I tak się powinno oceniać ale widać masa ludzi tego nie rozumie...
Jak można oceniać horror w kryteriach romansu? ;-)

"No dla mnie SF musi mieć masę akcji, dymu i efektów. "
Tu się mylisz akurat. To można podciągnąć pod gatunek "bezsensownej rozpierduchy".

W takim razie co według Ciebie musi mieć film SF?

Pewnie dziurawy scenariusz jak "Prometeusz".

Aż muszę tego Prometeusza pooglądać. Taki gniot?

Gniotem jest "Avengers" :D

Hmm cóż mam powiedzieć. Mi się podobał.

Od podobania się jest znaczek serduszka.

Może dokładniej napisze bo widzę, że się nie rozumiemy. Podobał mi się na tyle że dałem 9/10

To daj Promkowi 1/10 bo to gniot, ale możesz dać serducho :). Pozwalam.

Ty już masz serducho przy Avengersach, teraz tylko zmień ocenę! :D |||
Wyluzuj, po prostu źle się na początku zrozumieliśmy, i tyle.

Z mojej strony to był dowcip. Nie zmienię bo oceniam według systemu. Film jest w moim top100 więc ma 9, a poza tym i tak go uwielbiam. Do ulu dodaję wszystkie 9,10, filmy ulubionych reżyserów itp.

Z mojej też :)

. . . . . . .. . . . . .,.-”. . . . . . . . . . . . . . . . . .“-.,
. . . . .. . . . . . ..,/. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ”:,
. . . . . . . .. .,?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .\,
. . . . . . . . . /. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,}
. . . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:`^`.}
. . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:”. . . ./
. . . . . . .?. . . __. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . :`. . . ./
. . . . . . . /__.(. . .“~-,_. . . . . . . . . . . . . . ,:`. . . .. ./
. . . . . . /(_. . ”~,_. . . ..“~,_. . . . . . . . . .,:`. . . . _/
. . . .. .{.._$;_. . .”=,_. . . .“-,_. . . ,.-~-,}, .~”; /. .. .}
. . .. . .((. . .*~_. . . .”=-._. . .“;,,./`. . /” . . . ./. .. ../
. . . .. . .\`~,. . ..“~.,. . . . . . . . . ..`. . .}. . . . . . ../
. . . . . .(. ..`=-,,. . . .`. . . . . . . . . . . ..(. . . ;_,,-”
. . . . . ../.`~,. . ..`-.. . . . . . . . . . . . . . ..\. . /\
. . . . . . \`~.*-,. . . . . . . . . . . . . . . . . ..|,./.....\,__
,,_. . . . . }.>-._\. . . . . . . . . . . . . . . . . .|. . . . . . ..`=~-,
. .. `=~-,_\_. . . `\,. . . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . .`=~-,,.\,. . . . . . . . . . . . . . . .

Cóż za oryginalność, gratuluje. Jeszcze coś mądrego?

"I tak powinien wyglądać film SF."
"Tak ma wyglądać film akcji."
Zatem wychwalasz "Avengers" za to, że jest świetnym SF, czy świetnym filmem akcji?

IMO SF może się obyć bez efektów specjalnych, jeżeli tylko sensownie porusza obraną przez siebie tematykę. Najlepszymi dla mnie przykładami są "Łono" (pierwszy film poważnie traktujący kwestię klonowania i jego konsekwencji), "Gattaca", czy "Moon". Minimum efektów przy większym skupieniu się na konsekwencjach wprowadzenia technologii i kwestiach etycznych z tym powiązanych. To według mnie definiuje SF, a nie masa efektownych scen akcji. "Avengers" to very soft SF i jako taki ma znikome szanse wejść do annałów tego gatunku.

A pokaz mi nowy film SF zrobiony w ostatnich powiedzmy 5 latach bez efektów który zrobił szał? Bo o takiej produkcji jak Moon nawet nie słyszałem, więc głośno o nim nie było. Dlaczego? Hmm pomyślmy, brak efektów? Ludzie teraz nie oglądają filmów bez efektów, a SF tym bardziej. Ale spoko, filmy które wymieniłeś ściągnę jutro, pooglądam i wypowiem się czy mi się podobały. Może są to jakieś pojedyncze przypadki SF bez efektów które są dobre...

Film SF to nie tylko efekty specjalne ... .
"Ludzie teraz nie oglądają filmów bez efektów" - bardzo to uogólniasz, jest wiele osób, które oglądają filmy bez względu na to czy są tam efekty czy nie.
Z ostatnich 5 lat najlepszym przykładem filmu sf, który posiada minimalizm efektów a o którym jest głośno, to tegoroczny "Looper"

to co się dzieje w looperze jest mnie prawdopodobne niż iron man czy serum superżołnierza, to nie jest zwykłe sci-fi tylko jedna wielka głupota....

tematyka podróży w czasie oraz wszystkich związanych z nich paradoksów zawsze jest ciężka do przełknięcia, bo tak naprawdę to nic o nich nie wiemy i wszystko wydaje się głupotą. W aspekcie naukowym żaden film, poruszający temat takich podróży nie spełnia określonych wymagań. Niemniej trzeba przyznać, że pomysł "Loopera" był dość ambitny.

Pooglądam, sprawdzę i wrócimy do miłej konwersacji.

Pytanie za 100 punktów - co będzie świadczyło o tym, że film zrobił szał lub nie i czy było o nim głośno?
Grono znajomych nie będzie zbyt miarodajne - moi kumple doskonale znają i chwalą "Moon", Twoi nie. W pracy nikt prócz mnie nie ogląda SF, więc o "Moon", czy "Avengersach" też się nie da pogadać. Oscarem "Moon" się pochwalić nie może, a "Avengers" liczyć może najwyżej na nominację w kategoriach technicznych. "Moon" ma na swoim koncie dość prestiżowe nagrody BAFTA i HUGO, "Avengers" na razie tylko wybór ludu i nastolatków. W mediach oba filmy były wspominane rzadziej od Batmana i Bonda.

Większość widzów może i nie ogląda filmów bez efektów, ale koniec końców Oskary i co bardziej znaczące nagrody trafiają się filmom nie eksponującym efektów specjalnych na pierwszym planie. Swego czasu mówiło się dużo o filmie "W ciemności", ostatnio o "Jesteś bogiem". Oskara zgarnął niemy "Artysta". W sumie te filmy zrobiły jakiś szał unikając mnogości efektów. Wysoka jakość, dobry marketing, aktualna tematyka, czy coś innego - dywagować można bez końca.

Bez większego wsparcia dystrybutorów "Moon" zyskał sobie niezłą renomę i w środowisku fanów SF nie przeszedł bez echa. W rywalizacji o Hugo za najlepszy długi metraż pokonał "Avatara" i "Dystrykt 9". Wiele osób wymienia ten film jako jeden z najlepszych SF ostatnich lat. To dość niecodzienna sytuacja by debiut fabularny rozpisany na dwie postacie został na FW oceniony przez ponad 30 tys. osób. Wśród fanów SF film wywołał szał. Także niezależnie, czy te filmy Ci się spodobają, czy nie, dowodzi to tylko jednego - jest grupa fanów SF, która w tych filmach szuka czegoś innego niż efekty pirotechniczne i sceny akcji.

Tym niemniej życzę Ci udanych seansów!

z jednym sie nie moge zgodzic: to wlasnie Avengers bylo najbardziej medialnym filmem w tym roku.

Nie powiedziałbym.
Przy okazji tegorocznego Batmana po pierwsze wspominano o wielkim sukcesie poprzednich części i o tragicznej śmierci Ledgera. Najwięcej jednak o Batmanie mówiło się w związku z tragicznym incydentem podczas premiery. Batman pojawił się w wiadomościach, na pierwszych stronach gazet, w radiu i to nie tylko w audycjach o tematyce kinowej. Przykre, ale niestety znacząco wpłynęło na rozgłos tej części.

W Bondzie natomiast ulokowano wiele markowych produktów, a każda z lokowanych marek postawiła sobie za cel stworzenie bondowskiej reklamy. Bond był wszędzie i - o dziwo - najmniej było w tym reklam samego filmu. W telewizji film się nie promował zwiastunami, bo o wiele lepiej zrobiły to za niego reklamy piwa, napoju, sieci komórkowej, sprzętu elektronicznego oraz kosmetyków. Do dzisiaj można jeszcze trafić na część z tych reklam. W rozgłośniach zaś wciąż pojawia się tytułowy utwór z filmu, a każdy szanujący się prezenter nie przegapi okazji by nie wspomnieć że to piosenka z bonda. Do tego doszły światowe obchody 50-tej rocznicy pojawienia się postaci Jamesa Bonda w kinie. Z tej okazji m.in. powstał kanał telewizyjny emitujący jedynie filmy o Bondzie oraz zorganizowano największą wystawę bondowskich pojazdów czy gadżetów. Top Gear stworzył nawet pływającego Lotusa.

"Avengers" zarobił najwięcej pieniędzy, ale w mediach nie był aż tak namolny.

zgodze sie, ze przed premiera i TDKR i Bond mialy wieksza prase. ale po premierach, ktore w roznych miejscach odbywaly sie tydzien po tygodniu mowilo sie tylko o Avengers. i o rekordach ktore padaly. byly analizy, byly filmiki, memy. to byl rok zominowany przez Marvela.
zreszta nawet i w tej chwili na www.comicbookmovie.com/ Nolanici nazekaja, ze kazdy tydzien zaczyna sie od nowosci na temat Avengers ;)

Wierzę. Mi to jakoś umknęło. Ja tylko raz piosenkę Soundgarden w AntyRadiu trafiłem (pewnie przez to że AntyRadia nie mam gdzie słuchać - w sumie więc niezły wynik).

Jeśli o mnie chodzi to ten film jest dla mnie nie ciekawy ..
Nie przepadam za adaptacjami komiksowymi .

to jakiś żart ma być czy jak ? przecież Avengers to totalna sieczka, dno i trzy metry mułu. Nie wiem komu coś takie gówno może się podobać. To pozbawiony fabuły dwugodzinny teledysk dla totalnie odmóżdżonej gawiedzi. Nie dałem rady przebrnąć przez pierwszą godzinę. Żałuję 5 zł wydanych na ten syf w wypożyczalni dvd w mojej okolicy. Jak dla mnie to jest dopiero porażka roku. Prometeusz to przy Avengersach arcydzieło z zupełnie innej galaktyki. Co to w ogóle ma być ? Tylko proszę mi tu nie pisać że taka jest konwencja tego gatunku, bo filmów opartych na komiksach trochę się w życiu naoglądałem. W porównaniu z Batmanami Tima Burtona czy Spidermem Sama Raimiego .. z resztą o czym ja piszę , tego gówna nie da się zestawiać z niczym znanym nauce. A przecież na podstawie komiksów powstały również takie filmy jak Old Boy czy Sin City . Szkoda słów.

i Ty nie zrozumiales takiego syfu :( to w takim razie jak ciebie okreslic?

Przynajmniej może powiedzieć, że nie jest przeciętny xD.

Raczej tak powinien wyglądać czysto rozrywkowy film o superbohaterach,kino Sci-fi zostawmy takim perełką jak Blade Runner,Alien,Star Wars

a jakaz to przepasc dzieli SW od Avengers?

To że są kosmici którzy chcą przejąć świat pod wodzą gościa który wygląda jak imperator wcale nie oznacza że to kolejne SW :P

kosmici, magia, technologia, problemy rodzinne, wazne wybory, ewolucja bohaterow, nawiazania do wspolczesnej polityki, dystans do popwiesci, humor, odrobinka patosu. teraz mi powiedz, to opis Avengers czy SW?

takie cechy może posiadać każdy z filmów i nadal nie okrzyknę go duchowym spadkobiercą SW,to moja opinia przykro mi.

Oglądając Avengers ma się wrażenie jakby to był kolejny film z seri Iron Man,SW? ani razu podczas seansu nie wspomniałem tej seri.

pozytywne zaskoczenie! "I tak powinien wyglądać film SF. Masa akcji, duuuży rozp****ol i super efekty. Tysiące reżyserów SF powinno się uczyć z tego filmu. Tak ma wyglądać film akcji. Mają być ekstra wybuchy, ekstra efekty i dobra zabawa. Mimo, że film masakrycznie długi to nie czuć tego czasu bo cały czas coś się dzieje. Rewelacyjna adaptacja komiksu. Super rola Hulka. Podobał mi się motyw jak poskładał Lokiego :D" Zdecydowanie film godny polecenia, duzo akcji, można sie pośmiać, zdecydowanie dobrze się na nim wybawilem."---to byłyby dokładnie moje słowa:-)