Film jest dla fanów kopanek rodem z lat 80/90. Próbuje udawać trochę Wykidajło, trochę Kickboxera. Scenariusz nie jest jego mocną stroną, ale lepszy niż ostatnie filmy Vegi. Aktorzy całkiem dobrze. To nie jest kino akcji z dużymi pieniędzmi jak Niezniszczalni. To jest ukłon w stronę kina sztuk walki niskiego budżetu. Główny bohater podobny do JVCD, suchary, wszechmocny czarny charakter. Sceny walk naprawdę na dobrym poziomie jak na polskie kino. Bije ostatnie filmy Seagala na głowę,
na poziomie niektórych filmów Van Damme'a.