pierwsze ujęcia i w ogóle pierwsze kilkanaście minut filmu - na poziomie najwyższych osiągnięć neorealizmu; potem, wraz z rozwojem wątku kryminalnego robi się naiwnie, a w treści nawarstwiają się nieprawdopodobieństwa; szkoda... tak czy siak dla miłośników włoskiego kina lat 40-tych jest to jedna z lektur obowiązkowych