Nudzą mnie kolejne filmy pochwalające vendettę. W tym "arcydziele" przewija się obraz Niemców dręczonych przez żydów.... To jest główny wątek na którym ten film się skupia. I co z tego wynika? Że można być tak samo okrutnym jak naziści i jednocześnie cieszyć się sympatią widza. Pochwała mordu za mord. Jakże prymitywny to obraz! Tarantino daje uciechę widzom - pokazuje nam "sprawiedliwy" mord. Krew, okrucieństwo w pewnych formach mogą by podniecające i pożądane - to właśnie zrobił Tarantino. Niemcy są zabijani w podobnie okrutny sposób jak sami zabijali żydów i inne narody. Nie potrafię się podniecać czymś takim. Dla mnie film jest przeciętny - takie dziwadło Tarantina.
Dialogi wcale nie są jakieś zachwycające. Brak prawdziwych postaci - brak personalizmu.
Po co w tak prymitywny sposób - niezgodny z realiami przypominać ten ciężki okres wojenny? Po co podsycać narodową nienawiść?
Tak dla przypomnienia to - nic nie usprawiedliwia świadomego mordu. Mord żydów czy nazistów to dalej ten sam mord. Uciecha widzów z tego że morduje się Niemców, czy nawet nazistów (nie każdy żołnierz niemiecki był nazistą) przeraża - świadczy o tym jakie niskie pobudki wciąż w nas siedzą.
Żenada 'Sungarn'... Nie widzisz, że ten film to parodia? Komedia, przebarwiona, głupia.. i o to w niej chodzi. Tarantino nigdy nie zrobił filmu z którego masz wyciągać przesłanie. To po prostu KINO!
Mnie śmieszyły sceny skalpowania czy bicia pałą po głowie i jeśli podchodzisz do tego jako agresji w obrazie i jakiejś zemsty na nazistach to nie dziwię, że ci się to nie spodobało. Czy podczas krwawych scen była jakaś smutna, poważna muzyka? Nie Koorwa! To był zapis imprezy.
Mina Brada Pitta parodiująca Dona Corleone już sama mówi o charakterze tego filmu.
Moje ulubione sceny:
1.Przedstawienie Hugo Stiglitza - pojawienie się tych napisów.. to było genialne
2.Hitler: "Masz gumę?"
3.Hitler: "To najlepszy film jaki w życiu widziałem" i Goebelles zaczyna płakać (ogólnie ta Duma Narodu była niezłym filmem, haahahha)
4.Pitt wymawiający Arrivederci amerykańskim akcentem
5.Pojawienie się twarzy żydówki na ekranie podczas projekcji 'Dumy Narodu' i spalenie kina - najbardziej wciskająca w fotel scena
6.Ostatnia kwestia: 'Myśle, że stworzyłem arcydzieło' xD
Cóż za gust! Jaka wrażliwość! Śmieszą cie sceny bicia pałą po głowie i skalpowania...
Czy to nie jest żenada!?
O tym przecież piszę.
To, że Pitt i inni aktorzy zagrali całkiem nieźle, a film ten jest parodią nie zmniejsza barbarzyństwa mordu jaki został przedstawiony.
No cóż... film może byc dla niektórych kontrowersyjny, poprzez osadzenie go w takich, a nie innych czasach i nadanie mu takiej formy, ale to dalej "tylko" film i do tego podchodzący również pod komedie. Mi akurat przypadło do gustu to co zrobił w filmie Tarantino, jest trochę pokręcony, zaskakujący, śmieszny i trzymający w napięciu, to nie film z którego mamy wynosic jakieś przesłanie itp. tylko czysta rozrywka ( biorę pod uwagę całokształt, a nie tylko sceny skalpowania, bądź pałowania, które były tam wrzucone trochę na siłe, żeby dodac tej "brutalności" ). Sam napis na plakacie do filmu głosi: "amoralna, wybuchowa, wstrząsająca droga zemsty", więc od początku wiemy, że czeka nas vendetta. Zresztą zemsta to naturalny objaw u ludzi i towarzyszy nam od zawsze, co nie znaczy, że jest to rzecz dobra, ale tak to już jest. Dziwi mnie tylko, że dałeś filmowi 1/10, za samą grę aktorów należało by się chociaż 3/10...
Mnie dziwią ludzie, którzy za arcydzieło uważają "Transformersów", "Harrego Pottera", kolejne odsłony "Oszukać przeznaczenie" i "Pił".
Dałem 1 z przekory - inni dają po 10 i 9 bez skrępowania. Normalnie dałbym ocenę gdzieś tak z 4.
sungam tacy ludzie jak Ty mnie śmieszą - bez obrazy ale nie masz nawet swojego zdania. Skoro oceniasz "Bękarty wojny" na "poniżej oczekiwań" (do czego masz absolutne prawo) to dlaczego dajesz jedynkę? Ja zawsze oceniam na tyle, na ile mi się wydaje, że ten fil zasłużył. Nikt i nic nie ma wpływu na moją ocenę - tym bardziej inni niedorozwinięci użytkownicy portalu Filmweb.
P.S. Będę się za Ciebie modlił ;)
Każdy film coś obrazuje. Co obrazują "Bękarty wojny"? - Sankcjonowanie mordu. To, że jest parę interesujących lub śmiesznych scen nie zmienia głównej wymowy tego filmu czyli mordowania Niemców. Te ciekawsze sceny mogłyby pojawić się w innym filmie o innej wymowie.
Hitler tak omamił Niemców, że zaaprobowali oni mordy na żydach - twierdzę, że podobnie zrobił Tarantino - i w tym widać geniusz Tarantina! - Przerażającej większości widzów podoba się mord na Niemcach i sankcjonują takie działanie, te mordy wykonywane przez grupkę "bękartów". Tarantino tak pokazał mord, że większości się spodobał. Potrzebował do tego II wojny światowej Żydów i Niemców - w innym kontekście nie potrafiłby dokonać tego powszechnego zachwycenia mordem - tym "usprawiedliwionym" i "słusznym" mordem.
Proszę przejrzeć na oczy!
Dlaczego film obrazujący amoralną drogę zemsty nam się podoba!? Ze względu na parę ciekawszych dialogów w filmie (które i tak nie dorównują tym z Pulp Fiction)!? - Nie, ze względu na "słuszny" mord albo z braku wyrobionego gustu.
Można, zrobić ciekawy obraz vendetty - tu jednak jest mord dla mordu i skalpy, bez żadnych wewnętrznych przeżyć, jakby taki mord był powszechnym prawem.
Powiem ci coś. Gdy we Francji pokazywali film po raz pierwszy i po premierze dziennikarze chcieli poznać reakcje widowni zapytali o reakcje wielu ludzi. Mnie zaimponowała reakcja 90cio kilkuletniego dziadka, który brał udział w II Wojnie Światowej. Otóż ten dziadek przez większość seansu śmiał się najgłośniej w całej sali. Z kina wyszedł uradowany, a gdy dziennikarka spytała go dlaczego się tak śmiał on odpowiedział mniej więcej tak - Ten film był spełnieniem wielu moich snów o zemście. Jest śmieszny, a zarazem wzruszający. Dla człowieka, który przeżył piekło wojny, nie ma nic pozytywniejszego, niż zobaczyć na ekranie jak ci bydlacy, którzy nas zaatakowali dostają wreszcie za swoje.
I to była wypowiedź francuskiego żołnierza.
On walczył w wojnie, ma o niej pojęcie jak nikt z nas. Jeśli weteranom ten film jest jak balsam na zranione serce to tym bardziej trzeba to pochwalić. A starszych trzeba słuchać. Moi nieżyjący dziadkowie zawsze powtarzali, że Niemców powinno się potraktować za wywołanie wojny gorzej niż szczury. I ja się zgadzam, Niemcy powinni się smażyć w piekle.
ad. 4 No i jeszcze wymawianie nazwiska z ewidentnym znudzeniem
Nie zachwycił mnie ten film (dalej 7), ale też nie nudziłem się jakoś strasznie. Dodałbym jeszcze:
8. Motyw ze swastyką idealnie wyciętą scyzorykiem w filmie propagandowym.
9. Ogólnie bękarty, choć może bez skalpowania i faktycznie rozwalania łba bejsbolem. Szkoda jednak, że było ich tak mało.
Nie potrafisz zrozumieć, że to tylko taka konwencja, specjalnie przerysowana rzeczywistość? Że ten film wcale nie jest dobrym przykladem gloryfikacji brytalności i pornografii przemocy w dzisiejszym kinie? Że to nie to samo co piła 20, czy inny hostel? Że nie chodzi tu o przekazywanie moralnych wartości? To, że film spodoba się też osobom bardziej prymitywnym, nie zdających sobie do końca sprawy z gry tarantino na zachowaniach widza, to inna sprawa.
zgadzam się z założycielem tematu. Dla mnie 2/10 film totalnie słaby,jedyne co zwróciło moją uwage to muzyka,ale w tym względzie Tarantino zawsze miał coś to powiedzenia.
smieszne to bylo bonjorno czy inne podobne, ale skalpowanie i bejsbol nie za bardzo...
jesli tak bardzo nie lubisz brutalnosci, to raczej powinno sie zakazac wszystkie filmy w ktorych pokazane sa okrucienstwa, i tez muzyke heavy metal, m0o9ze nawed hip hop, i wogle prawie wszystko, przemoc ogolna w ksiazkach, niektorych tych ktore przerabiales w szkole itp.
bo ktos moze zle zrozumiec zinterpretowac i wziac cos na powaznie.
tak Cie bardzo wszystko razi?
sungam: wydaje mi sie przez przypadek trochę rozwiązałeś zagadkę tego filmu (takie moje zdanie):
-że quentin chciał pokazać w filmie "Że można być tak samo okrutnym jak naziści i jednocześnie cieszyć się sympatią(...)" ale wydaje mi się,że nie chciał pokazać "sprawiedliwego mordu" tylko po prostu to co w akapicie wyżej.Im głębiej się nad tym filmem zastanawiam tym bardziej mi sie podoba...a na początku podobał mi sie bardzo.
owner2: wydaje mi się ze albo masz 9 lat i jestes idiotą albo jesteś dorosłym idiotą który powinien sie leczyć...bo skoro ekscytuje cię scena bicia kogoś kijem po głowie (i nawet nie ważne że to niemiec),to znaczy że istnieje wielkie prawdopodobieństwo że kiedyś wyjdziesz na ulicę z kijem...wg mnie cos z tobą jest bardzo nie tak!!
zgadzam się z Tobą, Tarantino się skończył na Pulp fiction, może i się starał aby ten film mu wyszedł jak najlepiej ale nie udało mu się, teraz filmy schodzą na psy. Pod względem tematyki wojennej ten filmy jest słaby.
Moje ulubione filmy historyczne:
1. Wróg u bram
2. Waleczne serce
3. Ostatni Mohikanin
4. Pianista
5. Szeregowiec Ryan
6. Byliśmy żołnierzami
To moja opinia, więc proszę nie krytykować.
moim zdaniem to wcale nie jest "pochwała mordu za mord", tylko pokazanie, że nie tylko naziści mieli zjebaną psychikę. że niektórzy żydzi wcale nie byli lepsi, tylko było ich mniej, że to nie jest tak, że tylko dany naród jest okrutny, ale wszędzie zdarzają się okrutne jednostki i jeszcze jak bardzo ból i cierpienie wpływa na człowieka i wypiera go z emocji..
a aktorstwo mi się akurat strasznie podobało. wszystko takie wyraziste, nierealne, ale fajne.
Bez przesady. Nie dorabiajmy sensu na siłę. Przecież to kino ewidentnie rozrywkowe i nie ma najmniejszych ambicji dokonywania ocen moralnych.
Nie ma!? W każdym bądź razie oceny moralne tego filmu się pojawiają....
I jeszcze raz - jakaż to rozrywka w oglądaniu mordu? Nawet jak jeśli przyjąć, iż są sceny którymi można się delegować - to jednak pozostaje nieprzyjemny obraz barbarzyńskiego mordu i nie da się ot tak przejść od tej sceny do innych scen...
W innym wątku napisałem, że amerykańskie kino w ogóle coś IMHO czerpie z rzymskiej krwawych rozrywek w stylu gladiatorów. Europejskie kino nie delektuje się tak przemocą jak amerykańskie.
Tak, a "Frontier(s)", a "Martrys", to co?
Bajeczki? Chociaż mogę zrozumieć, że akurat w tym drugim tytule przemoc czemuś służy.
Film wa wielkie przesłanie...
Jest spełnieniem marzeń naszych dziadków o zniszczeniu zbrodniczego niemieckiego narodu. Niemcy powinni dostać za swoje, to było marzenie naszych dziadków a Tarantino zrobił o tym genialny film.
Przesłanie jest jedno:
Palić, gwałcić, zabijać, torturować tych bydlaków Niemców za to co zrobili innym podczas wojny. Film pokazuje również to, że sprawiedliwość musi w końcu zwyciężyć. I to jest słuszne przesłanie.
Poza tym Tarantino poprzez pokazanie zemsty i krwawej jatki wyśmiewa większość filmów z vendettą w tle. Wyśmiewa również wszystkich nas, zarówno tych którzy oglądają filmy bez krwi, ze scenariuszem, którego i tak nikt nie rozumie, ale uważa za arcydzieło, no i przede wszystkim też tych którzy podniecają się stosami trupów na ekranie kina. Pierwszych wyśmiewa za ich debilizm <pseudointelektualizm>, drugich za brak wrażliwości. Scena w kinie jest dosłownie więcej niż genialna.
Jest tu wszystko to czego brak chcielibyście wykazać. Jest przesłanie. Jest nawet coś więcej, coś czego nikt chyba w historii kina nie przedstawił, czyli wpływ filmu na człowieka, jako rozrywka, sztuka oraz propaganda.
A czy myślisz, że jakby z naszych zwolenników ustawek sformować dywizję, dać im filozofię tłumaczącą ich działania i puścić z czołgami przodem to zachowywali by się znacząco inaczej niż hitlerjugend?
A jaki to ma ze sobą związek? Polakom nieraz chciano wpoić zbrodniczą ideologię (np. komunizm) jednak to się nikomu nie udało. Pewnie ma to związek z naszą mentalnością. Po prostu Polaka nie ustawisz w szeregu, bo każdy Polak i tak zrobi inaczej niż przewiduje ustawa. Inaczej jest z Niemcami. Podczas wojny 99 procent było zagorzałymi nazistami i ja, czy ktokolwiek inny miałby im to wybaczyć? Nie! Oko za oko ząb za ząb, sprawiedliwość musi nadejść i nadejdzie.
Co do pseudokibiców to ta ciemna masa jest podatna na wszystko, ale jaki ma to naprawdę związek z tematem? Ustawkowicze stanowią margines społeczeństwa. To nie to co w Niemczech 70 milionów skrajnych rasistów mających się za jakiś naród wybrany lepszy od każdego innego, szczególnie semickiego i słowiańskiego. To jest dopiero tragedia, tych ludzi, Niemców powinni spalić w obozach zagłady, bo chyba nie ma tak niebezpiecznych, nieszanujących innych nacji ludzi, może jeszcze Arabowie, ale nawet Talibowie są śmieszni przy tych niemieckich faszystach.
A ten polski antysemityzm jest w ogóle śmieszny, zważywszy że dla Aryjczyków (Niemców, Norwegów itp.) My Słowianie jesteśmy zaraz po Żydach najgorszą kupą gówna, czyli podludźmi.
Polski antysemityzm jest w ogóle śmieszny, bo jest to chyba jedyny na świecie szowinizm wobec czegoś co nie istnieje, bo żydów to w Polsce jest jak na lekarstwo. To nie żydzi wprowadzają w urzędach systemy nepotystyczno-układowe uniemożliwiające dostęp do zatrudnienie ludziom kompetentnych. Robią to Polacy Polakom :-/
Nie obraź się, ale trochę jesteś ofiarą narodowej martyrologii. Przed potopem i rozbiorami nie zawsze biliśmy podszyci tą empatią wobec krzywdy. Rzeczypospolita była państwem, które odmawiało paru grupom (jak np. kozakom) samostanowienia. Jakbyśmy zostali ponownie potęgą to wystarczyło IMHO jedno, dwa pokolenia, by wypłukać te "dobre" zachowania z naszego narodu.
Taki ma to związek z tematem, że zło nie ma płci ani narodu. Z tego co wiem, Niemcy wpadli w okowy faszyzmu bardziej dzięki tradycji uznającej autorytaryzm i poczuciu krzywdy na skutek niespłacalnych reparacji po pierwszej wojnie. Zresztą jeden z ważniejszych autorytetów ekonomii Keynes przewidział, że skutkiem obciążania narodu (Niemców po pierwszej wojnie) odpowiedzialnością za błędy władzy będzie kolejny konflikt.
Przekonanie, że jako naród jesteśmy zbiorowiskiem lepszych jednostek, bo to nie my wywołaliśmy dwie wojny jest mocno naiwne.
Nie chodziło mi o martyrologię. Niemcy, Arabowie itp. są po prostu niebezpiecznymi nacjami i dla całej reszty świata stanowią zagrożenie w przypadku każdego światowego kryzysu, więc powinno się ich zlikwidować. I nie ma tu miejsca na humanitaryzm, tak jak dla przestępców i wariatów.
I nie wmawiaj mi proszę, że jestem przewrażliwiony. Powiedz Amerykanom, że są przewrażliwieni na punkcie Arabów, gdy ci wysadzą w powietrze pentagon, albo Polakom, że Niemcy to nie są zbrodniarze i zwyrodnialcy gotowi nas sobie podporządkować. Nie jesteśmy przewrażliwieni. Są nacje normalne, czyli w miarę 90 procent ludności i są te nienormalne, fanatyczne, niebezpieczne dla innych nacji takie jak Niemcy, Arabowie, Talibowie.
Przesadzasz chyba trochę. Miałem w rodzinie osoby, które były w niemieckim obozie pracy w czasie wojny i mam osoby, które teraz tam pracują w Niemczech. To już jest inna nacja. To już jest inny naród, przynajmniej Ci Niemcy z zachodu. A talibowie to nie naród tylko uczniowie szkół koranicznych.