pozostałe dobre, przygnębił mnie ten egoizm i czysta kalkulacja, prawdziwe. Poraził mnie Brad Pitt, dobitnie potwierdził, juz na zawsze jakim genialnym jest aktorem, a ze starością jest mi do twarzy, zresztą w czym nie jest?
Film rozbudza w nas marzenie o podróżach i odkrywaniu innych kultur, poza tym muzyka jest wspaniała.
Polecam.
A mi się właśnie japoński wątek najbardziej podobał. Brad Pitt cudowny (jak zwykle). Absolutnie się zgadzam z tobą co do podróży, od dawna marzę by zwiedzić Japonię a ten film jeszcze bardziej mnie do tego skłania. Muzyka była wspaniała. Też polecam.
Według mnie Pitt nic wielkiego nie pokazął. Natomiast japonska nowelę uwazam za najciekawszą, ale najmniej powiązaną z fabuła filmu. Fajnie by było, zeby te japonska nowelkę przerobić na pełny film. Najsłabsza nowela to była ta meksykańska.
i o czym mialby byc ten film:)? nie wiem dlaczego uważasz, ze ta historia byla najciekawsza, a naprawde chcialabym to zrozumiec, zdaje sobie sprawe, ze o gustach sie nie dyskutuje, ale moze sprobujemy?
No to może ja odpowiem :)
Również uważam że wątek japoński był najciekawszy. Najmniej powiązny z pozostałymi i trochę odstający od nich, ale zdecydowanie
'najprawdziwszy'. Wydaje mi się, że część ludzi, którzy negatywnie go oceniają, widzi tylko wulgarną, dorastającą nastolatkę z jej problemami. Ale to jest historia o szukaniu jakiegokolwiek uczucia, związku z drugim człowiekiem. Chieko próbuje w dość radykalny sposób zainteresować sobą swoich rówieśników, dentystę, wreszcie 'idzie na całość' i rozbiera się przed policjantem. Ale nie robi tego dlatego, że jest rozpuszczoną nastolatką, szukającą wrażeń. Jest po prostu przeraźliwie samotna i chce poczuć cokolwiek, mieć kogokolwiek blisko siebie, nawet za cenę własnego upokorzenia. Jej matka nie żyje, z ojcem nie ma najlepszych kontaktów i nie ma nikogo, kogo mogłaby kochać i kto mógłby pokochać ją. Myśli, że gdy ktoś ją przeleci, coś się zmieni i próbuje 'namówić' do tego obcych ludzi. Decyduje się na drastyczne kroki, ale mimo to zostaje odrzucona i to jeszcze bardziej ją rani. Upokarza ją nie to, co zrobiła, ale to, że pomimo jej prowokacyjnego zachowania kolejny raz została odepchnięta.
I to jest właśnie historia o samotności, braku miłości, który skłonił Chieko do czynów powszechnie nieakceptowanych. Jak już pisałam, ta historia jest najprawdziwsza, najbardziej ludzka i jednocześnie najprostsza. Mówi o samotności, której każdy czasem doświadcza. Chieko była głuchoniema, co przecież jeszcze bardziej utrudniało jej porozumeinie z innymi. No i zwróćcie uwagę na miejsce, w którym toczy się ta historia - Japonia, czyli kraj niesamowicie rozwinięty, skomputeryzowany i 'elektroniczny', z robotami i mechanicznymi zwierzątkami zastępującymi prawdziwe i z milionami ludzi, którym w ciągłym pośpiechu i stresie brakuje czasu na ŻYCIE, na uczucia, na kontakt i bliskość z drugim człowiekiem.
Dlatego właśnie ta historia wydaje mi się najciekawsza, porusza problemy uniwersalne, z którymi styka się każdy. Nie tak dramatyczne, jak te w pozostałych historiach, ale - przynajmniej dla mnie - najbardziej poruszające i najsmutniejsze.
zgadzam sie calkowicie. watęk japoński opowiada o braku uczuć i o zagubieniu w nowoczesnym, globalnym swiecie. bohaterka pozbawiona ludzkich zachowan ze swojego ciala zrobila przedmiot.
Aster, cieszę się, ze mnie ropzumiesz. Miło czytało mi sie twoj post, bo jest mi bliskie to co napisalas.
rozumiem głębszy sens tej historii, opowiadający o radzeniu sobie z samotnością i odrzuceniem dość "bezpośredni", upokarzający sposób, wydający się jedynie pozornie najskuteczniejszy, ale i tak uważam, że japońska opowieść nie jest aututem filmu, tylko pewnym nieprzemyślanym "niedociągnięciem", a jej uniwersalność wcale nie dodaje jej uroku czy tez prowadzi do poruszających wniosków, co nie zmienia faktu, że z interpretacją się jak najbardziej zgadzam
dla mnie watek japoński był przeciwwagą dla reszty. naturalny bo pozostałe to horror. szczególnie podobały mi sie sceny w których był pokazany śwat wewnętrzny i zewnętrzny tej dziewczyny. poruszający tak jak i cały film.
dodam jescze że film mi sie podobał, bo lubie taka konstrukcję, w której przeplataja się wątki i maja coś wspólnego ze sobą. oczywiście Pitt sie popisał... czy on juz dostał Oscara??? jak nie to dostanie za ten film.
a tak na marginesie Polak Meksykanin dwa bratanki :D