w niektórych momentach widać ewidentne "naciągactwo", jednak na pewno nie jest to - jak zdecydowana większość amerykańskich produkcji - film typu "zabili go i uciekł". przede wszystkim skupia uwagę oglądającego, nie jest to film "plenerowy" a ma więcej niż przeciętne najazdy kamerą ,etc. + Jodie Foster i Forest Whitaker, to chyba wystarczająco, by muc go oglądnąc bez przeświadczenia, że straciło się kolejne 90 minut. więc p.o.l.e.c.a.m.