Mam wrażenie że film oceniały same dzieciaki -.- . Jak może mieć dobrą ocenę film który jest zaledwie średniakiem z wysokim budżetem. Jedyne do czego służy to tylko aby odmóżdżyć ale nic więcej. Za to można mu dać 7 ale żeby ogólnie go na tyle oceniać to już przesada. Jakby dali tutaj możliwość dodawania do oceny plusa dałbym 5+ ale że nie ma ma to 5.
ale dlaczego az tyle nienawisci? nalezy sie cieszyc, gdy ktos pokazuje Ci bledy ktore popelniasz! natomiast kwestia stolca, ktora niejednokrotnie i z wielka pasja juz podnosiles w tym i innych watkach dyskusji jest niepokojaca. wiem oczywiscie, ze Freud juz jest niepopularny, ale moze czas wyjsc poza okres analny i dorosnac?
Jedyne błędy w tej konwersacji to: "CUZ" oraz "ZDAZA SIE" i należą one do ciebie. Jedyny mój błąd to ciągłe odpisywanie na te twoje wypociny.
,, tylko te filmy oceniłem bo są stare i to już klasyki i mam do nich wielki sentyment z racji mojego wieku.''
Z racji twojego wieku. A ile masz lat,że się spytam? Dorosły człowiek nie wypisuje takich głupot i nie obraża innych w taki sposób.
Hmm... ale Ty oceniłeś Avengers na 10 to wiele wyjaśnia. I weź tu człowieku dyskutuj z kimś/czymś takim ehh.
Jeśli chodzi o jakość obrazu, kostiumów i takie tam, to na film patrzy się bardzo miło. Humor też był nienajgorszy, choć momentami miałam przesyt tych amerykańskich żarów w rodzaju "prawie żem umarł, ale chodźmy coś zjeść". I nie zgodzę się z opiniami, że "ludzie, to film rozrywkowy, nie oceniajcie go jak dramatu". Widziałam w życiu masę filmów czysto rozrywkowych, na których bawiłam się lepiej. Owszem, rozróba to dobrze zrobiona, ale było jej ciut za dużo. Niemniej jednak wizyty w kinie nie żałuję, było miło. Chociaż lepiej również być mogło.
Ludzie, nauczcie się, że na takie coś nie odpowiada się niczym innym jak tylko "..."
A do autora: Skoro dajesz 10 filmom, bo są stare to poczekaj 10-15 lat i też daj 10.
Niektórzy mają po prostu ochotę wyrazić swoją opinię bez zakaldania nowego tematu ;P
Nie hejtera (nie powiedziałem, że jesteś wiagrą), tylko jego temat. Co w sumie też teraz robię.
Lepiej już założyć nowy temat i podyskutować z ludźmi, którzy nie są pozerami niż dawać satysfakcje 14-latkowi, który bycie w centrum internetowego ( lekko żałosnego) zainteresowania obrał sobie jako target na wakacje.
woow jakiego hejtera... czy ja ten film hejtuje ? To że się kłócę z jakimiś baranami (i jest to bezsensu bo obiektywnie na sprawy nie potrafią patrzeć ale taka jest prawda o zaślepionych fanach itp.) to już inna bajka. I czy uważasz że każda chociażby najmniejsza krytyka to już hejtowanie...
A więc krytykujesz wszystkich z innym zdaniem? To że uważam ten film za arcydzieło nie robie ze mnie "banana" za to każdy twój post utwierdza mnie iż jesteś zwykłym idiotą :)
napisała to osoba która oceniła Capitana America na 9... <brawo> wiesz jakbyś mi to napisał co teraz na kartce podtarłbym się i kazał Ci to zjeść bo to się w głowie nie mieści że taki syf zupełnie pozbawiony wszystkiego ocenić można na 9. I Ty mi tutaj jeszcze będziesz szczekał. Najpierw popracuj nad tym swoim "gustem" co go masz dopiero później podskakuj.
O gustach się nie dyskutuję slyszałeś może ? Biedactwo nie umie nic argumentować bo jak do tej pory powtarzasz non stop jakieś gówno i nazywasz wszystko syfem. Dziecko szykuj się na poprawke z przyrody lepiej =)
Już mi tu takiego taniego tekstu nie wciskaj bo to ostatnia deska ratunku desperata.
Czemu miał bym być zdesperowany? Odwracaj uwagę dalej ale tak czy tak jesteś wystarczająco tępy żeby nie móc znaleźć lepszego argumentu niż "ja mam racje a ty nie"
Avengers to film w kategorii rozrywka, a według mnie wszystkie te założenia spełnił, stąd taka wysoka nota. Gdy idzie się do kina na film o takiej tematyce trzeba go brać z przymrożeniem oka i nastawić się na niezbyt skomplikowaną fabułę, która nie będzie męczyć widza (bo przecież to nie lekcja matematyki) Z całym szacunkiem i szczerością dałam najwyższą notę Avnegers, dlatego że idąc do kina na ten film znów chciałam się poczuć na nowo małym dzieciakiem, który cieszy się z rzeczy prostych i często banalnych, bo dorosłość to pasmo zmartwień i obowiązków. Jednak każdy człowiek jest inny, dlatego szanuję tę wyjątkowość i poglądy jakimi operuje. Ifckyu ocenił Avnegers porównując do filmów, które zapewne są z wysokiej półki, ale czasami warto zwrócić uwagę na to, że każdy gatunek, każdy czas i produkcja ma indywidualną skalę:D Pozdrawiam.
Fabuła ma nie męczyć widza... OK, ale jednocześnie nie musi być ona do bólu prosta i przewidywalna jak także pozbawiona napięcia - bo bohaterowie są tak niezniszczalni, że trudno przejąć się ich losami. Całą fabułę da się streścić w jednym zdaniu: Loki przybywa i kradnie magiczną kostkę i aby go powstrzymać werbuje się Avengers, którzy najpierw żrą się za sobą a w finale walczą z Lokim, oraz z jego armią kosmosu i wygrywają. The end. Serio nie dało się wymyślić lepszej fabuły? Nie mówię już o czymś niesamowicie głębokim, ale przynajmniej wymyślić film, którego treść nie będzie całkowicie symplistyczna i do bólu przewidywalna - przydały by się jakieś nieoczekiwane zwroty akcji, jakieś zawijasy fabularne, albo chociaż bardziej skomplikowane postaci, które mają trochę większą głębię niż bohaterowie ,,Plastusiowego pamiętnika." ;) A tak film jest do bólu przeciętny - właściwie tylko dla fanów Marvela i ludzi, którzy po kinie nie oczekują nic więcej niż paru żartów i efektownego acz bezsensownego łubu-du.
cwaniaczek chce sie wywinac z wiezienia wiec udaje swira, robi pare grubych akcji wiec mu robia lobotomie.
Zgadzam się, ze ten film to słaby średniak. Dałem mu 4, bo przez większość czasu porządnie mnie wynudził. Powiela stare, setki razy widziane schematy.
Dokładnie chciał bym poznać drugi taki sam film. Wszyscy porównują ich do transformersów 3 pisząc że zawsze jest to samo - inwazja kosmitów którzy uderzają w nowy jork i grupa superbohaterów(tak w każdym filmie jest grupa superbohaterów yhy) którzy go bronią. Najciekawsze jest to że wy z taką dokładnością oglądacie filmy że nie zauważyliście że w T3 akcja toczy się w innym mieście (nie każde miasto z wieżowcami to NYC)a takie rzeczy to dzieci z podstawówki bez problemu wyłapują :).
Ja nie mogę ogarnąć tego, że ludzie wjeżdżają na innych ludzi dlatego, że im się film podobał albo nie... Po co pisać rzeczy w stylu "ten film może się podobać tylko niedorozwiniętym kretynom, którzy zatrzymali się na poziomie chłopca z podstawówki i w filmie chcą tylko rozwałki". "Dla mnie za płytki, nie ma interesującej fabuły, nie postarali się, nie lubię takiego kina" i koniec, wystarczy. Oceniaj film, nie ludzi. Tak samo ludzie, którzy piszą "Jak ci się nie podobał, to się zamknij i nie udzielaj" i wykłócają się o to, że film za bardzo ocieka zaj*bistością żeby KTOKOLWIEK mógł stwierdzić, że jest "średni". Bicz pliz. Ludzie mają prawo czegoś nie lubić, tak samo jak wy macie prawo to uwielbiać... To jest tak oczywiste, ale widzę, że nie dla wszystkich...
Wychodzi na to, że jestem niedorozwojem z wodą zamiast mózgu, ale mi osobiście film się podobał. Lubię filmy o superbohaterach, tak samo Avengersów, X-Menów, jak i Batmanów, pomimo tego, że KAŻDY z nich BEZ WYJĄTKU jest sztampowym przykładem filmu nastawionym na efekty, nie fabułę, generalnie akcja często gibie się w posadach i dość mocno ociera o brak sensu, oprócz tego będąc tak schematyczna, jak tylko możliwe. O to tu, kurna, chodzi. To jest typowo amerykański film dla Amerykanów i jako taki trzeba go traktować, na taki się nastawić idąc do kina. Podobały mi się efekty, podobali mi się aktorzy, dialogi były całkiem śmieszne i gdy dorzuci się świetne towarzystwo w kinie, bawiłam się naprawdę fantastyczne. Tak jak napisał Picard, akcja mogłaby być bardziej rozbudowana, na pewno cały film podobałby mi się jeszcze bardziej. Z czystym sumieniem dałam więc Avengersom najwyższą ocenę i nie potępiam Cię za to, że Ty dałeś im 5 i zginiesz, jeśli nie obejrzysz "Iron Sky", który mi nie wydaje się godzien aż takiego zainteresowania.