To utwór Autora, który wypracował swój własny sposób filmowego spojrzenia na świat i ludzi, niezależnie od tzw. "wagi tematu", jaki podejmuje. Docenić go mogą widzowie, którzy mają jako taką świadomość współczesnego kina w ogóle, nie tylko nurtu dokumentalnego. Ale z drugiej strony, mam wrażenie, że nawet widz nie skarżony "świadomością formy filmowej ", twórczych poszukiwań Autora w podejściu do tematu ect. ale tak po prostu zafascynowany piłką nożną będzie pozytywnie zaskoczony tym, co zobaczy.
Jeśli ktoś spodziewał się "powtórki z rozrywki" czyli jakiegoś skrótu z Euro okraszonego wypowiedziami zawodników, refleksjami, kibiców, trenerów, dziennikarzy czyli "wszystkiego" - to nie ten adres. Niestety czytam wypowiedzi osób, które albo nie znają się na filmie, albo nie lubią piłki nożnej - albo jedno i drugie....