PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=649864}
4,4 3,9 tys. ocen
4,4 10 1 3882
4,9 14 krytyków
Będziesz legendą, człowieku
powrót do forum filmu Będziesz legendą, człowieku

I wcale nie chodzi o występ Polaków na Euro.
Czekałem na ten dokument, Bardzo lubię dokumenty o tematyce sportowej, bo w nich często
jest dużo skrajnych emocji, rywalizacji,psychologii czy nawet pieniędzy. Tutaj jest wydmuszka,
choć temat był mięsisty i można z niego było wysmażyć coś kapitalnego.

Zacznijmy od tematu. Idąc na film wiedziałem czym się reżyser zajął. Że nie jest to film tyle o
klęsce na euro, ale o dwóch postaciach które poznajemy na tle istotnego dla nich wydarzenia.
Przyznam szczerze że o ile historia Damiena robi na mnie wrażenie o tyle Wasilewski totalnie
nie. Perquis wydaje się być poukładanym gościem i na pewno decyzja o grze dla Polski była dla
niego trudna. Widzimy że w jego występ w Polsce angażuje się cała rodzina, i równocześnie
widzimy że gdy znika w hotelu reprezentacji zostaje sam - drwią z niego fizjoterapeuci (BTW
to są przykre sceny, goście drą łachy wykorzystując w pewnym sensie bezbronność
Perquisa który nie rozumie Polskiego. Żeby jeszcze robili to angielsku...), nie integruje się z
resztą reprezentacji. Do tego dowalają mu sami Polacy nazywając go "śmieciem". Może to
kreacja, może dobry montaż, na mnie Perquis sprawił wrażenie gościa z głową na karku,
zaangażowanego w swoją rodzinę.

Totalnie za to nie kupuje Wasilewskiego. Tony buńczucznych frazesów, fasada wygląda
świetnie - "my", "walczymy", "tu i teraz" - ale ja widzę je totalnie pusta jak pęknięta gumka od
spodenek. Tak jak "konkretnie kompletnie" było takim "umądrzeniem" prostego komunikatu, tak tu
poza frazesami nie widzę walecznego, rozsądnego gościa po 30tce.

Brakuje tego na co najbardziej liczyłem. Kulis reprezentacji. Przygotowań, treningów, szatni.
Tego wszystkiego nie ma. Są ustawiane zdjęcia w przygotowanych sceneriach + trochę scen
Damien i jego rodzina i 3 sceny od masażystów. Podczas nieudanych el.MŚ 2010 powstał
serial dokumentalny "Trzecia część medalu" i tam to wszystko było i grało kapitalnie. Można
było przeżywać każdy mecz na nowo, a widok płączącej ówczesnej rzeczniczki gdy okazało
się że to jest koniec wbija się w świadomość.

Wreszcie realizacja. Nie kupuje dokumentu w którym mają mówić obrazy. Najmocniejsze
momenty dokumentu Koszałki to te kiedy rozmawia Perquis z rodziną, Wasilewski mówi o
sobie, czy wreszcie scena końcowa z pokoju fizjoterapeutów. Dlaczego więc Koszałka każe
przez 70% czasu oglądać nam nieme obrazki. Pięknie zrealizowane slowmotiony z meczów, z
dogranymi dzwiękami, ale puste, wołające z tęsknotą o jakąkolwiek treść. Po co te następne
10% animacji? Dla mnie Koszałka zapomniał że w dokumecie forma gra w trzecim planie.

Warto do kina? Nie warto, ale film nie wyjdzie na dvd ani pewnie nie puszczą go w TV (kto
wytrzyma 60 minut milczenia?) więc pasjonaci niech skorzystają z okazji. Dla mnie zawód.
Jeżeli masz ochotę na taki dokument - obejrzyj Trzecią Część Meczu - o niebo lepsza niż
Będziesz legendą...