Jeśli ktoś spodziewał się po tym filmie fajerwerków, czarno-białych postaci, sexu i innych gadżetów współczesnego pustego amerykańskiego kina to niech zostanie w domu albo idzie na 007 number już nie wiem który. W tym filmie po raz kolejny Diesel (mięśniak z nieprzeciętnym IQ) wciela się się w postać antybohatera z zasadami, który z bezdusznego najemnika z jajami przeradza się w człowieka. Człowieka z duszą, który uwierzył w misję ratowania Świata. Oglądałem poprzednie filmy Kassovitza i nie zawiodłem się.
ja tez się nie zawiodłam :) Zarówno Diesel jak i Kassovitz zrobili swoja robotę jak najlepiej umieli i jak zawsze wyszło im to naprawdę świetnie :)