Motocykliści z piekła rodem w wydaniu żeńskim. Typowy "biker flick" od AIP, jedynie zamiast prężących muskuły twardzieli, mamy tutaj zgraję rozwydrzonych panienek, które również potrafią siać niezły zamęt.

Sam tytuł filmu Maury'ego Dextera zdaje się zwiastować niezłą zabawę, w praktyce jednak jest nie tylko głupio, ale i nudno. Członkinie gangu wyglądają co najmniej śmiesznie w swych utrwalonych na beton fryzurach, scenariusz tymczasem odświeża typowe dla nurtu chwyty i klisze. Może gdybym nie widział wcześniej paru tuzinów bliźniaczo podobnych produkcji od Cormana, Nicholsona i Arkoffa, to wyciągnąłbym więcej frajdy z tego seansu. Jeśli jednak oczekujecie prawdziwego szaleństwa w towarzystwie "lasek, co nie dają sobie w kaszę dmuchać", to odpowiednim adresem będą filmy Russa Meyera, takie "Faster Pussycat!" lub "Motor Psycho" na ten przykład - jak znalazł!