Po uwolnieniu wnuczka porywcze orientują się, że babcie uzbrojone są w pistolety-zabawki. Bohaterki zostają związane i zakneblowane. Na szczęście zięć Pani Paulette (nareszcie) łączy fakty i uruchamia odpowiednie służby. W efektownej akcji zakładniczki zostają uwolnione. Niestety w całym zamieszaniu wychodzą na jaw przewinienia "zielonych" staruszek. Pod naporem zwolenników (głownie byłych klientów), oraz uwzględniając wiek oskarżonych sąd pozostawia wyrok w zawieszeniu. Tuż po opuszczeniu sali sądowej- kierując się niedosytem dostatniego i szczęśliwego życia dilerek- w głowach niedoszłych przestępczyń rodzi się nowy plan. Wraz z rodziną Pani Paulette przenoszą się do Amsterdamu, gdzie wspólnie otwierają sklep z "kosmicznymi" wypiekami. W ostatniej scenie widzimy szczęśliwych bohaterów, którzy przyodziani w jednakowe fartuchy z uśmiechem sprzedają wyroby, podczas gdy za oknem pośród rozentuzjazmowanego tłumu przygrywa orkiestra dęta. Wszyscy żyli długo i byli zjarani po wsze czasy!

Bardzo dziękuje za pomoc ;)