Po zapowiedziach, spodziewałem się genialnego dokumentu. Okazja jakich mało, największa impreza sportowa w dotychczasowej historii Polski, wydarzenie jedno z przełomowych, które na zawsze wpłynęło na nasz kraj, olbrzymie emocje, po prostu WSZYSTKO i w dodatku na wyłączność i z niewielkimi ograniczeniami. Czy możliwe są jeszcze lepsze warunki do nakręcenia dokumentu? Przecież tutaj jest wszystko na tacy. Co zrobił reżyser? Spier....zepsuł coś, co czego się nie dało zepsuć. Przede wszystkim, debilny pomysł z robieniem "dokumentu" o dwóch piłkarzach. Za kilkanaście- kilkadziesiąt lat, ludzie w ogóle będą się pytali "kto to w ogóle był i czemu o jakiś przeciętniakach, w dodatku o francuzie, jest ten film?". Czy o to chodziło? To powinien być dokument o całej drużynie, o tym jak to wyglądało wewnątrz, bo ja za przeproszeniem g*wno w tym "dokumencie" widzę. Nie interesują mnie dylematy Perquisa, bo wiem, że każdy z tych piłkarzy ma swoje. O Wasylu też niczego się nie dowiedziałem, więc równie dobrze mogłoby tam go nie być. O tym, jak wyglądała kadra od wewnątrz, z tego "dokumentu" również się nie dowiemy, bo widzimy tylko sceny z masażu, albo z otwartych treningów. Czyli albo nic ciekawego, albo coś co sami moglibyśmy obejrzeć na własne oczy. Ogólnie ten "dokument", to jeden wielki żart. Reżyser, tak jak kadra, zmarnował szansę życia. Powiem więcej, kilku zapaleńców, zrobiłoby o wiele lepszy dokument o tej kpiny. Nawet teraz. Jak? Wystarczyłoby zebrać filmiki z YT, zmontować i już. Jeszcze jakby te osoby nakręciły wywiad z piłkarzami, to już by była klasa. Tak to wygląda.
Ogólnie, to może nie chciałem "igrzysk", ale chciałem zobaczyć, jak to wyglądało od strony piłkarzy. Jak oni to przeżywali, ile to dla nich znaczyło, czy porażka bolała ich bardziej czy mniej niż mnie, czy nie mięli tego w d*pie, po prostu chciałem to wszystko zrozumieć, przeanalizować jeszcze raz, poczynić jakieś refleksje. Zastanowić się, czy właściwie ich oceniłem. Niestety, po tym daremnym "dokumencie", nie jestem w stanie tego zrobić. Mam nadzieję, że reżyser jakimś cudem trafi na ten komentarz i dotrze do niego, że spuścił w klopie dokument życia. Nawet nie wiem w imię czego.
Jestem tego samego zdania. Liczyłam na film na którym będą ukazane emocje, uczucia piłkarzy podczas Euro. Jak się czuli, jak przeżywali, co się działo w szatni. Co czuli jak wchodzili na mecze przy wielkich nadziejach kibiców. Czy byli tak rozczarowani jak kibice. jak się czuli podczas zdobycia gola. A tu dupa zielona. Nie obchodzi mnie co czuł Perquis i Wasyl tylko i wyłącznie. Chciałam poczuć jeszcze raz te emocje, myślałam, że z czasem będę wracać do tego filmu, żeby sobie przypomnieć te emocje, ten szał, zjednoczenie ludzi na nowo. Ale reżyser zawalił sprawę chyba nawet bardziej niż sami piłkarze. Dziękujemy mu za zmarnowanie najmilszej części Euro.
I jeszcze chciałam zapytać co miały oznaczać te przerywniki? Niektóre dłużyły się niemiłosiernie nic nie wnosząc do filmu. Jakieś niby sylwetki piłkarzy i tyle z tego zrozumiałam. Raz była jakaś kobieta siedząca na pawiu.
Odpowiem na twoje pytania: Czuli przygotowani się do imprezy, w szatni słuchali trenera i przyswajali taktykę, przed meczem byli skoncentrowani, podczas zdobycia gola czuli radość.
Jak chcesz poczuć jeszcze raz te emocje włącz sobie powtórkę meczy i wracaj do nich jak często tylko chcesz. Mam nadzieje ze poczujesz "ten szał, zjednoczenie ludzi na nowo". Na szczęście reżyser nie chciał tego "szału" i zrobił dobry film.
Przerywniki to własnie te emocje których szukasz tylko pokazane w sposób nie dosłowny, trochę surrealistyczny, wystarczy pomyśleć, chwile się zastanowić i od razu zrozumiałabyś o co chodzi z "kobieta siedząca na pawiu".
o tym pawiu to akurat zrozumiałam, tylko chciałam przytoczyć coś co zapamiętałam z tych bezsensownych wstawek. Ja tam żadnych emocji nie zauważyłam, a nawet jeśli były to jakoś reżyser słabo chciał je przekazać.
Co to tego, że słuchali trenera i tego co napisałaś w odpowiedzi na moje pytanie to ok. Ale mi chodzi o ich zachowanie, rodzaj emocji jaki im towarzyszył. Tego nie mogłam wymagać, bo reżyser nie miał możliwości wejścia do szatni, ale z wszystkiego innego mógł korzystać. Miał dużo pola do popisu, a tak naprawdę jedynym ciekawym "elementem" była osoba prezesa Lato kiedyś i dziś.
Mówisz, że "film jest o LUDZIACH, a nie wydarzeniu sportowym", ale tu są okazane tylko 2 osoby. Osoby średnie, nic nie wnoszące tak naprawdę do kadry, które już w reprezentacji nie grają. Perquis to tylko na Euro grał u nas. Wasyl wcześniej się liczył w naszej kadrze. Tak samo głównym bohaterem mógł być Obraniak, Tytoń czy Błaszczykowski. Według mnie zasługują na większą uwagę, niż ta dwójka. Oni by nam więcej przekazali, bardziej by trafili, więcej mieli problemów, czy momentów chwały.
Moim zdaniem,film zyskałby wiele na atrakcyjności, gdyby przedstawiał CAŁĄ kadrę od środka. I tak jak już wcześniej mówiłam, emocje ludzi, zawodników jak oni to wszystko odczuwają, bo to, że ja sobie obejrzę powtórkę to jedno i ja będę czuła swoje, ale to co czuja piłkarze w takich chwilach niestety nie jest mi dane.
Film jest o LUDZIACH a nie o wydarzeniu sportowym wiec ciężko jest w nim znaleźć (a i nie powinno się szukać) informacji "jak wygląda kadra od wewnątrz" nie wiem dlaczego oczekiwałeś filmu o kadrze skoro nikt go nie obiecywał.
Film w bardzo fajny sposób poskazuje krotki wycinek z życia dwóch LUDZI na tle dużej imprezy w której biorą udział. Najprawdopodobniej nie rozróżniasz dokumentu od reportażu pisząc głupoty o filmikach z YT z wywiadami piłkarzy.
Obawiam ise ze jedynymi dokumentami jakie miałeś okazje oglądać to filmy przyrodnicze na Animal Planet i relacje sportowe które błędnie bierzesz za dokument.
Wiem że masz zal ze nie poszło Polsce na Euro i szukasz odpowiedz dlaczego, ale pisanie głupot o oczekiwaniach względem dokumentu luźno związanego z Euro jest szczytem ignorancji i niezrozumienia filmu.
To nie są do końca ludzie, to są piłkarze podczas największej piłkarskiej imprezy swojego życia, którzy opowiadają o sprawach związanych z piłką nożną. - tego nie da się odseparować od sportu, a co reżyser chciał uczynić momentami. Dlatego też wyszło badziewie jakie wyszło.
W pełni muszę się zgodzić z założycielem tematu. Zmarnowana szansa.
Ja spodziewałem się czegoś podobnego do "W kadrze" nakręconego przez Canal+ na MŚ w Korei 2002
https://www.youtube.com/watch?v=t7yhjosK15Y
Racja , z takiego tematu można zrobic film którym zainteresowali by się ludzie nawet z poza Polski którzy nie są fanami naszej kadry , wiecie coś ale United a mamy nie dośc że nędze to jeszcze całośc niemalże o jednym piłkarzu a szkoda bo okazja na film świetna . Mam nadzieję że za jakiś czas , może krótszy a może dłuższy znów zobaczymy wielką Polskę przynajmniej zajmującą 3 miejsce na wielkiej imprezie ( jak orły Górskiego ) albo chociaż wchodząca dośc daleko i ktoś postanowi zrobic z tego film ale dobry film który przyciągnie nie tylko Polaków bo taka szanse wtedy by się nadarzyła :)