Kapitalna rola F. Whitaker`a (co u niego jest dość częste), najlepsza jak do tej pory kreacja
J. Biel, ciekawe aktorstwo E. Redmayne`a. Zaskoczy Was to, kto wcielił się w postać Velvet
Larry ("kierownika" Rose-Johny).
Kolejny film pokazujący przecinanie się ścieżek kilku postaci. Na szczęście film dobry.
Polecam! Jeżeli komuś spodoba się "Powder Blue", polecam coś w klimacie: "Miasto
gniewu" czy np. "Babel".