Russo udowodnili, że tworzenie humoru nie jest ich mocną stroną. Przegięli tak bardzo, że jest to niemożliwe. Upodlili Thora, skopali, zrobili z niego bezrobotnego informatyka metalowca z długą depresją po rozstaniu. Liczyłem już, że na koniec coś Thora trafi, nawet ten jego młot w absurdalny sposób, źle użyty. Niestety został namaszczony na comic relief w "Strażnikach Galaktyki"