PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=693758}

Avengers: Wojna bez granic

Avengers: Infinity War
8,1 201 648
ocen
8,1 10 1 201648
7,4 44
oceny krytyków
Avengers: Wojna bez granic
powrót do forum filmu Avengers: Wojna bez granic

Jakie emocje towarzyszyły wam w trakcie sceny śmierci Lokiego? To było naprawdę mocne! Niby oczywiste (od zwiastunów nikt by się nie zdziwił że go ubiją), a jednak bardzo to zadziałało emocjonalnie! Siedziałam wbita w fotel, a kiedy Thanos złapał Lokiego za gardło ciągle powtarzałam sobie „to nie możliwe.. Loki na pewno wyskoczy zaraz z jakąś sztuczką”. Na prawdę mocny moment..
Film widziałam 2 razy. Za każdym razem była tak ciężka atmosfera, że nikt nie odważył się niczym zaszeleścić ani chrupnąć popcornem.
Dzień 1) Wszyscy siedzieli w totalnej ciszy. Słychać było z sali takie pojedyncze: „O nie!, Nie wierzę!, Dlaczego?, Mój Loki…”. A gdy na koniec pokazywali ciało Lokiego słychać było pojedyncze szlochy. Jedna dziewczyna rząd za mną zachlipała dosyć głośno. Mi też oczy zełzawiły. A większość ludzi (w tym ja) siedzieli w totalnym szoku z miną „WTF?! Co tu się odpier**liło”.
Dzień 2) Ja oczywiście przygotowana na najgorsze – ale i tak ciary miałam straszne. Za drugim razem było bardzo podobnie, ale oprócz osłupienia ludzi i pojedynczych szlochów u mnie na sali zdarzyła się dziwna rzecz. Jedna dziewczyna tak to przeżyła, że zaczęła płakać! Ale nie tak po cichu jak każdy inny gdy się wzruszy. Ona wpadła w histeryczny płacz. Chwilę to trwało, ludzie myśleli, że się uspokoiła, a okazało się że zaczęła mdleć! Dwóch gości ją wynosiło… Tak jedna laska u mnie na seansie przeżyła śmierć Lokiego. Dziwne i straszne zarazem… no ale.. dobrze że nie wróciła, bo reszta filmu chyba by ją ostatecznie dobiła..
A co do Lokiego to mam pewną teorię…
Wiadomo, że Strange oddał kamień czasu Thanosowi bo „to było jedyne wyjście”. Jedyna szansa spośród ponad 14 milionów. Ale pytanie… czy on tylko zajrzał do przyszłości? A może zrobił coś jeszcze?? Może cofnął się do PRZESZŁOŚCI, i wtajemniczył KOGOŚ w ten plan i wszystkiego co się ma wydarzyć? Kogoś kto nikt by się nie spodziewał? Jakiegoś boga iluzji i sztuczek??? ;)
Wiem może naciągana teoria, ale już tłumaczę czemu tak myślę. Zwróciłam uwagę na to za drugim seansem. Loki przed śmiercią mówi do Thora ciekawe zdanie: „I assure you brother. The sun will shine again above us” (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam ten tekst). Powiedział to w taki sposób jakby miał pewność, że wszystko skończy się dobrze. Możnaby więc założyć, że Loki miał świadomość tego co się wydarzy i że teraz musi tak być.
Do tego przed ostateczną „konfrontacją” z Thanosem Loki na chwilę znika! (wtedy gdy Thanos walczy z Hulkiem). Loki wychodzi skądś? (właśnie, skąd??) dopiero po chwili. Nie widzimy gdzie był i czy to faktycznie on (??!!). Chociaż jego martwe ciało na końcu sceny wydaje się potwierdzać, że to był on..
Ale… po Lokim można się wszystkiego spodziewać ;)

bloody_slayer

Bardziej mnie poruszyła śmierć Petera i to jak przepraszał Starka, mówiąc że nie chce umierać. Śmierć Groota też była przygnębiająca. Na śmierć Lokiego nie dość, że byłem przygotowany, to nie czułem miłości do niego. Bardziej byłbym wstrząśnięty gdyby chcieli uśmiercić Starka czy Thora

ocenił(a) film na 9
juchacz17

Właśnie! Zapomniałam wspomnieć o śmierci Petera. Faktycznie to było równie mocne (o ile nie mocniejsze) co Loki. To przerażenie w oczach i na twarzy kiedy powtarzał jak bardzo nie chce umierać.. aż serce bolało na to patrzeć. Po prostu nie wspomniałam o tym w wątku o Lokim, ale to prawda. Śmierć Petera była bardziej tragicznie pokazana - przede wszystkim Peter rozsypywał się wolniej niż reszta (pewnie przez strój od Starka). Dlatego dużo ciężej było to oglądać.
Genialnie zagrane przez Toma i Roberta. No i mieliśmy podbudowę ich relacji z pierwszego Spidermana przez co całość miała jeszcze tragiczniejszy i smutniejszy wydźwięk

bloody_slayer

Czyli nie tylko mi pękło serce w tym momencie... Miałam ochotę się rozpłakać podczas tej sceny. Nie wiem jak Holland to zrobił, ale to było mistrzostwo. I niech mi ktoś tylko spróbuje napisać,że chłopak nie ma talentu i sie nie nadaje do tej roli to zamorduje..

ocenił(a) film na 8
sentia

no dawaj

Movie_Crash_Man

http://4everstatic.com/obrazki/850xX/sztuka/film-i-serial/simpsonowcy,-homer-sim pson,-bart-simpson,-duszenie-216633.jpg

ocenił(a) film na 9
sentia

Ja dosłownie płakałam w kinie na tej scenie, mimo, że przez spoilery wiedziałam, że umrze... Scena zrobiona i zagrana mistrzowsko

sentia

Nie bylo mocne bo wiadomo, ze Parker wroci, wiec... ;P

Gozer_Traveler

To że wróci to tak. Ale tu chodzi o sposób w jaki to zrobił.

sentia

ale swiadomosc, ze wroci, no i tez nie przesadzajmy, nie bylo to jakies rewelacyjne, duzo bardziej autentyczna byla smierc Lokiego.

ocenił(a) film na 7
Gozer_Traveler

A przypadkiem druga cześć Spidermana nie miała się dziać przed Avengers?

Calaveras

a trzecia tez?

ocenił(a) film na 7
sentia

zachowujecie się tutaj jakby to serio na moda na sukces była ;D

nie ma się co podniecać, bo i tak przywrócą wszystkich do życia albo przynajmniej część.

sentia

Mistrzostwo? Mało widziałaś.

bloody_slayer

Ile masz lat, że tak przeżywasz śmierć fikcyjnych postaci w filmie? Obstawiam że max 15.

lukas1024

widzę że nigdy Nie oglądałeś gry o tron :P tam to dopiero byś płakał za fikcyjną postacią oj uwierz mi na słowo

ocenił(a) film na 8
lukas1024

wysoka empatia wobec fikcyjnych postaci nie jest wyznacznikiem wieku, a poziomu wyobraźni i wrażliwości emocjonalnej. Nie jest też niczym złym

juchacz17

Juchacz17 mialam to samo. Wszyscy uwielbiają Lokiego, a ja nigdy nie rozumiałam fascynacji nim. Był ciekawy i tyle. Chociaz fakt. Zdziwiła mnie ta szybka śmierć. Pomyslalam, że coś musi być nie tak. Ale śmierć Spidermana i Groota bardziej mnie ruszyła.

ocenił(a) film na 8
juchacz17

Nigdy nie byłem fanem spidermana, ale przy jego śmierci zeszkliły mi się oczy.

bloody_slayer

"Nareszcie".

bloody_slayer

podoba mi się ta teoria, bo też się ciągle zastawiam gdzie Loki znikł podczas walki Hulk vs Thanos

ocenił(a) film na 9
Hetta

No właśnie :) Może to w tym momencie dostawał wskazówki od Strange'a..?? ;)

bloody_slayer

Loki to moim zdaniem jedna z najciekawszych postaci uniwersum Marvela (ciekawa = nieprzewidywalna i nie tak płaska jak Kapitan Ameryka czy chociażby właśnie Thor) i szkoda, gdyby uśmiercono go na dobre. Wątek ze zniknięciem może mieć coś wspólnego ze Strange'm i nie zdziwiłabym się gdyby Loki jeszcze wrócił - w końcu "umarł" też w drugiej części "Thora" o ile dobrze pamiętam, żeby następnie wrócić przemieniając się na początku "Ragnaroka" w postać Odyna. Z drugiej strony jego "śmierć" była dość dosadnie pokazana, więc kto ich tam wie. Śmierć Petera chyba najbardziej bolesna i przygnębiająca, uroniłam łzę podczas seansu :/

ocenił(a) film na 9
olka0207

Specjalnie szukałam Twojego komentarza, by sprostować jedna rzecz. Postać Kapitana Ameryki nie jest "płaska". Kapitan jest dzieckiem swoich czasów. Czy przeniesionego w nasze czasy powstańca warszawskiego określiłabyś mianem "płaski"? Jeżeli już, to Cap jest postacią tragiczną na grecką modłę. Popatrz na jego życie. Całe dzieciństwo, to bieda, głód, choroby i samotność, bo żył w czasach wielkiego kryzysu, a ojca stracił w I WŚ. Wychowywany był w etosie silnych mężczyzn i poczucia konieczności spełniania obowiązków. I nawet z tego był społecznie wyłączony ze względu na stan zdrowia. Najbliższy mu człowiek - erzac brata, czyli Bucky - miał popłynąć za ocean i być może zginąć, a on nie mógł z tym nic zrobić. A gdy w końcu uzyskał takie możliwości dzięki formule Erskina, rząd zrobił z niego cyrkową małpkę i maszynkę do dojenia pieniędzy ze społeczeństwa. II WŚ odebrała mu "brata", dała poczucie winy za jego "śmierć" i zmusiła do rezygnacji z miłości swojego życia (Peggy) za cenę uratowania milionów. A co go spotkało potem? Gdy tylko się wybudził, natychmiast rzucono go w wir kolejnej walki. On nawet nie miał czasu się zaaklimatyzować, czy zwyczajnie przeżyć żałobę, a utracił przecież absolutnie wszystkich: rodzinę, miłość, przyjaciół... A że jest wychowany, jak wtedy wychowywano mężczyzn, to nawet przez myśl mu nie przyszło odmówić, bo ... obowiązek ponad wszystko. I Ty taką postać nazywasz "PŁASKĄ"? To jest po prostu dobry człowiek o niespotykanej wytrzymałości psychicznej. Nie trzeba mieszać w sobie dobra i zła (z przewagą zła), by być interesującym.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
olka0207

co to za bzdury. kapitan ameryka to nie płaska postać. to postać z zasadami. podobnie jest z thorem. to, że ktoś nie jest zły z rzadkimi przejawami dobroci to nie znaczy, że jest płaski. płaski jest twój komentarz, który wartościuje kogoś złego. bez sensu.

olka0207

Thor od Ragnaroku bardzo wiele zyskał. Przede wszystkim luz i przestał być juz tak naiwny wobec brata- w końcu sam zdradził braciszka za jego wysoki i dobrze ;) Cap ma fajny bromans z Bucykym i od Winter Soldiera, zrobił się z niego większy twardziel, a to, że ma solidny kręgosłup moralny? Jest przy tym bardziej baddasowy.


Jak dla mnie Loki moze już sobie byc martwym. Nie powiem przykro sie zrobiło, ale bardziej przez Thora, który zawsze mimo wszystko kochał brata. Loki gówno zrobił, żeby powstrzymać Thanosa, żałosnie myślał, że cos mu zrobi, a tytan od razu go zdemaskował.

Szczerze to jak tak myślę, to w sumie Loki to większa gnida niz Thanos. Wszystko co robi, to po prostu osobiste przesłanki, bo ojciec, rodzina, chce sie mscic. Rozpłakany emo dzieciak, a Thanos? Po tym co pokazało IW, to aż jestem w szoku, ale to co robi można nawet opacznie rozumianym dobrem, ale podobudowanym bardzo, a to bardzo grzaską etyką.

Też ma tragiczny rys, ale nie drze ryja jak Loki, nie ma emo jazd. Jego dramat jest schowany gdzieś w srodku. Lubię kreacje Lokiego, ale przy Thanosie to ledwo wymoczek, emo dzieciak, a nie skomplikowany czarny charakter.

ocenił(a) film na 9
bloody_slayer

Może zabrzmi to trochę dziwnie, ale IMO scena śmierci Lokiego nie była jakaś strasznie poruszająca. Thor coś tam krzyknął, ale bez przesady, a później jak gdyby nigdy nic śmieszkował sobie z Guardiansami. Wg mnie śmierć Lokiego powinna być bardziej wstrząsająca i ukazująca potęgę Thanosa, np. mógłby go rozerwać na 2 części. Myślę że wtedy KAŻDY oglądający ten film siedziałby w szoku z myślami WTF?

Atmospherate

No ja bym nie siedział z WTF, bo byłem pewien, że Loki zginie, bardziej mnie przybiło wymazanie Parkera przepraszając go i mówiąc, że nie chce umierać. :v

bloody_slayer

Szczerze to ja mam właśnie przeciwne odczucia, według mnie słabo została oddana powaga sytuacji, jakoś nie odczułem za bardzo jego śmierci. Ten sam problem zauważyłem zresztą przy śmierci Odyna i stracie oka przez Thora w filmie "Thor Ragnarok". Według mnie te sceny mogli właśnie zrobić o wiele lepiej, żeby widz bardziej odczuł to co się stało.

bloody_slayer

Mi nie towarzyszyły żadne większe emocje przy zgonach głównych bohaterów.
To tylko kino rozrywkowe, czym tu się tak bardzo przejmować?
Film był dobry ale nie jest to kino wyjątkowo ambitne.

forek23

Nawet serce ci nie drgnęło kiedy Parker zamieniał się w pył?

sentia

Nie. Wręcz przeciwnie, ucieszyłem się, że twórcom udało się mnie zaskoczyć.
A Parker? Jak wróci, a na pewno wróci, to dobrze, nie wróci, też dobrze. To tylko film oparty na komiksie.
Nie to co np. Trzy Bilboardy albo Tajemnica Brokeback Mountain. Historie o prawdziwych ludziach, w których są prawdziwe emocje.
A tutaj? Bohaterowie z komiksów - kompletnie nierealni.

ocenił(a) film na 7
forek23

Ty się śmiejesz, mnie z kolei przeraża, że ludzie beczą na filmach z kolorowymi, komiksowymi postaciami (żeby nie było, film był dobry). Ten świat zmierza donikąd. Thanos miał rację...

Grifter

Ano, bo przecież wcale ludzie nie zdążyli się zżyć z tymi bohaterami, by po nich płakać...

ocenił(a) film na 7
Ziomaletto

Ja to rozumiem, sam lubię te postacie. Ale jak czytam, że ludzie histerycznie krzyczą, czy płaczą to zwyczajnie nie mogę się temu nadziwić. Tym bardziej, że i tak większość (czytaj, aktorom, którym nie skończyły się kontrakty) odżyją. Tym bardziej nie rozumiem tych reakcji widzów.

Grifter

Może samo ukazanie "zgonów" tych postaci wywołało taką reakcję? Inna sprawa, niektórzy są bardziej wrażliwi od innych.

ocenił(a) film na 7
Ziomaletto

Wiem. Na seansie siedziałem rząd za gościem, który co raz wymachiwał rękami i łapał się za głowę w niektórych scenach (jak Thanos "pokroił" pewne postacie to myślałem, że wyskoczy z fotela). Uwielbiam obserwować reakcje widzów w kinie, ale z takim żywiołem co ten chłop (na oko 16-18 lat) jeszcze się nie spotkałem.
Z drugiej strony - fajnie jeśli kino wywołuje w kimś emocje. Coś w tym jest :)

Grifter

Brawo ten Pan!

ocenił(a) film na 8
forek23

Mnie też nie. Ale my mamy silną psychikę ;D

Blaskun

"Zajebiście silną", jak to mawiał Jarek, co jest rekinem i obrotny też jest :D

ocenił(a) film na 9
bloody_slayer

Śmierć Petera była smutna...Loki cóż z nim do końca nigdy nie wiadomo, ale to śmierć Gamory była dla mnie najsmutniejsza, muzyka i emocje na twarzy Thanosa. Nie wiem czy ją kochał tak naprawdę, ale z pewnością w jakiś sposób jemu na niej zależało

ocenił(a) film na 9
Aizentea

Musiał ją kochać, bo Kamień to rozpoznawał. A sam pomysł na ofiarę z córki żywcem wzięty z mitu o Agamemnonie i Ifigenii.

descolada

Mi z kolei skojarzyło się to z rzucaniem mrocznej klątwy w serialu "Once upon a time".

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 10
bloody_slayer

Mi też się nie chce wierzyć że loki skoczył by od tak na thanosa ż nożem wiedząc jak potężny jest thanos musiał mieć w tym jakiś cel . Nie chce mi sie też wierzyć że hulk po beckach od thanosa nie chciał się transformowac bo się bał myślę że hulk też wiedział że trzeba przegrać żeby później wygrać

ocenił(a) film na 8
bloody_slayer

cieszyłem sie

Movie_Crash_Man

Musze przyznać że nie spodziewałam się takiego emocjonalnego filmu.

Brało mnie na płacz w kilku momentach:

- Śmierć Lokiego (to było dla mnie najgorsze)
- Ból Thanosa jak zrzucał Gamorę z urwiska
- Słowa spider mana że, nie chce umierać
- Płacz Gamory kiedy walczyła z Thanosem a no do niej że nie spodziewał się że dostanie cios od własnej córki

Było tych momentów sporo.

Niesamowite było to żę ten film mimo tytułu wojna bez granic (czy coś innego zależnie od przekładu) nie skupia się na samej walce z tym złym co zbiera kamienie tylko pokazuje dylematy tych bohaterów i i o tym co można poświecić w imie miłości i to różnej miłości. To było pięknie zakamuflowane pod komiksową (bajką).

Co do samego głównego wątku tego forum zgadzam się z teorią bloody_slayer że Loki nie zginął.

Oto moje "dowody".

- Loki podczas tej sceny zachowuje się dziwnie. Ni z gruchy i pietruchy robi sobie reklamę przed Thanosem i mówi dość
kwiecisty wywód jakim to on jest fenomenem jakim to on jest królem podstępu i przebiegłości. Na początku byłam pewna że mówi to do Thanosa i jego pomagierów ale, w sytuacji której się znalazł raczej to by mu nie pomogło.
Wydaje mi sie że ten tekst był skierowany nie do Thanosa tylko do (NAS WIDZÓW) abyśmy sie nie martwili cokolwiek zobaczymy.

- Loki w pewnym momencie zniknął nam z pola widzenia wiec rzeczywiście mógł coś wtedy (zakombinować).

- Po tym jak Thanos (zrobił mu co zrobił) to Thanos wypowiedział bardzo dziwny tekst.
Powiedział coś w stylu żę, tym razem nie będzie cudownego zmartwychwstania. Ten tekst też nie był skierowany do nikogo na statku tylko do widzów którzy czekali na jakiś (cud). No bo po co miał by to obwieszczać swoim pomagierom lub tym co ledwo zipali na statku? Te słowa miałyby by znaczenie dla widza który lubi naszego bohatera na L.
A padły dlatego abyśmy jeszcze bardziej uwierzyli że to koniec Lokiego.


- Thor podczas rozmowy z Rocketem powiedział właściwie to samo co Thanos ale z innym wydźwiękiem.

A teraz nie filmowy dowód:

Przez marvel studio(jak i przez fanów) Loki jest uwielbiany i gdyby Tom żegnał się z tą postacią to za pewne na jakimś instagramie czy czymś innym pisali by coś w stylu "żegnamy naszego ulubionego złoczyńcze czy coś takiego a tego nie widzę.

- Poza tym Tom w sytuacji kiedy zaczęli go o to pytać to używa ogólników i używa tekstu Lokiego do Thora o tym słońcu dla nich obu.

Wiec ogólnie podsumowując uważam żę, nasz bohater jakoś się z tego wykaraska a ta scena wyglądała tak dramatycznie abyśmy dali się zrobić (w jajo) przez reżyserów i naszego ulubionego trickera.

Ps. Przepraszam za niegramatyczne wyrażenia pisałam tą odpowiedz w pędzie.




ocenił(a) film na 9
sdf_markas

a ja mam nadzieję, że zginął, bo 3 zmartwychwstania to byłoby za dużo już

ocenił(a) film na 10
sdf_markas

Nikogo z was nie wzruszył moment jak scarlett witch zabijała ukochanego visiona? :( dla mnie to było mega wzruszające.. Usmiercala miłość swojego życia

patislfc

no w końcu ktoś tu wspomniał to było mocne i dalej jak thanos cofną czas złapał visiona wyrwał kamień i rzucił nim jak jakąś szmatą. Dobra mocna scena

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones