Jak dla mnie film bardzo przeciętny. W filmie nic by się nie zmieniło gdyby usunąć historię księdza samobójcy... Film tak na prawdę jest historią matki ciężko chorego dziecka zarabiającej jako striptizerka. I niewiele tu zmieniły próby rozkręcenia filmu epizodami z psem i wszystkimi jego konsekwencjami, chyba że miał to być jedyny łącznik historii księdza z tym filmem...
Nastawiłem się na zupełnie inny film niż miałem okazję zobaczyć.
Nie mówię że film tragiczny, ale nie ma tu nic czego nie było wcześniej. Jest dużo lepszych film w których splatają się losy kliku bohaterów, a tutaj właśnie tego splotu mi brakuje...