dodam jeszcze ,że odstęp 5 lat mógł dać Starkowi czas na stworzenie czegoś takiego, albo opracowanie podbnego ustrojstwa na podstawie projektu orginalnej, (która Avengers zapewne wzieli po śmierci Thanosa, ale zapewne była nie zdatna do użytku)

a mi się wydaje, że przez te 5 lat stark był mocno zajęty swoją nową rodziną a w wolnym czasie zajmował się kwestiami czasu więc zbudowanie maszyny przenoszącej w czasie da się wyjaśnić ale rękawicy??? Niech zgadne... geniusz Starka...ja w ogóle się zstanawiam po co tam byli inni avengersi przecież zapewne tylko Starkowi zawadzali....

Nie film ma wady tylko TY WYBRAŁEŚ SOBIE CO BIERZESZ ZA WADY!
Wady to może mieć stal, która pęka po jakimś tam naprężeniu, a miała pęknąć po większym. Wtedy nie ma CO KTO LUBI, bo miało nie pęknąć, a pękło - jest PROSTY FAKT. Nikt nie może powiedzieć "o, nie pękło" bo wszyscy krwa widzą, że leży w dwóch częściach.

A to jest FILM i ktoś LUBI FILM albo NIE LUBI ze względu na swoje INDYWIDUALNE UPODOBANIA. I NIE MA TAM NIC WIĘCEJ.

Sa zawsze wady i zlalety,w każdym produkcie(film,samochód itd)ja na czynniki rozkładam dany film.W tym filmie wady przyćmiły zalety ale to są moje indywidualne odczucia.

zawsze rozumiałem klaskanie, owacje jako okazanie szacunku komuś, w tym przypadku jest to wielki ekran, więc...? :/

Dawno temu miałem kopię filmu z Jetem li nagrywanego z kina...chyba w Hong Kongu...JAK TAM LUDZIE PRZEŻYWALI SCENY WALKI. Zwycięstwa, jakieś miny albo zagrywki słowne...ZAZDROŚCIŁEM TYM LUDZIOM TAKIEGO KLIMATU W KINIE :)
To wtedy jakby przestaje być oglądaniem filmu tylko ma się uczucie oglądania czegoś...na żywo ;) Jakby zaraz Jet Li miał się uśmiechnąć i podziękować za te oklaski :)

TAK SAMO przecież wiadomo, że komedie są śmieszniejsze gdy oglądasz w grupie i w grupie ktoś zaśmieje się pierwszy to przechodzi to na ciebie...a gdybyś oglądał ten film sam, mógłby się okazać już nie tak zabawny.

""Albo powiedział Avengers assemble? Serio? Fandom Marvela to naprawdę ludzie bez gustu."

Jak dla mnie wiwatowanie w kinie samo w sobie jest debilizmem, nie ważne czy to przy scenie z filmu na podstawie książeczki z obrazkami, czy przy dramatycznym pościgu u Tarantino, albo ucieczce z więzienia Shawshank

jednak w tych scenach liczy się jedno - emocje jakie wywołują. I to jest ta pokusa by wstać i wiwatować. Tak, to jest film który wzbudza tą dziecięcą wyobraźnię , kiedy to zderzało się figurkami u siebie w pokoju wyobrażając sobie, że taki Thor właśnie piorunem niszczy przeciwnika. Filmy MCU potrafią jednak wzbudzić (u większości) te wspomnienia i niejako spełnić te fantazje o widowisku superbohaterskim na niespotykaną zazwyczaj w kinie skalę. Jeśli jest się fanem tych postaci, ma się z nimi jakieś emocje i choć parę razy zamarzyło się w dzieciństwie o filmie zbierającym do kupy wszystkie zabawki świata - to ten film celuje właśnie w te uczucia."

WRESZCIE KTOŚ KTO NIE MA ZAKUTEGO ŁBA!

75 procent to ludzie, którzy znają tych bohaterów tylko z kina, nie oczekuj od ich za wiele. Ja podczas seansu dobrze się bawiłem, bo to świetne kino rozrywkowe, a że miejscami niedorzeczne? Bywa. To nie film oparty na faktach ale bajka dla dużych dzieci.

Znam komiksy, ale to nie ma nic do rzeczy. IW bylo swietne, ten film po prostu byl strasznie slaby.

IW było w miarę logiczne i spójne. Tutaj zabawa czasem i totalny chaos przez to spowodowany. Na koniec przywrócenie połowy istnień do życia po 5 latach. Eee... czyli ponownie 4 miliardy gęb do wykarmienia. Pytanie co z tymi, którzy w trakcie tych 5 lat powchodzili w nowe związki albo założyli nowe rodziny. Nagle bum! Jest stary ukochany! I to w dodatku o 5 lat młodszy, bo się nie zestarzał chyba jak go nie było.

Ciekawe czy mandaty tych posłów, którzy wyparowali dalej są aktualne po 5 latach. Czy premier dalej może być premierem. A gospodarka?
Sieczka gorsza niż wtedy, gdy oni wszyscy zniknęli.

Tak się nie robi ludziom. Człowiek godzi się ze stratą ukochanej osoby, rozpoczyna swoje życie na nowo, w nowym świecie, być może w nowym, opustoszałym domu. Zakłada w nim rodzinę, a potem pojawiają się starzy właściciele. Zmarły ukochany powraca do życia. Jest panika. Przeludnienie. Totalny chaos.

Szacunek dla Avengersów ale przywrócić do życia kogoś ma sens tydzień po, miesiąc po, nawet pół roku po. Ale nie 5 lat po wydarzeniach. To za długo.
Avengersi mieli może dobre chęci ale narobili więcej szkody niż pożytku.

Zresztą to tylko film. Czego się tutaj spodziewać.

no właśnie po IW fani spodziewali się co najmniej filmu na takim poziomi i chyba mieli prawo. jakby IW był słaby to zgodziłabym się, że ludzie przesadzili z wymaganiami ale EG, przynajmniej dla mnie, jest gorszy nawet od Kapitan ameryka: zimna wojna...

Zimowy żołnierz chyba.
Zimna wojna to inny film lol

sorki chodziło mi o civil war :)

"no właśnie po IW fani spodziewali się co najmniej filmu na takim poziomi i chyba mieli prawo. jakby IW był słaby to zgodziłabym się, że ludzie przesadzili z wymaganiami ale EG, przynajmniej dla mnie, jest gorszy nawet od Kapitan ameryka: zimna wojna..."-Kapitan ameryka,zimowy żołnierz itd,każdy osobny film lepszy od tego.

też mam takie odczucie

Wsensie, jeśli oni rozwiną ten wątek przepaści 5 lat, i tego co się dzieje po uratowaniu wszystkich(a raczej to zrobią, zakładając ,że postąpili w taki sposób wogulę, zawsze mogli to zrobić rok albo 2 lata póżniej różnica była by gruntownie mniejsza) to wsumie to nie będzie nieścisłość fabularna. Ale poczekamy zobaczymy :)

top 40 o czymś świadczy ;). Film podoba się większości, a tym co się nie podoba to zazwyczaj osoby oczekujące niewiadomo jakich fajerwerków po IW. Ja szedłem do kina z wyobrażeniem, że film będzie kompletnym dnem, tak jak większość poprzednich filmów Marvela. Na szczęćie bardzo miło się zaskoczyłem :).

Zgadzam się, nie rozumiem skąd, aż 4/10 ;] 4/10 to "ujdzie" wg filmwebu.

Nie czytasz komiksów superhero prawda?

XDDDDDDDD

Nie. Oglądam filmy, a te mają się bronić same, a nie zasłaniać "komiksami superhero", prawda?

Nieprawda? Inaczej byś patrzył wtedy na te filmy

Film ma się obronić sam. Nie obchodzi mnie, czy jest ekranizacją książki, komiksu czy historyjki z papieru toaletowego. Ten (i wiele innych filmów na podstawie komiksu) się nie broni i nie obchodzi mnie to, że w komiksie jest tak, a nie inaczej. Czego tutaj nie rozumieć?

Pełna zgoda

Sam bym tego lepiej nie ujął polać temu panu.

Fan dał by 10 a ty jesteś trollem

Nie. Proszę Ciebie dla mnie film był słaby do tego stopnia że kończę z mcu. Twoim zdaniem definicja fana to bezmyślne klikanie 10/10? Lub lemming'owanie, bo inni też wysoko oceniali? Wolność opinii i tyle.
Z definicji trolla wiemy co innego. Proszę zastanów się.

A ty w ogóle widziałeś ten film? Bo chyba na innych byliśmy. Lemingowanie pewnie i tak ale nie staram się udawać oryginała za wszelka cena! A Teta onanizuj się przy moim wpisie :-)

Jakiego oryginała? Boli Cie coś typie. Film 3/10 jak Twój sposób wypowiedzi.

A ty widziales w ogole ten film? Fanboy trolluje bo nie moze zniesc ze ktos ma inna opinie. To sie faszym nazywa.

Przeczytałem wszystkie Twoje wpisy w tym wątku. Oprócz pisania, że ktoś jest fanboyem, lub wpisach o braku emocji, nie napisałeś nic, co wniosłoby coś do dyskusji.

A jakieś konkrety czy takie pitolenie. Co się komu podoba ale fanem nie jesteś i nie rób z siebie męczennika- odludka. Jak ci nie leży, włącz sobie BvS.

Nie jesteś osobą która będzie oceniać mnie klasyfikować jako Fana. W dodatku twoje komentarze są zupełnie niedorzeczne, otwórz sobie słownik języka polskiego i zobacz co oznaczają zwroty z których korzystasz. Jest to ostatni mój post do ciebie bo nie mam czasu na takie "pitolenie". Gwoli ścisłości – gdybym był trollem to bym założył 100 kont na filmwebie i dał ocenę 1/10.
Nie potrafisz zaakceptować mojego zdania, mojej opinii na temat filmu. Mam cięższa krytyka niż inni ludzie, najwidoczniej boli cię to bardzo. W przeciwnym wypadku nie uciekał byś się do takich farmazonów.
Wybacz literówki ale jadę autem i mówię do telefonu.

Troszkę dziwne jak piszesz jakie zdanie miała by o tym osoba nie żyjąca, cytat- "Pełna absurdu PEGI 13 bajka niszcząca piękny sen Stana Lee", skąd wiesz czy podobał by mu się film czy nie? on zawsze mówił, że liczy się progresja bohatera i to przez co przechodzi jakie są jego zmagania wewnętrzne, I ten film zdecydowanie to ma, Poza tym jest masa innych osób które przyłożyły się do stworzenia tych postaci. Mówiąc że to tylko Stan Lee, wychodzisz na ignoranta, bo pomagali mu choćby Steve Ditko przy kreacji Doctora Strangea, czy Spider mana, Jack Kirby przy Avengers czy chodzby Jim Starlin twórca Thanosa który ma w tym filmie nawet Cameo. Wiele innych artystów złożyło się by mógł powstać jakikolwiek film superbohaterski. on pewnie był uszcześliwiony faktem tego jak jego bohaterowie stali się popularni, i że ludzie to doceniają. Twoja wypowiedz jest dość niesmaczna, nie mam problemu z tym ,że film ci się nie podobał, każdy ma swoje zdanie, ale mógł byś sobie darować takie teksty "Zrobili ze złotego dziecka, pokracznego downa."

Ciekawe, bo ja akurat mam kompletnie odmienne zdanie :). Poprzednie Avengers to kompletne dno, ale widać, że z infinity war i end game ostro się postarali, posłuchali fanów i wydali dwa naprawde porządne filmy :).

O co Ci chodzi z tym porno?

Najbardziej przehajpowany film w historii kina, a to zwykły średniak.