To, że ostatni raz byłem w kinie na filmie Marvela. Oglądałem ze względu na Thora i Iron Mana. Teraz jeden i drugi pożegnali się z uniwersum i ja chyba też tak zrobię. Sztuczna Kapitan Marvel, Falcon miękka faja jako kapitan Ameryka? Thor oddaje władzę Valkyrie? Hulk nie jest już krwiożerczym Hulkiem tylko zielonym Bannerem. No nie ma kogo oglądać. Jeszcze Strange czy Ant-Man budzą we mnie jako taką sympatię.
Film ogółem genialny, nie podobała mi się tylko ta do bólu feministyczna scena, gdzie Kapitan Marvel bierze rękawice a "dzielne babki" ją bronią.
Zaintrygowało mnie to, że Thanos był godny wziąć do ręki Stormbreakera. Nie wiem czym to tłumaczyć, w sumie chciał dobrze (według niego) i nigdy nie kłamał ale czy to wystarczy? Samo pstryknięcie zabiło połowę populacji na każdej planecie, w sumie na ziemi połowa obecnej populacji żyła na ziemi jakieś 40 lat temu więc musiałby pstrykać co 50 lat