Bez rewelacji. Ale ładnie opowiedziany, momentami do bólu przewidywalny. Potrafi być śmieszny. Świetny wątek niewidomej i głuchej kobiety. Zdenerwowało mnie, że multum ludzi wyszło z kina po 50 minutach... /Era Nowe Horyzonty :D/
Ja byłem na projekcji 25 i raczej nikt nie wychodził, za to film dostał spore brawa i dało się słyszeć przy wychodzeniu, że bardzo się ludziom podobał.
Osobiście uważam, że w tym filmie nie chodzi o przewidywalność, fabuła jest w tym momencie jedynie pretekstem do opowiedzenia o relacjach międzyludzkich w charakterystyczny dla kina azjatyckiego dzisiejszych czasów sposób - z jak najmniejszą ilością słów.
Co do wątku kobiety, wątek jest dlatego dobry, bo zaczerpnięty z życia.
Świetny film, zresztą, Eric Khoo wyprodukował inny film puszczany w tym roku na ENHu, 4:30, który IMO był równie dobry.