Przyznaję, nie skupiłem się w pełni, ale o co w tym filmie chodzi? Rozumiem, że cały filmik jest alegorią, ale gdy się pracuje "głową", wieczorem czasem wolałbym aby mózg odpoczął, a nie musiał analizować co chciał przekazać wielki twórca
Tak w skrócie: dziewczynka spotyka dziwnego chłopca, który musi być stale w pobliżu wody i przemieszcza się z wodą (powiedział jak znienacka się znalazł z nią w wannie), on ją zachęca do pływania w morzu, ona się boi. Zaprzyjaźniają się i ona kolczykiem nakłuwa ich palce żeby starym zwyczajem zmieszać krew jako przyrzeczenie. Jego krew jest błękitna, czego ona nie zauważa i zmienia jej krew na równie błękitną, a zarazem i upodobania, dlatego podąża za nim do morza.