Film o zombie, który nie skupia się na efektownej eksterminacji tychże tylko na relacji między
dwójką bohaterów. Brzmi homoseksualnie? Niekoniecznie. Biorąc pod uwagę budżet, "The Battery"
wygląda imponująco. Muzyki można nie lubić, ale do całości pasuje idealnie. Poza tym akcja
czasami dłuży się i nuży za bardzo (ktoś mógłby powiedzieć, że to świetnie oddaje monotonię ich
egzystencji i że bla bla bla).
Dzieło ciekawe, świeże i pomysłowe.