Nie tylko tobie, mogli wymyślić coś innego.

***Spojlery***

Dla mnie to jakis dramat. Przez dwie części radził sobie bez problemu, a teraz jest groszy niz Stark... Nie mam pojecia co sie z nim stalo. I oddał panowanie tej zapijaczonej Walkirii... W Ragnaroku zależało mu na Asgardzie i ludziach a tu? Gry komputerowe i piwo? I swoich ludzi ma w tyle? Coś mi tu nie pasuje. Skąd taka zmiana? Stracił tez poczucie humoru i mózg. Jakby wrócił intelektualnie do czasów pierwszej części. Powinien się porządnie wziąć za siebie dzięki rozmowie z matką - w końcu jako jedyn miał miał okazje porozmawiać z rodzicem, który wiedział, ze rozmawia z własnym dzieckiem z przyszłości. Od tego momentu powinien zadbać o siebie i swój lud. Bo nastąpiła poprawa ale minimalna. Nawet podczas bitwy nie był już dawnym sobą - czyżby wynik otyłości? Zadyszka? Bo o tym, ze Bóg w 5 lat nie mógłby przytyć i sie upić - to nawet nie wspomne :D

Powinni zrobić jak w komiksach jak umiera Odyn to automatycznie Thor zostaje królem, a przy pomocy kamieni odbudować Asgardi i tyle.

Wort popieram :D

A dziękuje :)

Taka wizja twórców, według mnie dobry zabieg po pokazali że nawet Bóg Piorunów ma w sobie ludzkie cechy i po wszystkich tych wydarzeniach może popaść w obłęd, depresje. Nie wiem o co ci chodzi z "Lokiego też xD" Loki z głównej linii czasowej umarł, a serial na Disney + wydaje mi się że będzie o Lokim który uciekł z lini czasowej z Nowego Jorku

W sensie oddajcie mi dawnego Thora i oddajcie mi żyjącego, odmienionego Lokiego :D
Wyżej opisalam moj problem z Thorem :D

Boje sie troche, ze jesli przywrócą go do życia przez akcje z teseraktem, to bedzie znowu złym i głupim Lokim - bez tej nowej (bardzo interesujacej moim zdaniem) iskry dobroci i patriotyzmu ;)

jeśli tak bardzo kochasz Thora to proponuje zrezygnować z oglądania kolejnych filmów marvela, zapomnieć o EG i pozostać na IW. Po prostu marvel postanowił z tej postaci zrobić głównego pajaca tego świata i wątpie aby po EG dało się to odkręcić. Zrobili to w IW i miałam nadzieje, że zostawią tą postać już w spokoju i oddadzą mu jego godność ale nie. Dla mnie w EG całkowicie zniszczyli postać thora i nie da się tego uratować. Te jego skamlanie, żeby mu pozwolili użyć rękawicy. A biorąc pod uwagę kometarze, które tu czytam to wielu podoba się to, że Thor stał się głównym pośmiewiskiem filmów marvela. Więc jeśli naprawdę lubisz tą postać i ci na niej zależy to naprawdę dla oszczędzenia roczarowań proponuje pożegnać się z filmami marvela i zapamiętać Tjora z IW :)

Większości podoba się Thor jako pośmiewisko, po części się zgodzę.

U mnie osobiście podoba się Thor bo pokazali go od ludzkiej strony, nie jako Boga, umięśnionego, wielkiego, wspaniałego .. tylko Boga z ludzkimi cechami który popadł w dołek.. stracił wszystko, brata, rodzine, przyjaciela, ludzi.. w IW kierował się głównie zemstą więc jego motywacja popychała go do przodu.. i co mu z tej zemsty skoro nie udało mu się zabić Thanosa, ten zrobił co miał zrobić a Thor poczuł się głównym winnym tej sytuacji.. a gdy spotkał się z nim drugi raz to skoro i tak było za późno to zrobił to co sam Thanos mu mówił "trzeba było celować w głowę" Oglądałem po polsku i zdecydowanie NIE DA SIĘ ODCZUĆ tej pustki w słowach Thora po odrąbaniu łba fioletowego...

a że przy okazji zrobili z niego parodię to wyszło to naprawdę dobrze , tylko że nie jest to całkowita parodia tylko pół na pół z tragizmem.

Dajcie swoje pomysły co byście zrobili z Thorem po 5 latach po jego porażce, może nawet największej w życiu.. śmiało :) czekam.
Może najlepiej jakby został trenerem na siłowni żeby NADAL MIAŁ SWOJE MIĘŚNIE

Problem polega na tym, że pośmiewisko z Thora zrobili już w filmie Thor 3 i już w tym filmie według mnie mocno przesadzili. Na szczęście w IW naprawili błąd z Thora 3 i miałam nadzieje, że na tym koniec niszczenia tej postaci. Jak by widziała jego postać. Stara się pomóc tym, którzy prztrwali z agardu - jakby na to nie patrzeć był za nich odpowiedzialny a jego ludzie po zniszczeniu Asgardu na obcej ziemi myślę, że potrzebowali wtedy prawdziwego władcy, który da im nadzieje. Mógł by też pomóc Itriowi jakoś wskrzesić tą gwiazdę. Dla mnie fajnym rozwiązaniem byłby jakby to on np polecia to Itriego prosząc go aby ten stworzył jeszcze jedną rękawice która okiełza moc kamieni. Itrii mógł by to zrobić z tekstem pod tytułe: "Tworze ją dla przyjaciół (po Thor pomógł w odbudowie jego gwiazdy) dlatego jest znacznie silniejsza i dlatego nawet śmiertelnik będzie mógł ją użyć" - taka scena wyjasiłaby dlaczego Stark tak po prostu na końcu filmu sobie pstryka palcami w tej jego rękawicy (nie mam zielonego pojęcia jakim cudem Stark był w stanie w ogólne stworzyć tą rękawice - wiem, że był geniusze ale bez przesady) . Ale to tylko przykład o czym mogłabym pomyśleć. Możliwe, że ktos wpadł by na jeszcze lepszy pomysł. Poza tym myślę, że idąc wydarzeniami z filmów to ze starka też można było zrobić menela. W chyba 2 IM kiedy myślał, że umiera to pił na umór i nawet obecność pepper nic tam nie zmieniła. Co więcej w pewnym momencie zaczyna walczyć z tym swoim kolegą kiedy wokół pełno ludzi w tym pepper, którą mógł wtedy przez przypadek zabić. Jeszcze załatwił się do zbrooi. Myśle, że istnieją podstawy do tego aby zrobić też ze starka menela przecież stracił spiderman a on mam wrażenie był dla niego jak syn. Tylko myślę, że fani starka nie byliby tym zachwyceni więc może chociaż oni postaraliby się zrozumieć osoby, które lubią/lubiły(po EG) postać Thora...

Thor jest tą postacią w MCU który dostał najbardziej po d...
Widać to było w Infinity War, jak opowiadał Rocketowi ile stracił. A stracił wszystko.Rodzinę, przyjaciół, królestwo, czuł że zawiódł na całej linii. Jedyne co go jeszcze trzymało w kupie to możliwość powstrzymania Thanosa. Co również się nie udało i w jego odczuciu zawiódł cały wszechświat. To postać, która zaliczyła największy upadek ze wszystkich bohaterów których losy mieliśmy okazję śledzić. Od glorii i chwały po istotę, która nie znaczy kompletnie nic.
Wiem, że nie tak wyobrażaliśmy sobie Thora, ale twórcy poprowadzili go idealnie. To jaki jest w Endgame jest wypadkową wydarzeń z jego życia. I czy nam się to podoba czy nie to musimy to zaakceptować. Jego historia choć tragiczna jest logiczna i na tym etapie MCU zamknięta.

W takim razie studio marvel mogłoby uprzedzac że planuję z jednego z głównych bohaterów zrobić w finałowym etapie menela i posmiewisko tego universum. Wtedy darowalabym sobie chodzenie na filmy tego bohatera, nie przyzwyczailambym się do niego i w ogóle by mi to nie przeszkadzało że robi za blazna. Thor jest jednym z głównych avwgersow tzw. Starej gwardii i w filmie finałowym podsumowywujacym te filmy z ostatnich z 10 lat nie zaslugiwal ani on ani fani jego postaci aby został przedstawiony jako menel. Ja obecnie poważnie rozważam pożegnanie się z produkcjami marvel i to nie tylko ze względu na Thora ale ze względu na wiele innych rzeczy wynikających właśnie z EG. I skoro już tak bawimy się w robienie z bohaterów meneli to mam fajną teorie zgodnie z którą że Starka też można byłoby zrobić menela przecież już raz widzieliśmy w jednym z jego filmów jak pił na umor bo myślał że umiera więc stark też w ciężkich chwilach potrafi sięgnąć po butelkę. Ciekawe czy taka wizja też by ci się spodobała i napisał byś że należy to po prostu zaakceptować. I gdyby co Thor nie jest moja ulubiona postacią ale zastanawiam się czy warto czekać na to jak z mojej ulubionej postaci zrobią blazna bo reżyser tak to sobie wyobraża. Jak dla mnie reżyserowie EG całkowicie zlekcewazyli fanów Thora. Odwazylabym się to porównać dopoliczka w twarz...

Ależ oczywiście, ze mogli zrobić ze Starka menela. To są twórcy tego uniwersum i ich postaci i mogą robić co im się żywnie podoba. Tak samo autorzy książek, komiksów, seriali, piosenek itd itp. Oni nie są na usługach widowni, nie wykonują tego co my im zlecamy tylko opowiadają nam historie, którą sami dla nas szykują.
Wolę oglądać wzloty i upadki postaci, nawet jak są bogami, przynajmniej jest to bliższe realizmowi niż wypłowiałe i pozbawione charakteru kukły.
Jeśli lubiłaś Thora, oglądałaś jego filmy to widziałaś co się dzieje w jego życiu. Z czym się mierzył, co przeżył i co stracił i jak takie traumatyczne wydarzenia wpływają na psychikę. Psychicznym wrakiem stał się nie dlatego, że reżyser pomyślał "haha zróbmy dla beki z Thora worek smalcu" tylko tak ukształtowały go poprzednie filmy.
Gdyby w EG był nadal niezłomny bez ani jednej rysy które zostawiło na nim życie stałby się bezbarwną kukłą.

"Tak samo autorzy książek, komiksów, seriali, piosenek itd itp. Oni nie są na usługach widowni, nie wykonują tego co my im zlecamy tylko opowiadają nam historie, którą sami dla nas szykują" - zaczynam podejrzewać, że jesteś bardzo młodą osobą skoro tak piszesz. Czy ty na prawdę uważasz, że studio marvela tworzy te wszystki filmy dla swojej własnej uciechy a nie dla zarobku. To czemu trzeba płacić za bilety w kinie? To czemu po prostu po stworzeniu filmu nie umiszczą go w internecie do oglądania za darmo?? BO CHCĄ NA NIM ZAROBIĆ!!! A w jaki sposób zarabiają - dzięki ludziom, którym na tyle się podobają te filmy, że są gotowi za ich obejrzenie płacić. Takich osób nie będzie albo będzie ich za mało to i filmów marvela nie będzie bo poważnie aby jakiś millioner postanowił w ramch hobby sfinansować milinową produkcje jednego filmu marvela. Tak samo jest z książkami czy komiksami.Oczywiście są osoby robiące to hobbistycznie, którzy nie liczą na żaden zarobek i tak naprawde tworzą dla siebie a później zazwyczaj takie książki/komiksy udostępniają za darmo w internecie. Ale zazwyczaj jak ktoś piszę książkę i oficjalnie ją wydaje to w celu konkretnego zarobku. A co do komiksów. Kiedyś czytałam, że marvel zaczął mieć poważne problemy finansowe wydając komiksy co skończyło się tym, że to co pojaiwało się w kolejnych komksach uzależnione było od sprzedaży - coś w stylu fanom ta historia bardziej odpowiada to idziemy w tym kierunku a ten który teraz tworzyliśmy porzucamy. Z tąd powstały takie historie jak kobieta wiewiórka pokonująca Thanosa (nie mogłam uwierzyć, że coś takiego powstało). Ogólnie oznacza to, że fakt że studio marvela ma teraz sswoje złotr czasy oznacza, że tak będzie za 5 lat. Podstawą ich produkcji są fani tych filmów więc ich lekceważenie nie byłoby dobrym pomysłem (co według mnie zrobili w przypadku fanów Thora).
"Psychicznym wrakiem stał się nie dlatego, że reżyser pomyślał "haha zróbmy dla beki z Thora worek smalcu" - nie, właśnie dlatego stał się pośmiewiskiem świata marvela bo reżyser tak sobie tego zażyczył. "Gdyby w EG był nadal niezłomny bez ani jednej rysy które zostawiło na nim życie stałby się bezbarwną kukłą." - Ja nie mówie aby się nie załamywał - ale można to było zrobić w taki sposób aby nadal tą postać szanować (tak zrobiono ze wszystkimi innymi postaciami) a bezbarwną kukłą to raczej jest teraz ani charakteru, ani godności tylko skamlanie aby dali mu spróbować pstryknąć bo on wcale nie jest alkoholikiem i kompletną niedorajdą tylko jest Thorem - ja sama też bym mu nie dała tej rękawicy...

miało być: "Ogólnie oznacza to, że fakt że studio marvela ma teraz swoje złote czasy nie oznacza, że tak będzie za 5 lat"

"zaczynam podejrzewać, że jesteś bardzo młodą osobą skoro tak piszesz. " - nawet tego nie skomentuję.
A wracając do tematu - oczywiście, że wiem, że wszystko to robią dla zarobku. Przede wszystkim dla tego. Ale to automatycznie nie zabrania im tworzyć wg własnego uznania. Między innymi dlatego scenariusze nie są wcześniej ujawniane, nikt nie pyta fanów czy spodoba im się taka czy inna wizja. Robią to co sobie zaplanowali.
Trzeba też pamiętać, że nigdy nie zadowoli się wszystkich. Tobie przeszkadza taki Thor, komuś innemu będzie przeszkadzało, że tak poprowadzili akcję, że zginęła Black Widow, a jeszcze kolejnemu, że Hulk już nie drze ryja i nie rozwala wszystkiego dookoła w amoku.
Co nie zmienia faktu, że tak zaprezentowany Thor wcale nie stał się nagle wyrwany z kontekstu.
"właśnie dlatego stał się pośmiewiskiem świata marvela" - zapewne nie jesteś jedyna która tak uważa, ale śledząc nie tylko polskie, ale również zagraniczne fora, blogi czy innego rodzaju wypowiedzi takich opinii jest zdecydowanie mniej. Spora większość uważa, że jego historia choć kończy się zaskakująco jest spójna i posunięcie twórców uważa za tak samo odważne co szokujące, ale jednak ciekawe z punktu widzenia kolejnych jego przygód.
I choć nie muszę to nadmienię, że jestem wielkim fanem Thora, od samego początku MCU i nie czuję się ani oszukany ani zlekceważony przez Marvela za taką jego prezentację w Endgame.

""zaczynam podejrzewać, że jesteś bardzo młodą osobą skoro tak piszesz. " - nawet tego nie skomentuję." możesz mi wierzyć bądź nie. Nie miałam na celu obrażenia ciebie. Po prostu twój komentarz wydał mi się bardzo naiwny charakterystyczny dla młodszej widowni. Jeśli cie uraziłam to przeprasza, to nie był mój zamiar.
Ogólnie w filmie przeszkadza mi znacznie więcej kwestii nie tylko thor i przyznam thora to jeszcze mogłabym przeboleć (choć dalej uważam, że bardzo skrzywdzili tą postać) jakby nie pełno innych spraw z tego filmu. Natomiast co do thora się nie dogadamy. Tobie się podoba mi jest żal tej postatci - ze w filmie podsumowującym ostatnie 10 lat tworzenia wszystkich filmów zasłużył na rolę menela. I masz ogólnie racje są solidne podstawy aby tak go wykreować w tym filmie ale są też podstawy aby pokazać go jako postać, która mimo tego wszystkiego co przeżył stara się niepoddawać i iść naprzód. Możnaby jego załamanie pokazać innaczej np. że wszystkich omija, jest milczkiem, że zrobił się ponury.
"Ale to automatycznie nie zabrania im tworzyć wg własnego uznania. Między innymi dlatego scenariusze nie są wcześniej ujawniane, nikt nie pyta fanów czy spodoba im się taka czy inna wizja. Robią to co sobie zaplanowali." - oczywiście, że nie ale mogą wejść na jakieś fora i poczytać. Reżyserowie nie są nieomylni a mogłoby się okazać, że z tych forów mogliby wpaść na jakiś super pomysł. i nie widzę powodu dla którego mieliby cokolwiek ujawniać po poczytaniu opinii czy pomysłów fanów tego świata. Zresztą nie jest powiedziane, że tego nie robią ;)
Ogólnie raczej się nie zgodzimy.Ale jednego bardzo ci zazdroszczę. że film tak bardzo ci się spodobał i oceniłeś go aż na 10 gwiazdek. Na film czekałam cały rok, kombinowałam z godzinami w pracy aby pójść na przedpremiere (pierwszy raz w życiu poszłam na jakiś film na przedpremiere i raczej już po raz ostatni bo EG to jedno wielkie rozczarowanie - oczywiście dla mnie - i nie chodzi tylko o thora ale mnóstwo innch spraw o których pisałam w innych wątkach). Ja już raczej koncze moją przygodę z filmami marvela. EG pokazał mi, że filmy marvela zmierzają w innym kierunku niż dotychczas. W moim sercu pozostanie IW - po prostu kocham ten film jest dla mnie arcydziełem studia marvela. Tobie natomiast życzę abyś mógł się każdym filmem marvela cieszyć jak dotychczas :)

Cieszę się, że nasza dyskusja nie zeszła na jakieś złe tory, to teraz bardzo rzadkie, szczególnie na forach internetowych :) Faktycznie mamy odmienne poglądy i z tym Thorem nie dojdziemy do porozumienia, ale widzę też, że coś nas łączy - ja również kocham Infinity War, przed Endgame wracałem do niego bardzo często i będę to robił nadal (i pewnie do Endgame tak samo ;) )

Co do przyszłości Marvela...ciężko stwierdzić w jakim kierunku teraz to wszystko pójdzie. Jak już zauważyliśmy, ludzie się bardzo przywiązali, do pewnej konwencji i przede wszystkim do postaci. A praktycznie całą oryginalna 6 herosów, będzie nieobecna, albo będą stanowić tło. Co nie znaczy, że jakieś nowe pomysły nie wypalą i nie zrobią na nas wrażenia. Jak na razie pewne jest, że: Spider-Man nie zmieni się za bardzo i film będzie pewnie podobny do pierwszego oraz, że w ciągu najbliższych kilku lat nie będziemy mieć większej kumulacji akcji jak Avengers.
I choć wiem, że jesteś rozczarowana Endgame to może jednak zostaniesz przy Marvelu...jak by nie było, to świetna rozrywka i choć na podstawie komiksów to jednak najwyższych lotów :) I oby taka pozostała, tego życzę każdemu fanowi :)

a co chcesz zeby cały czas był taki sam? bardzo dobra decyzja. Profesor Hulk to najlepsze co mogli zrobić. ewolucja postaci kolego.

A Thora musieli osłabić. to jedyne logiczne rozwiązanie. żeby dać innym postaciom jakiś udział w walce z Thanosem.