Dla mnie tu zabrakło jakiejś analizy zachowań bohaterów. Teoretycznie można się domyślić, dlaczego bohaterowie tak postępują, ale mnie to nie wystarcza.
Właściwie nie zostało nigdy wyjaśnione dlaczego Buddy jest taki wkurzony przez cały czas! (Nie mówiąc o tym, że przez większość czasu jest nieśmiertelny.)
Zachowanie Debory trochę niezrozumiałe. Nawet jakby uciekli, to niedługo by im się kasa skończyła, i co wtedy? Dlaczego ona nie została skazana za pomoc w przestępstwie?
Zdziwiło mnie to jak Baby bez wahania zabił Batsa. Wcześniej tylko prowadził samochód, a tu nagle zostaje poszukiwanym przestępcą, który nie ma problemu z zabijaniem. Najpierw ucieka (wprawdzie bez planu, tak jak chciał), a na koniec szlachetnie wysiada z samochodu i się poddaje.
Może się czepiam, ale spodziewałam się czegoś innego.
Pomysł na film super. To dogranie ruchów z muzyką świetne. Aktor grający główną rolę sobie poradził.
Tu chyba plusy się kończą, niestety nie jest to arcydzieło.
"Właściwie nie zostało nigdy wyjaśnione dlaczego Buddy jest taki wkurzony przez cały czas!"
Najprawdopodobniej nie dlatego, że jego kochanka została zastrzelona przez policję z winy jego kierowcy.
To byłoby irracjonalne.