z dużą dawką akcji (bijatyk)
Można by się spodziewać jakiegoś filmu o wielkim napadzie, ale tak naprawdę nic takiego nie ma miejsca.
Film zaczyna się całkiem niezłą akcją na dachach budynków - trochę strzelaniny, głównie bijatyka i pościg. Potem klimat filmu się zmienia.
Tung, zbiera garstkę ludzi by wykonać napad na bank w HK, ale tak na prawdę ma inne zamiary.
"Ba bo qin bing" nie jest jednak typowym filmem akcji, to raczej głupawa naparzanka, której wtórują czasami tak głupie że aż śmieszne teksty, jak np.
(kobieta) - zabijcie ją.
(mężczyzna1) - jak?
(kobieta) - wy mężczyźni umiecie gwałcić i mordować.
(mężczyzna2) - ale ona ma tylko 8 miesięcy.
(mężczyzna1) - to zaczekajcie... przyniosę taką co ma 9 miesięcy, to ją zgwałcimy i zamordujemy.
LOL
albo taka akcja w toalecie gdzie odbyła się bójka:
Eric Tsang siedzi na ziemi i dostaje bardzo mocne podziękowania a także zostaje obściskiwany przez "szefa" za lojalność (podczas tego zaczyna lecieć ckliwa muzyczka :p ). "Szef" następnie prosi by wypił z nim w podzięce, po czym wylatuje z toalety.
Eric, po tym jak go zdradzili, wielce zdziwiony pyta:
- Why's he so excited?
hahhaha
Tylko początek filmu jest w miarę poważny i postawiono na akcję, dalej jest trochę absurdalnie i komediowo, chociaż bijatyk nie zabrakło.
Zdjęcia trochę słabe, montaż nie najlepszy, ale kilka scen ratuje film bo można się trochę pośmiać z głupawych akcji.
A na dokładkę mamy tu jeszcze, dość młodą, Chingmy Yau,
Przykro mi, ale tv umie tylko puszczać filmy Jackiem Chanem.
... a wiec, dvd z angielskimi napisami, co widać po oryginalnym angielskim tłumaczeniu "- Why's he so excited?" (Dialog u gory przetłumaczyłem dla łatwego czytania/zrozumienia.)
Poza tym, widzę teraz, że tej drugiej scence brakuje szerszego kontekstu i jest trochę mało zrozumiała, a przez to mało zabawna, nawet z pozostawionym angielskim, problematycznym wyrazem excited.
Ale nic to, film ogólnie nie był rewelacyjny, tak że nie napalałbym się na niego :P
rewelacyjny czy nie , dobrze wiedziec że można takie filmy w ogóle dostac :) . Uwielbiam filmy z HK , tylko ich dostępnośc jest tragiczna :/ (chodzi mi własnie o takie słabsze/mniej znane )
Sporo filmow z HK jest na dvd. Część jest ponownie wydawana przez "Joy Sales". Część jest też jednak wykupiona i na dodatek OOP, więc można je dostać raczej tylko na jakichś aukcjach.
Gorzej jest w przypadku naprawdę mało znanych filmów, kiepskich filmów, lub takich do których film gdzieś zaginał, lub jest w tragicznym stanie. Wtedy jedyne źródła, jak zapewne wiesz, to VHS, czy też bardziej egzotyczne u nas LD, które zostały wydane po raz pierwszy w czasie premiery i więcej "nie widziały" re-edycji.
Takich naprawdę mało znanych filmów to nie oglądam, raz że są niedostępne, a dwa, często są kiepskie, (takie są przynajmniej oceny) więc raczej nie warte wysiłku.
Gorzej jest jednak z jakością w przypadku starszych produkcji. Nienawidzę filmow na dvd, na których nie da się włączyć napisów, a gdzie jedyna opcja to wypalone białe napisy bez żadnego outline'u, których często nie da się czytać.