No właśnie , bo niby Philip jej nie zna na początku jak trafia do szpitala , a potem na końcu Suzanne się z nim spotyka. Agent Coleman mógł wiedzieć ci jest grane tylko udawał że prowadzi sprawiedliwe przesłuchanie. Jest kilka rzeczy które są niezrozumiałe.... a jeśli chodzi o te wiadomości na końcu ,to są przetłumaczone w wersji z napisami :)

W szpitalu niby nie zna ale to co widzimy to historyjka opowiadana przez nia. Wiec wg tego tylko jej nie znal. A Coleman musial tak grac bo nagrywane bylo wszystko. To tak wg mnie

czytajac to co napisaliscie, tak wlasnie przyszlo mi do glowy, ze [prawdopodobnie] Philip byl cynglem CIA i mial wyeliminowac wszystkich czlonkow serbskiej bandy. po nie udanej akcji, dal cynk do agenta Colemana, ze potrzebuje wsparcia do szpitala, bo sprawy sie skomplikowali. agent Coleman na szybko sprawdzil akta wszystkich pracujacych w szpitalu i wyslal swoja tajna agentke pod przykrywka jednej z pielegniarek. akcja z okularami gdzie Suzanne czytala wspak podczas przesluchania, moze byc niejako autentyczna, w sensie, ze Suzanne nie miala czasu sie przygotowac do akcji i na szybko wpadli na taki pomysl przekazu danych, chociaz tutaj moge sie mylic- byc moze to tylko mialo tak wygladac, a Suzanne wszystko miala juz w glowie.

i tak jak mowisz, na 100% Coleman wiedzial co jest zgrane, dlatego gral takiego "podejrzliwego dupka," zeby wzbudzic jak najmniej podejrzen ze strony wspol-prowadzacej dochodzenie :) zastanawiam sie nad ocena. mialem dac 6, ale moze podciagne na 7 :)

ale ogólnie dobry film wyszedł , tylko no trochę ta cała retrospekcja tych wydarzeń i samo to powracanie do tego pokoju przesłuchań trochę zaburzają akcję. Moim zdaniem jakby zrobili bez tych całcyh wspomnień i opowiadań by było lepiej , ale to jest tylko moje zdanie :)

Końcówka żywcem ściągnięta z Unsual Suspect czyli podejrzanych. Jeszcze brakowało, żeby ta laska na końcu zapaliła fajkę jak Kevin Spacey.