... różnorodności!
Na festiwalu w Wenecji Mads Mikkelsen wraz z ekipą dostał pytanie dlaczego w filmie jest brak różnorodności.
Na litość Boską, w dzisiejszym świecie nie można się wysrać (za przeproszeniem) żeby nie było różnorodności kulturowej. Jeszcze chwilę i naprawdę zrobią z Jezusa murzyna. Paranoja!!
Akurat w tym filmie była różnorodność - Duńczycy, Niemcy i ta urocza, śniadoskóra i świetnie zagrana dziewczynka. A takimi pytaniami ideolo należy się nie przejmować tylko je ignorować bądź wyszydzać.
Chory przygnębiający świat. Kolorowy wciśnięty na siłę do filmów historycznych gdzie zakłamują rzeczywistość na amen. Może by tym obywatelom USA czarnoskórym wytłumaczył skąd się wzięli! Że to niewolnicy bo kiedyś czytałem że 80% nie ma o tym pojęcia ! To jest chore, a nie czy gra czarny czy nie. Co ciekawe Azjata już tak grać nie musi.