Avengers

The Avengers
2012
7,5 348 tys. ocen
7,5 10 1 347859
6,8 61 krytyków
Avengers
powrót do forum filmu Avengers

Ojej... smutno mi się zrobiło po wyjściu z kina. Po tych wszystkich niezłych trailerach i pochlebnych recenzjach spodziewałem się o niebo lepszego filmu. Wiadomo, że przy bohaterach typu Młotkowy Power Ranger nie można liczyć na klimat rodem z nolanowskich Batmanów ale są pewne granice. Liczyłem na dobry scenariusz z wyważoną akcją i momentami niezłym humorem, a co właściwie dostałem? Dobre pytanie. Już fakt, że film zdubbingowano wzbudził mój niepokój. Jak się okazało - słusznie. Ten film nawet nie leżał obok Iron mana. To jest czwarta część Transformersów tylko zamiast robotów mamy superbohaterów. Schemat filmu jest prosty. Trzy super szybkie sceny akcji, nawalanka, zabawny puch line jednego z bohaterów, hamerykański patos wygłaszany przez Młotkowego Power Rangersa albo Kapitana Rajtuzy. To wszystko leci w idealnej pętli przez ponad dwie godziny. Czasem jest tylko jeszcze więcej akcji przez co już po godzinie byłem znużony szybkim tempem i czekałem na jeszcze większe uderzenie. Jak jednak można uderzyć bardziej? Nie można. Obawiam się, że twórcy nie do końca wiedzieli jaki film chcą zrobić i wyszło nie-wiadomo-co. Z jednej strony niby mamy wizję katastrofy na skalę globalną, a z drugiej wszyscy mają dobre humory. Nawet Ci, którzy giną, robią to z żartem na ustach. Scena, która przebiła wszystko to 'walka' Hulka z Lokim. Asterix i Obelix w czystej postaci. Nie tego się spodziewałem chociaż byłem sceptyczny już wcześniej po obejrzeniu indywidualnych 'popisów' kapitana Rajtuza czy patrona rzemieślników w filmach im poświęconych. Postaci Hawkeye'a i Czarnej Wdowy blade i wyglądają na doczepione na siłę. Nawet Jackson jako nick Fury jakiś taki nijaki. Jedyne pozytywy to bezbłędny jak zawsze Downey Jr. i Hulk. Nie wiem czy ten drugi był lepszy od Nortona ale co najmniej tak dobry. Szkoda tylko, że jego ucywilizowanie następuje tak szybko, wypada to trochę słabo. Plus jeszcze za humor, jest kilka śmiesznych żartów. Znów padłem ofiarą oczekiwań i recenzji innych osób. Chciałem czegoś rozrywkowego ale i błyskotliwego i z sensem, a dostałem infantylną bajkę dla dzieci. Takie kolejne Transformers. Do Iron Mana nie można tego nawet porównywać. Na koniec jeszcze słówko o technologii trzy-de. Wydaje mi się, że jest tu zupełnie nietrafiona. Scen gdzie to faktycznie coś daje jest jak na lekarstwo, za to w ujęciach szybkich i dynamicznych na zbliżeniu - jak walki wręcz Nataszy - człowiek po prostu dostaje oczopląsu. Chociaż przyznam, że poprawili coś w tej technologi z głębią, bo oczy się już tak nie męczą jak wcześniej. Tak czy siak, nie polecam.

ocenił(a) film na 10
SithFrog

po prostu twoje zale sa bezzasadne. film jest logiczny, konsekwentny ale nie jest dla Ciebie i dlatego tak go odbierasz. ja tak jak ty widze Titanica a ten film jest, nie da sie ukryc, swietny. to, ze czegos nie jestes w stanie dojzec i zrozumiec nie znaczy ze tego nie ma

ocenił(a) film na 5
hetzer

Nie jestem w stanie zrozumieć? No tak, przecież to wielowarstwowy dramat psychologiczny w stylu von Triera był. Litości. Akurat do rozumienia w tym filmie nie ma NIC. Co wcale nie jest wadą, bo na Batmana czy Supermana idę do kina się rozerwać, a nie ciężko myśleć jak zrozumieć dany film.

ocenił(a) film na 10
SithFrog

na Batmana czy Supermana zgadza sie, bo to takie filmy. w TA jest natomiast fabula. ja ja widze, inni ja widza- Ty nie. czyli ona jest tylko Ty jej nie rozumiesz. i dlatego film cie nudzi.

ocenił(a) film na 5
hetzer

Ale co tu jest do rozumienia? Straszny Loki z armią napada na ziemię. Sieje zamęt wśród Avengersów ale (SPOJLERY DALEJ) zabija Coulsona, którego wszyscy kochali i przez to jednoczą się i pokonują i Lokiego i armię. Koniec. To jest ta wymagająca fabuła, której nie zrozumiałem?

ocenił(a) film na 10
SithFrog

srednio rozgarniety cwaniaczek zostaje zamkniety w psychiatryku, ale podskakuje personelowi wiec mu robia lobotomie. widzisz, ja tez tak potrafie.
btw. fabula jest o Avengersach, nie o Lokim, kompletnie sie rozminales...

ocenił(a) film na 5
hetzer

Z tym psychiatrykiem - punkt dla Ciebie :) O avengersach jasne tylko mam wrażenie, że wyszło kiepsko, bo o każdym z nich było za mało i w sumie o żadnym nie było wystarczająco na tyle, żeby się jakoś wczuć. Pobieżnie przelecieli każdą postać. Szkoda, bo wolałbym więcej Iron Mana czy naprawdę dobrego Bannera niż to co było o Nataszy czy Bartonie.

ocenił(a) film na 10
SithFrog

o, pierwszy raz napisales zazut z sensem. tylko, ze taka jest idea crossoverow: sa o wszystkich. i one takie byly, sa i beda. ja to uwielbiam, Ty nie musisz, bedziesz wolal solowy film IM czy Hulka

ocenił(a) film na 10
hetzer

Też bym chciał więcej o każdym z bohaterów, ale wtedy film musiałby trwać co najmniej dwa razy dłużej. A co do Nataszy.. ja kocham Scarlett :)

ocenił(a) film na 10
Skajny

serial by wyszedl. zreszta bedzie, bo robia teraz IM3, CA2, Thor 2, serial Hulk i film TIH2 , Ant-mana, serial o Jessice Jones, a do tego prawdopodobnie film o Nataszy i Clincie i na koncu Doctora Strange juz na 100%. :) no, a potem to juz tylko Avengers 2 itd.

ocenił(a) film na 10
hetzer

TA2 to ja już chcę!

ocenił(a) film na 5
hetzer

na Batmana czy Supermana zgadza sie, bo to takie filmy. w TA jest natomiast fabula. ja ja widze, inni ja widza- Ty nie. czyli ona jest tylko Ty jej nie rozumiesz. i dlatego film cie nudzi."

FABUŁY TO TAM NIE MA WCALE! Rozbawiłeś mnie strasznie, tym swoim stwierdzeniem o fabule, bo jest ona na poziomie reklamy pasty do zębów. Oto streszczenie: przybywa Loki, kradnie ,,magiczny" sześcian, Avengers zostają zwerbowani, łapią Lokiego, Loki ucieka, następuje wielkie łubudu z udziałem Lokiego i obcych, Loki zostaje ponownie złapany, magiczna kostka odzyskana, THE END. Rzeczywiście poziom fabuły jest zatrważająco wysoki. Tylko nie pisz mi, że czegoś nie zrozumiałem bo tylko się ośmieszysz. Jedyne czym broni się ten film to humorem - czasami -, interakcją między postaciami - czasami - i niekiedy akcją, która jednak na dłuższą metę nudzi. O i efekty o raz muzyka były dobre. I tyle dobrego. Szczerze powiem po Jossu Wheadonie spodziewałem się ciut więcej.

ocenił(a) film na 10
Picard

gosciu dostaje propozycje odkupienia win wiec wnika w sen, w ktorym wnika w sen, w ktorym wnika sen, w ktorym wnika w sen, w ktorym wnika w sen, w ktorym wnika sen i puszcza baka. ten film nie ma nawet humoru.

ocenił(a) film na 5
hetzer

Co ma do tego ,,Incepcja" - swoją drogą dużo głębszy i lepszy film? Uświadom mi proszę co takiego było w fabule Avengers co godne było uwagi? I bez zagrywek w stylu: ,,Bo tyle bohaterów napchali do jednego filmu".

ocenił(a) film na 5
Picard

Co ma do tego ,,Incepcja" - swoją drogą dużo głębszy i lepszy film? Uświadom mi proszę co takiego godnego uwagi było w fabule Avengers ? I bez zagrywek w stylu: ,,Bo tyle bohaterów napchali do jednego filmu".

ocenił(a) film na 10
Picard

swietnie napisane postacie, dawno nie bylo takich w blockbusterach. motywacje jakimi sie kieruja. Loki.
tak, Incepcja to gleboki film. a na koncu bohater puszcza malego baka. prosze Cie, skrzyzowanie walk ma umysly Xaviera z komiksow z etiuda pierwszoroczniaka na rezyserce... btw. TA wciaz fabula przewyzszaja ten film...

ocenił(a) film na 5
hetzer

Po pierwsze to o czym pieszesz to nie jest fabuła. poza tym to są same ogólniki! świetnie napisane postaci? Co w nich świetnego? Rozwiń ten wątek. Poza Wdową i jej mroczną przeszłością i Bannerem, nie ma w tym filmie żadnych ciekawych postaci - a i tak postacie te zostały tylko z grubsza zarysowane. Motywacje Lokiego? facet chce władzy, bo go wykopali z tronu Asgardu. Rzeczywiście bardzo głęboka ta motywacja. :) O Incepcji jest gdzie rozmawiać- zapeszam na forum tamtego filmu.

ocenił(a) film na 10
Picard

Loi ma "ciut"glebsze motywacje. mowi o tym w rozmowach z braciakiem. nie tylko wladza, nie tylko zemsta. Thor ma glebsze motywacje. Cap jest swietnie napisany, zachowuje sie i mysli jak czlowiek z innej epoki. a fabule napedzaja osobowosci bohaterow, konflikty miedzy nimi i ich przekonania.

ocenił(a) film na 5
hetzer

No o tym pisałem - chce władzy i czuje się pokrzywdzony, że wykopali go z Asgardu. Ma gość kompleksy. No i co w tym tak szczególnie głębokiego? Thor chce nakłonić przybranego braciszka by ten dobrowolnie udał się z nim do Asgardu - znowu nie widzę w tym nic szczególnego. Cap był płaski jak naleśnik - wszystko co ciekawe w tej postaci, fakt, że jest człowiekiem wyrwanym z własnej epoki, że wszyscy, których znał i kochał dawno już pożegnali się z tym światem... wszystko to jest w filmie pominięte. Za to wygłasza gadki w stylu: ,,Kiedy ostatni raz byłem w Niemczech i spotkałem się z facetem, który patrzył na innych z góry, nie zgodziliśmy się ze sobą!", albo :,,Jest tylko jeden Bóg i na pewno nie ubiera się tak jak oni!" Serio? Tekst rodem z Power Rangers. Jak wiem, że Cap jest nie z tej epoki ale są lepsze i ciekawsze sposoby na ukazanie tego faktu. Jak mówię - reżyser nie starał się nam ukazać życia wewnętrznego tej postaci, nie pokazał nam naprawdę co Kapitan czuje w związku z tym, że jest obcym właściwie w obcym państwie, bo Ameryka od jego czasów strasznie się zmieniła. I pokazanie tego wszystkiego było by ciekawe, tyle, że w filmie tego nie ma - i nie jedna scena w sali treningowej gdzie Cap doświadcza przebłysków z przeszłości podczas boksowania worka treningowego nie wystarcza. Konflikty pomiędzy postaciami owszem były, ale nie miały one jakiegoś podłoża ideologicznego - od zwykły konflikt interesów, coś co jak ta dyskusja na filmweb. Czy naszą dyskusje też nazwał byś głęboką? Jak mówię film broni się humorem, niekiedy interekcją między postaciami - rozmowa Starka z Bannrem w laboratorium była ciekawa, podobnie konwersacja Lokiego z Czarną Wdową - przypominała mi nieco ,,Milczenie Owiec" - dobre też były efekty, muzyka i niekiedy akcja - chodź w trzecim akcje czuło się już pewien przesyt, a same sceny akcji chodź ładnie zrealizowane pozbawione są wszelkiego napięcia gdyż bohaterowie są zbyt potężni i wiadomo, że nic im nie grozi. Ale obiektywnie rzecz biorąc ten film to żadna rewelacja.

Picard

Mam prośbę. Zdefiniuj na potrzeby tej dysputy swoje pojęcie głębi, dobra? Myślę, że powinno się zacząć od takich fundamentalnych kwestii, jeśli chce się powymieniać poglądami bez wzajemnego najeżdżania na siebie.

ocenił(a) film na 5
Peeves

Proszę Cię bardzo - głębię rozumie przez 1) głębie wymowy, przesłania filmu - dzieło miało coś ważnego do powiedzenia, na jakiś istotny temat. Owo przesłanie może traktować o problemach filozoficznych, moralnych, społecznych. 2) głębia psychologiczna postaci - zagłębienie się w meandry psychiki bohatera, bohaterki, dogłębne zrozumienie czyjegoś charakteru i motywów, którymi owa osoba się kieruje, co pozwala na lepsze zrozumienie ludzkiej natury, jako takiej. :)

ocenił(a) film na 10
Picard

wychodzi ze ty mie lubisz tego filmu bo to jest klasyczny crossover.
Cap ma takze pyskoweczke z IM o tym czym jest bohaterstwo- troszke to archaicznie brzmialo musisz przyznac. i jego przekonanie, ze przemoca mozna rozwiazac ten konflikt to tez jest wziete zywcem z lat 40-50. sposob w jaki sie adaptuje w nowej- dla niego sytuacji i jaka ewolucje przechodzi tez jest dobrze zrobione. jesli oczekujesz wiecej to w crossoverze tego nie dostaniesz ALE bedzie kontynuacja CA2 gdzie te watki zostana rozwiniete. natomiast ten film jest o grupie bohaterow. ja bym oczywiscie chcial, zeby kazdy z nich dostal po dwie godzinki czasu, tylko ze to juz by serial byl :p
i odczep sie od "whedonizmow" prosze. to jak jednowierszowki Arniego jest!!!
a Loki to glownie ma zal do Odina i Thora za to, jak byl traktowany cale zycie i oszukiwany. to jest glowna motywacja- chce miec to bo braciak

hetzer

Odnoszę wrażenie, że Loki przede wszystkim chce faktycznie poczuć się bogiem, nie tylko zapisanym na kartach znanej ludziom mitologii, ale prawdziwym ich władcą. Stark idealnie ujął to w rozmowie ze Stevem "jest diwą i szuka widowni, kwiatów, występów". Loki próbuje leczyć swoje kompleksy i dowartościować się, znajdując sobie kozła ofiarnego i niewolników w postaci ludzkości, bo całe życie to on czuł się wyobcowany i gorszy na asgardzkim dworze. Uważam, że nie są to takie bezpłciowe motywacje, jak wielu próbuje zarzucać. Powiem więcej - są to o wiele ciekawsze motywacje niż to, co przedstawia sobą Joker w TDK. Bo lubi się bawić w kotka i myszkę z Batmanem, no cudownie.

ocenił(a) film na 10
Peeves

i za jaka cene to robi, bo w sumie to zostaje marionetka w rekach Thanosa, a wiadomo o co chodzi Thanosowi. wlasciwie, to drugi raz jest mi go zal.

hetzer

Mnie bardziej żal jest Thora. Takie sceny jak rozmowa braci w górach, ich walka na Stark Tower albo zamknięcie Thora w klatce sprawiają, że szkoda mi go za brak porozumienia z Lokim.

ocenił(a) film na 10
Peeves

najgorsze to jest to, ze ja bym mial tak samo :/

ocenił(a) film na 5
Peeves

Loki - tu akurat się zgadzam z wami. W filmie on pokazany jest chyba najlepiej i to naprawdę świetna rola. Natomiast Joker nie robi wszystkiego, bo "lubi się bawić w kotka i myszkę z Batmanem". On symbolizuje chaos i anarchię w czystej postaci. Świetnie to ujął Alfred mówiąc "some men just want to watch the world burn". Totalny destruktor. Personifikacja Lucyfera. Nie ma znaczenia kiedy, komu i jaką krzywdę wyrządzi. Ma się dziać zło, zniszczenie i chaos, kropka. Dla mnie to jedna z najbardziej negatywnych postaci w historii kina. Zło niemal w formie pierwotnej. Uff, rozpisałem się :P

ocenił(a) film na 5
hetzer

Nie ważne co to jest, ważne że widywałem już filmy z liczną grupą bohaterów, w których poszczególne postacie zostały dużo lepiej, bardziej szczegółowo zarysowane. Whedon był w tym naprawdę dobry i dlatego zdziwiło mnie podczas seansu Avengers jak mało zaangażowany jestem w losy bohaterów, jak słabo zostali oni zarysowani. W serialach Whedon'a zawsze mieliśmy do czynienia z liczną grupą postaci, ale każda z nich była pełnokrwista, każda z nich miała sobą coś do zaprezentowania i - co najważniejsze - każda się rozwiała, zmieniała, przechodziła pewną transformacje, uczyła się czegoś o sobie i o otaczającym ją świecie. Tego w Avengers niemal zupełnie nie ma - może Tony zrozumiał odrobinę prawdziwe znaczenie bohaterstwa, gdyż w finale filmu zdobywa się na altruistyczny akt poświęcenia, ale ponadto te postacie stoją w miejscu, nie rozwijają się. Tak więc twój argument o tym, iż ten film to crossover to zwyczajna wymówka - bo na przykładzie innych filmów autora Avengers mogę Ci pokazać, że jednak można nakręcić film z liczną grupą postaci, gdzie jednocześnie postacie będą miały lepszy portret psychologiczny i gdzie będą się rozwijały. Do licha, animowany ,,Ultimate Avengers", nakreślił lepszy portret postaci gdyż tam Kapitana przedstawiono właśnie jako swego rodzaju postać tragiczną, kogoś wyrwanego ze swojej epoki, podobnie zresztą potraktowany tam był dr Banner, który nie ma tam żadnej kontroli nad swoim monstrum. W Avengers 2012 Hulk pod koniec jest natomiast taki milusi... cała ta historia opowiedziana przez dr Banner'a o tym jak to chciał on popełnić samobójstwo żeby uwolnić świat od Hulka, traci na znaczeniu, bo monstrum okazuje się być takie kochane.... Nawet ludzi ratuje...
A co ja mam przeciw whedonizmom? Lubie tego autora i lubię jego humor. Nie wiem więc o co mi chodzi? Napisałem wręcz, że humor był jedną z nielicznych rzeczy, które mi się w tym filmie podobały.

ocenił(a) film na 5
hetzer

Jeśłi chodzi o Tjora i Lokiego to masz racje, ale tutaj twórcy Avengers Ameryki nie odkryli, bo ten wątek jest żywcem przeniesiony z filmowego ,,Thora" - nihil novi sub solem. Zresztą dwie sceny z gdzie Thor i Loki mają sobie coś znaczącego do powiedzenia - scena w lesie a później na szczycie wieżowca Starka - to dużo za mało by orzec, że film był właśnie o tych dwóch i ich problemach.

Picard

"FABUŁY TO TAM NIE MA WCALE! "

Powtórzę się: jak może nie być fabuły w jakiejkolwiek pełnometrażowej produkcji? Związek między poszczególnymi zdarzeniami, wątki, których rozwój widzisz na ekranie - to wszystko się na nią składa. Stwierdzenie "brak fabuły" to zaprzeczenie konstrukcji filmowej. Może być nieskomplikowana, ale zawsze jest. Jeżeli twierdzisz inaczej, no to zapraszam do lektury.

ocenił(a) film na 5
Peeves

Pewnie, że jakaś jest. To co pisze to celowo przesadzone stwierdzenie. Ale nie wiele mija się on z faktem, bo fabułą ta jest na poziomie odcinka jakieś kreskówki - jest bardzo prosta, przewidywalna i sztampowa. Ktoś powiem, że taka miała być, ale jak dla mnie to słaba wymówka - czytywałem swego czasu komiksy Tm-Semic i nie pamiętam by by ich scenariusz był aż tak prosty. Nawet fabuła takiego ,,Thora" była ciekawsza - zarozumiały ,,bóg", zesłany zostaje na Ziemię by nauczyć się pokory - to film o relacjach ojca i synów oraz o nauce pokory. A Avengers? Po prostu kolejny film o superbohaterach walczących z kosmitami - było mnóstwo kreskówek o bardzo podobnej treści. Zresztą to nie jest jedyny zarzut jaki kieruje pod adresem Avengers - brak napięcia, postacie właściwie pozbawione głębi itp. Ale film nie był tragiczny: jak mówię humor był na wysokim poziomie - żadnych sztubackich, prostackich żartów jakie można usłyszeć chociażby w filmach Bay'a , efekty były dobre, podobnie muzyka, aktorzy dobrze zagrali - szczególnie odtwórca roli Lokiego -, interakcja między postaciami nie raz była dobra... Tylko za mało tego by wynosić film na piedestał.

ocenił(a) film na 10
Picard

Cieszymy się, że kolegę nauczyli w liceum układać plan wydarzeń :)

ocenił(a) film na 10
hetzer

Pewnie nigdy w życiu komiksów w łapie nie trzymali...znawcy kina...pffff film mega wypas.Hulk i tak wymiata :P !!! HULK vs Wolverine !!!

ocenił(a) film na 5
KlimekJr

co ma komiks do filmu? A swoją drogą ja komiksy swego czasu czytałem i zazwyczaj jest tak, że ekranizacja komiksu jest bardziej płytka od pierwowzoru i Avengers potwierdzają ten trend.

SithFrog

A ja nie rozumiem określenia "nie ma fabuły" czy "mało fabuły". To jest zaprzeczenie konstrukcji filmowej. Każdy film ma fabułę, a jeżeli twierdzisz, że nie, no to zapraszam na lekcję z ciocią Wikipedią.

ocenił(a) film na 10
SithFrog

Jeśli chodzi o patos w wypowiedziach Kapitana Ameryka, no jakby nie patrzeć to bohater z II WŚ który nagle obudził się w dzisiejszych czasach, dla niego jest wszystko inne i jak przystało na starego bohatera z ideami, zasadami itd. to musi być patetyczny :) Te wypowiedzi idealnie odzwierciedlały jego charakter i "staroświeckość" :)

użytkownik usunięty
SithFrog

hmmm, cóż, nie zgadzam się kompletnie. Film jest znacznie lepszy od wszystkich dotychczasowych produkcji z MCU, a od pierwszego Iron Mana też lepszy, choć już tylko trochę.

SithFrog

"klimat rodem z nolanowskich Batmanów"

Here we go again...

ocenił(a) film na 5
Peeves

Polecam czytanie całego zdania.

SithFrog

A nie przeczytałem? Po prostu jesteś już którąś z rzędu osobą, która pomyliła seanse.

ocenił(a) film na 5
Peeves

Nie pomyliłem. Jak film mnie nudzi po godzinie, a trwa ponad dwie to chyba mogę napisać, że mi się nie podobał? Czy nie? To jest miejsce gdzie można dawać tylko 9 i 10? :p

SithFrog

Nie. A jest to miejsce, gdzie nie można komentować opinii? Chyba po to założyłeś na nią oddzielny temat? Bo po co innego? W celu pochwalenia się?

ocenił(a) film na 5
Peeves

Jasne ale dyskutujmy o filmie, a nie o tym, że ja pomyliłem seanse. Wyraźnie napisałem czego oczekiwałem (filmu w stylu Iron Mana), a co dostałem (bajkę w stylu Transformers). Stąd rozczarowanie. TDK wstawiłem tu tylko jako przykład czegoś na co na pewno NIE LICZYŁEM idąc do kina, bo znam na tyle komiksy, że wiem iż to inny klimat.

SithFrog

Znasz komiksy? hahaha, gdybyś znał i się interesował nimi to by cię ten film interesował, bo fani mówią jednogłośnie że to najlepsza adaptacja marvela.

SithFrog

widać kolego, że nie jesteś fanem gatunku. TDK nie jest zwykla ekranizacja komiksu, to bardziej dramat na motywach, zaczerpnieta historia. Nie mozna go porownac do TA. TA to wlasnie klasyczna ekranizacja komiksu, totalna fikcja, idiotyczne rozwiazania, nielogiczna fabula itd - ale to wlasnie jest komiks - nie ma tu miejsca na logike, licza sie bohaterowie, efekty i dobra rozrywka. Natomiast TDK mimo latania w kombinezonie i jezdzenia po dachach zachowuje pewien realizm - czlowiek ubrany w zwykly kombinezon, korzystajacy z osiagniec naukowych i technicznych + banda wrogich świrów posiadających tylko jedna nadprzyrodzona moc - sa debilami ale jak najbardziej ludzkimi. Nie ma tu pierwiastka superbohatera jaki znany jest przecietnie spoleczenstwu (laser z oczu, nadludzka sila)

ocenił(a) film na 5
waszm0

Nie no, ile razy muszę napisać w komentarzach, że w życiu nie porównałbym do siebie TDK i TA, bo to inne bajki, żeby nie czytać n-tego wpisu, że nie znam się bo porównuję :P Naprawdę, waszm0, przeczytaj moje wypowiedzi jeszcze raz :(

SithFrog

ok ok, przyznaje, pewnie kwestia przeoczenia mojego :) ale kolego dyskusje wywołałeś :)) pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
waszm0

No wywołałem, nie spodziewałem się, że aż taką ale podobno dyskusje bogacą czy coś :)

ocenił(a) film na 10
waszm0

wszystko sie zgadza, tylko jest na odwrot: w TA masz bogow, Hulkow itd ALE fabula jest logiczna. w TDK masz "realizm" ale nie ma logiki

SithFrog

Żenada. Ten film miecie pierwszego Iron Mana pod każdym względem, tak jak i każdy inny film Marvela. 10/10 najlepszy blockbuster w historii. Chyba wybiorę się drugi raz do kina.

ocenił(a) film na 5
0wner2

Stos argumentów powalił mnie na kolana.