Jedynie na uwagę zasługuje dobór "aktorów" - znaczy osobników występujących "w tym czymś". Casting był wirtualny pod szyldem "Jesteś downem damy Ci pracę". Nie było problemu z obsadą. Van Damme i Stormare - no cóż - musi być w każdym takim czymś homo sapiens. Trzeba jednak oddać, że van Damme się dobrze starzeje.