Mam mieszane odczucia. TVP Kultura mogła by sobie darować tego typu audycje, nie chodzi mi o tematykę, tylko o poziom programu. Takie tam "pierniczenie" prawie na poziomie "Czekając na sobotę". Nie widziałem programu od początku, ale wydaje mi się ze zabrakło szerszego, naukowego i socjologicznego spojrzenia na wirtualny seks - na jego wpływ na młodsze pokolenie, bo nie oszukujmy się dzięki internetowi absolutnie KAŻDY ma dziś dostęp do takich rozrywek. Wywiad z jedną panienką, która w ten sposób się zabawia i paroma specialistami raczej od piaru niż od seksu mnie nie przekonuje.