i w sumie tyle. Historia nie powala na kolana. Denerwują głośne pokrzykiwania podczas walk, co nie dodaje powagi odgrywanym scenom.
Nie za bardzo znam się na sztukach walki, ale te pokrzykiwania to nie jest wymysł filmowy, wielu sportowców wydaje takie okrzyki. Próbowałem się dowiedzieć czemu służą, myślałem, że w sportach walki mają określone zastosowanie i człowiek uczy się tego podczas treningów. Okazuje się, że nie jest to takie proste, jednak na pewno nie jest to wymysł filmowy. Dlatego nie powinny one razić. Mi przeszkadza bardziej próba zrozumienia sensu tych okrzyków.