''Ballistic'' to jeden z tych filmów nastawionych na akcję i
widowisko. Ma być przecież z przytupem, więc żeby nie było
jest. Ale jak ciągle tu powtarzam, wszystko ma swoje granice.
Jeżeli chodzi o absurdalność i mnogość głupot również.
Zatem ''mądrości'' w tym co tu widzimy, przyjdzie nam szukać
na próżno. Niestety nie dostrzegłem w tym ''gównie''
jakichkolwiek plusów, bo ich ten film po prostu nie ma.
Ocena 5.1 na fw, jak na ''sensacyjniaka'' to nie jest znów
jakaś tragedia, ale zdecydowanie tym razem jest ona na
wyrost. Zastanawiam się jak wielu widzów musiała ta
historia, wraz z parą Banderas - Liu urzec, że oceniali tak
wysoko. Danie mu oceny większej niż 3/10 jest takim samym
nieporozumieniem jakim jest ten film, oraz profanacją ''dzieł''
na prawdę dobrych w opisywanym gatunku.
Scenariusz, a raczej jego brak, bo to co dostajemy to tylko
schematyczne strzępy, to stek głupot i niedorzeczności. Cała
historia razi absurdem, jest nieciekawa i pozbawiona sensu,
nie ma w niej za grosz emocji i odrobiny inteligencji. To, że
jest to film kopano - strzelany, nie znaczy, że ma być na
maksa debilny!
Dialogi jakie docierają do naszych uszu, są na poziomie
mocno ograniczonym. Często dziecinne, a jeszcze częściej
beznadziejne.
Gra aktorów ta jakaś masakra! Nadal uważam, że Banderas
to bardzo przeciętny ''artysta'' i tym razem znów to udowodnił.
Jest jednym z bardziej przereklamowanych ludzi dużego
ekranu. Tutaj nie widać za krztę zaangażowania. Z ekranu
wieje nie tyle zmęczeniem, co niechęcią do projektu. Przez to
gra staje się niewiarygodna i razi w oczy sztucznością.
Teraz o ścieżce dźwiękowej. Chyba najgorsza jaką słyszałem
w filmie sensacyjnym. Jest dosłownie paskudna.
Dopasowanie jej do tego obrazu, jest według mnie wielce
nietrafione. Owszem nadaje się, ale co najwyżej do klubu.
Dźwięk i montaż także poniżej oczekiwań. Kaskaderzy też
dość słabo. Te wszystkie ohydne jęki, stęki, okrzyki typu: jeej,
aaach, ciaaach, eeech, yyyy, oooj, szast - prast, no aż więdną
uszy od tego! Ciężko się tego słucha niestety.
W końcu obraz, który również może zmęczyć. Niepotrzebnie
zwalniane tempo akcji, które tylko irytuje, oraz multum akcji,
tak debilnej że brak słów. Oczywiście wiadomo kto wychodzi z
eksplozji bez szwanku, eksplozji, które nie są konikiem tego
filmu, a przecież ich, czy samych strzelanin, jest tu od groma.
Pirotechnika zatem nie wygląda dobrze, bo jest na marnym
poziomie.
Suma sumarum nic tu nie jest godne przyznania plusa.
Wszystko jest do dupy i o kant dupy rozbić. Nawet Lucy Liu
traci w moich oczach.
''Sytuacja wymyka się z pod kontroli. Zdajmy się na policję''.
To jeden z tych żenujących tekstów, który mnie rozwalił (żeby
nie było jest ich dosyć sporo), jakże nic nie znaczący gdy się
ma karabin pod płaszczem, drapieżność i rażący wdzięk :)
Nic pozytywnego nie znalazłem, więc czemu miałbym dać
więcej niż 1/10?
Pozdrawiam
a mi się podobał , niezłe efekty , niezła muzyka , Lucy nadal kopie mocno no i to chyba jedna z ostatnich okazji do obejrzenia pięknej Talisy Soto na ekranie. Banderas "przereklamowany" ? Tej głupoty nie skomentuję.
Jest charakterystyczny, rozpoznawalny, dla tysiąca kobiet uroczy, zagrał w kilku, już chyba w tej chwili kultowych produkcjach, ale nie widzę w nim wspaniałego aktora. Może są jakieś filmy gdzie daje z siebie wszystko i potrafi zapaść w pamięć swoją grą, a nie postacią, którą tworzy? Ja tego nie neguję. Wymień tytuły, bo najlepiej przekonać się na własnej skórze, że się jest w błędzie.
Film jest tylko zlepkiem ruchomych obrazków które przelatują przez ekran bez większego sensu i logiki. Gdyby nie Lucy Liu to szkoda byłoby oczu.
Jezu właśnie oglądam ta szmirę na Polsacie i rzadko mi sie zdarza żeby w trakcie oglądania filmu chcieć przeczytać opinie innych. I na szczęście nie tylko ja dostrzegłem katastroficzny poziom tego filmu. Popieram ten post w 100% . Film akcji bez akcji wszystko takie wymuszone masakra. Antonio stać cie na więcej nie wiele więcej ale więcej :)
Ostatnie zdanie Twojego wpisu, powinno dostać wielkie brawa. Gdyby nie (jakaś tam, ale jednak) uroda Banderasa, to....
A no i jeszcze w zabójcach było nieźle teraz jestem ciekaw co pokaże nam w niezniszczalnych 3 ale nie spodziewam sie za wiele bo juz w reklamie orbit nie wygląda zachęcająco :P
Wspomniane przez Ciebie filmy, pierwszy jakby nie patrzył kultowy, są wyjątkami.
Tak, w ''Zabójcach'' pokazał, że daje radę zagrać psychopatę. Dziwię się, że Banderas nie poszedł w tym kierunku. A szkoda...
Reklamy nawet nie chce mi się komentować.
Chciałabym dać za aktorów, których lubię więcej ale nie nasuwa mi się nic innego jak "słaby"...