Nudny film, zwłaszcza 1. połowa jest do kitu łącznie z kiepskimi piosenkami, dopiero gdy akcja przenosi się do Indii zaczyna być nieco lepiej (nawet piosenki już były lepsze). Główny bohater jest bardzo irytujący a dodatkowo gra go Bobby Deol, który jest koszmarnym aktorem. Bipasha też się nie popisała aktorstwem, jej rola polegała bardziej na pokazywaniu ciała non stop. Jedynie Priyanka pasowała do swej roli i w miarę dobrze ją zagrała.
Miał to być chyba romantyczny film, ale Bobby nie stworzył dobrego duetu z żadną z bohaterek, poza tym wiało nudą.