Niezła szopka... betlejemska... Film zrobiony z pomysłem, ciekawie. Vin Diesel w roli Thooropa spisał się całkiem nieźle, choć równie dobrze mogliby go nazwać Riddick. Jednego tylko nie jestem w stanie pojąć... Znaczenia ostatnich słów.
Po polsku brzmiało to tak:
"Ratujmy planetę po jednym dziecku naraz, czyż to nie podłość"
Zaś w oryginale mniej więcej tak (głowy nie dam, bo mi nasz kochany lektor zagłuszył):
"Save the planet, one child at a time. Ain't better then this?"
Jakieś pomysły? Dla mnie te słowa nie mają sensu i nijak nie pasują do całości.
7/10